Archiwum kategorii: Podróże

Podróże kształcą, czyli…
„Kto rad zawsze w domu siedzieć, niewiele ten ma powiedzieć, krótka podróż pragnienia me zaspokoi” – pisał Stanisław Trembecki ponad dwieście lat temu!

GINĘLI MORDOWANI PRZEZ HITLEROWCÓW I ICH LITEWSKICH KOLABORANTÓW

Przed Dniem Zmarłych o Ponarach na Litwie, zapomnianym miejscu polskiej kaźni.

Polskie wycieczki zwiedzające Litwę nigdy nie omijają Wilna. Żelaznymi punktami tych wycieczek są: katedra,czy najbardziej polski kościół Wilna na Antokolu. No i oczywiście Cmentarz na Rosie z Mauzoleum Matki i Sercem Syna- Józefa Piłsudskiego, czy grobami m.in. J Lelewela, Marii Piłsudskiej primo voto Juszkiewicz – pierwszej żony J. Piłsudskiego, brata Marszałka Adam, ojca Słowackiego Euzebiusza, jego ojczym Augusta Becu i wielu innych.

Natomiast niewielu dociera do pobliskich Ponar. A jest to miejsce największej zbrodni popełnionej w okresie niemieckiej okupacji Litwy. Nie czas tu i miejsce na przypominanie historii Kresów Północno-Wschodnich II Rzeczypospolitej, czy samego Wilna.

Przypomnijmy jeno, że w okresie międzywojennym Wilno należało do Polski. Zmienne były losy tego miasta w okresie II wojny światowej. Armia Czerwona zajęła Wilno w 1939 r. i przekazała je Litwie, ale od 15. 06 tego roku rozpoczęła się radziecka okupacja Litwy. Natomiast już w trzecim dniu wojny Niemiec hitlerowskich z ZSSR, Niemcy zajmują Wilno. Cała Litwa dostaje się pod okupację niemiecką. Mimo, że Litwini entuzjastycznie witali wkraczający Wehrmacht kwiatami za co niemieccy żołnierze odwzajemniali się częstując dorosłych papierosami a dzieci cukierkami. ( na marginesie – polska ludność w Lwowie postępowała podobnie), to jednak Litwa nie odzyskuje niepodległości Zostaje utworzony Generalny Komisariat Litwy.

Czytaj dalej

HISTORIA JELENIEJ GÓRY Z XVIII WIEKU

Eugeniusz Gronostaj ukończył studia wyższe i posiada tytuł magistra inżyniera chemika. Ostatnio pracował jak nauczyciel akademicki, a obecnie pracuje, jako nauczyciel chemii. Od 12 lat zajmuje się badaniem historii Jeleniej Góry, wykorzystując do tego celu metody bezinwazyjne.

W artykule, na przykładzie Jeleniej Góry końca XVII w. i pierwszej połowy XVIII w., opisana jest metodologia postępowania podczas rekonstrukcji komputerowego trójwymiarowego modelu miasta. Był to okres, gdy Jelenia Góra była miastem zamkniętym murami obronnymi, do miasta wjeżdżało się przez trzy bramy wjazdowe, a poza murami znajdowała się fosa.

Dla uzyskania zakładanego celu, jakim było zbudowanie trójwymiarowego modelu miasta, zastosowałem metodę, która znajduje coraz to większe uznanie w świecie nauki i jest częścią większej całości – międzynarodowej organizacji pod nazwą Computer Applications and Quantitative Methods in Archaeology (CAA).

CAA jest organizacją zrzeszającą archeologów, matematyków i informatyków, którzy w procesie pozyskiwania, gromadzenia i przetwarzania informacji historycznych stosują metody cyfrowe. Okazuje się, że obszar zastosowań tych metod jest szeroki, a jedną z nich, którą zastosowałem, jest komputerowa metoda modelowania 3D.

Czytaj dalej

Betlejem

Pobyt w Betlejem w każdej porze roku dostarcza niezapomnianych wrażeń. W czasie podróży do tego miasta dotarliśmy późnym wieczorem. Po całym dniu zwiedzania Jerozolimy byliśmy bardzo zmęczeni, więc szybko poszliśmy spać. Ledwo zasnęliśmy, a już telefon recepcjonisty wyrywa nas ze snu. Do tego dochodzi głośny śpiew muezina. Budząc się uświadamiamy sobie gdzie jesteśmy. Choć Ziemia Święta ludziom naszego kręgu kulturowego kojarzy się z chrześcijaństwem, to aktualnie na tym obszarze mocno swoją obecność akcentują muzułmanie.

Izrael liczy 6 mln ludności, z tego 936 tys. to muzułmanie. Liczba chrześcijan w tym państwie wynosi zaledwie 131 tys. osób. Codzienne życie chrześcijan, zwłaszcza w Autonomii Palestyńskiej, staje się coraz trudniejsze. Stąd chrześcijanie stanowią zaledwie 20 proc. mieszkańców Betlejem, podczas gdy 30 lat temu było ich w mieście 80 proc. Dodajmy do tego trudności, jakie stwarzają żydowskie władze Izraela, które mieszkańcom Betlejem, znajdującym się w strefie Autonomii Palestyńskiej, odmawiają zgody na pracę w pobliskiej Jerozolimie. Piętrzą się również trudności komunikacyjne, bowiem jadąc z Betlejem do Jerozolimy trzeba pokonać kordon izraelskiej straży granicznej i wielokrotnie poddawać się uciążliwym kontrolom.

Nasz pobyt w Betlejem wywołuje ogromne emocje. Czujemy się tak jakbyśmy tu byli przed dwoma tysiącami lat. Dzisiejsze Betlejem to 20-tysięczne miasto, leżące na zboczach dwóch wzgórz, stąd dominuje tu krajobraz pagórkowaty. W okolicy znajduje się niezliczona ilość grot. Właśnie w jednej z nich, w grocie stajennej, zamieszkali Józef i Maryja, kiedy przybyli do Betlejem. W grocie, w której zamieszkali, urodził się Jezus.

Grota Bożego Narodzenia stała się obiektem kultu religijnego już w I wieku. W IV wieku wzniesiono nad nią pięcionawową bazylikę, która w ciągu wieków była kilkakrotnie dewastowana i odbudowywana. Bazylika Bożego Narodzenia jest jedyną świątynią w Ziemi Świętej, która ocalała w czasie najazdu Persów na Palestynę i prawie nietknięta, odnowiona w epoce krzyżowców, przetrwała do naszych czasów.

Zatrzymujemy się na placu przed bazyliką. Jej wygląd zewnętrzny przemawia surowością średniowiecznej fortecy. Fasada zamknięta jest murami klasztorów franciszkańskiego, greckiego i ormiańskiego. Plac przed bazyliką wyłożony jest kamiennymi płytami. Na jego posadzce dostrzeżemy trzy otwory cystern, w których niegdyś zbierano wodę deszczową. Do bazyliki wiodły trzy bramy, z których dwie są zamurowane. Obecnie do bazyliki prowadzi małe, stopniowo pomniejszane wejście. Czyniono tak, aby to miejsce uchronić przed profanacją muzułmanów, którzy wjeżdżali do bazyliki na koniach.

Wnętrze bazyliki o wymiarach 54 na 26 m spowite jest w półmroku. Jest ono podzielone czterema rzędami kolumn wykonanych z różowego kamienia. Na ścianach nawy środkowej widzimy fragmenty mozaik pamiętających czasy bazyliki konstantyńskiej z IV wieku. Zachowały się również fragmenty mozaik XII-wiecznych. Niestety, pozostały z nich jedynie nikle resztki. Jeden z ocalałych fragmentów przedstawia popiersia przodków Chrystusa, inne – uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy i Wniebowstąpienie, a także św. Tomasza Apostoła. Zachowała się również posadzka, którą stanowi mozaika o motywach geometrycznych.

Bazylika należy do Greków prawosławnych. Jej prezbiterium wznosi się nad Grotą Narodzenia. Grota ma kształt prostokąta o wymiarach 12,3×3,5 m. Jest wysoka na 3 metry i składa się z dwóch nisz, z których pierwsza jest uważana za grotę, gdzie Chrystus przyszedł na świat. Centralne miejsce w grocie zajmuje ołtarz, pod którym umieszczona jest 14-ramienna, srebrna gwiazda, pochodząca z 1717 r. Na gwieździe napis: Hic de virgine Maria Jesus Christus natus est, to znaczy: Tu z Maryi Dziewicy narodził się Jezus Chrystus. Zamieramy w ciszy. Nagle ktoś intonuje „Wśród nocnej ciszy…”. Po chwili wędrujący z nami kapłan czyta fragment Ewangelii wg św. Łukasza. Śpiewamy kolędę „Lulajże Jezuniu”…

Grota Bożego Narodzenia.

Atmosferę Groty Betlejemskiej chłoniemy wszystkimi zmysłami. Przemawia ona do nas wyraziście. Ziemia ta staje się dla nas faktycznie święta. Potrafimy zrozumieć jej złożoność mimo jej odmienności religijnych, kulturowych i historycznych zamieszkujących na niej Żydów, chrześcijan i muzułmanów, a także mimo trwającego tu palestyńsko-izraelskiego konfliktu zbrojnego. Z głębokim szacunkiem całujemy srebrną gwiazdę – czcząc miejsce narodzin Chrystusa.

Opodal, przy południowej ścianie, znajduje się Grota Żłobka, w której według tradycji pasterze oddali hołd Dzieciątku. Miejscem tym opiekują się franciszkanie i tu odprawiane są dla katolików msze święte. Kaplica Żłobka jest jedynym w bazylice i Grocie Narodzenia miejscem należącym do katolików.

Krypta Groty Narodzenia pozbawiona jest dopływu naturalnego światła. Oświetlają ją – prócz lamp elektrycznych – 53 lampy oliwne, z których 19 należy do katolików. Katolicy nie mają prawa celebrować przy Ołtarzu Narodzenia. Mogą jedynie utrzymywać na nich cztery płonące lampy oliwne.

Następnie przez kamienny korytarz, wykuty przed wiekami w skale, udajemy się do innych grot. Jest tu grota św. Józefa i Grota Niewiniątek. Z grot droga wiedzie do kościoła św. Katarzyny, który jest kościołem parafialnym katolików mieszkających w Betlejem. W jednej z bocznych naw znajduje się figurka Dzieciątka, noszona w uroczystych procesjach. W noc wigilijną w tej świątyni odprawiana jest pasterka, transmitowana na cały świat.

Bazylika św. Katarzyny w Betlejem.

Czeka nas jeszcze krótki pobyt w Grocie Mlecznej. Tu – według tradycji – Maria nakarmiła Dzieciątko na początku ucieczki do Egiptu. Odwiedzamy jeszcze Pole Pasterzy, gdzie w 1953 roku franciszkanie zbudowali kaplicę.

Kończymy nasz pobyt w Betlejem, który dostarczył nam tylu wzruszeń. Nigdy nie zapomnimy tego dnia.

Stanisław Dziuba
Stowarzyszenie Pilotów
Wycieczek Zagranicznych
we Wrocławiu

ODNALEZIONO CIAŁA ZAGINIONYCH W DŻUNGLI BRYTYJSKIEGO DZIENNIKARZA I JEGO PRZEWODNIKA

Bruno Pereira i Dom Phillips najprawdopodobniej zostali zabici przez dwóch rybaków (screen: YouTube/AFP

Po trwających dziesięć dni poszukiwaniach rząd federalny Brazylii potwierdził odnalezienie w Puszczy Amazońskiej ciał brytyjskiego dziennikarza Doma Phillipsa i jego przewodnika, eksperta ds. rdzennej ludności, Bruno Perreiry.

Szef regionalnej policji Edoardo Foentes na konferencji prasowej poinformował o szczegółach. Ciała obydwu poszukiwanych były zakopane. Na miejsce funkcjonariuszy zaprowadził rybak, podejrzany o popełnienie zbrodni.

Czytaj dalej

RODZINA ZAGINIONEGO BRYTYJSKIEGO DZIENNIKARZA STRACIŁA NADZIEJĘ NA JEGO ODNALEZIENIE

Ślad po poszukiwanych się urwał (screen: YouTube/AFP Portugues)

Żona i teściowa zaginionego w amazońskiej dżungli brytyjskiego dziennikarza Doma Phillipsa wydały oświadczenia, w których przyznają, że straciły nadzieję na jego odnalezienie i pogodziły się z losem.

Dom Phillips, wieloletni współpracownik m.in. „The Guardian” i jego przyjaciel Bruno Pereira, specjalista od spraw związanych z tzw. rdzennymi mieszkańcami Brazylii, zaginęli 5 czerwca w odległej części zachodniej Amazonii.

Czytaj dalej

NIEZWYKŁE DZIEJE KLASZTORU W LUBIĄŻU

Był tu nawet Michael Jackson, Maria Antonina i Józef Piłsudski

Jadąc drogą z Wrocławia w kierunku Zielonej Góry, niedaleko za Środą Śląską, widać po prawej stronie oddalony o kilka kilometrów od szosy olbrzymi gmach w stylu barokowym – to dawne opactwo cystersów w Lubiążu. Ten olbrzymi budynek stoi praktycznie pusty i tak naprawdę to nikt nie wie, co z nim zrobić i komu i czemu ma służyć. Sama powierzchnia klasztornego dachu to 2,5 hektara, a długość jego fasady wynosi aż 223 metry, budynek posiada, bagatela, 600 okien i to bynajmniej nie małych, ale dużych, bowiem wysokość znajdujących się wewnątrz pomieszczeń jest również znaczna.

Tragedia klasztoru polega na tym, że jest on zbyt duży, aby można było go wykorzystać dla potrzeb niewielkiej lokalnej społeczności. Gdyby znajdował się we Wrocławiu lub chociaż w Legnicy, jego los nie byłby tak smutny i ponury, jak obecnie. Zapewne tętniłby życiem, stał się miejscem przybytku dla licznych instytucji kulturalnych i oświatowych, a tak stoi pusty i na szczęście już nie niszczeje, chociaż wciąż brakuje środków na jego odbudowę.

Czytaj dalej

UROLP Z HALLEREM

W tym roku dopiero 7 października pojechałem do Władysławowa, aby tam spędzić zaległy urlop. Dziesięciotysięczne miasteczko, w którym w sezonie letnim wypoczywa ponad 100 tysięcy wczasowiczów, tym razem wyglądało jak wymarłe. Większość lokali gastronomicznych, sklepów, pizzerii, barów piwnych i butików z pamiątkami było pozamykanych, a na ulicach, w centrum miasta, można było dostrzec zaledwie kilkanaście osób. Niewielu wczasowiczów, głównie seniorów i rodziców z małymi dziećmi, spacerowało po plaży

Czytaj dalej

Reporterska wizyta w muzeum

O prywatnym muzeum Michała Sabadacha w Uniejowicach koło Złotoryi wiele słyszałem, a jeszcze więcej czytałem, ale przez całe lata nie znajdowałem sposobności, by je zwiedzić. A jest to placówka unikalna i nietuzinkowa. Powstało ono w 1997 roku, a w 2012 zostało uporządkowane, fachowo opracowane oraz otrzymało nową, profesjonalną aranżację.

Umiejscowione ono jest w prywatnej posiadłości Michała Sabadacha. Ten poniemiecki dworek rodzina Michała otrzymała jako rekompensatę za mienie pozostawione na Kresach. Historyczne pasje i badawcze zainteresowania Michała spowodowały, że stał się on pomysłodawcą, projektantem wykonawcą, kustoszem i dyrektorem tej wyjątkowej instytucji

Czytaj dalej

Cefalu, urocze sycylijskie miasteczko ze wspaniałą normańską katedrą

Mniej więcej w połowie drogi pomiędzy stolicą wyspy – Palermo a Mesyną leży niewielkie kilkunastotysięczne miasteczko Cefalu. Jego zabudowa sięga bezpośrednio morza, bowiem domy dzielnicy rybackiej znajdują się w znacznej części bezpośrednio nad morzem lub graniczą z bardzo ładną plażą z żółtym piaskiem, niestety niezbyt szeroką, ale nie ma co wybrzydzać, miejsce to jest niewątpliwie bardzo urocze i zachęca do odwiedzenia, czuć tam atmosferę wczasową, ale jednocześnie nie jest Cefalu miastem zadeptanym przez turystów i brutalnie skomercjalizowanym przez przemysł turystyczny, jak chociażby Taormina.

Nad miasteczkiem wznosi się charakterystyczne wzgórze – wysokie skalne urwisko zwane La Rocca, przypominające nieco palermitańskie Monte Pelegrino, u podnóża tej ogromnej skały znajduje się najważniejsza atrakcja architektoniczna i historyczna – to katedra w stylu normańskim, bowiem wybudowali ją Normanowie, w okresie swoich rządów na wyspie.

Czytaj:
cefalu-urocze-sycylijskie-miasteczko-ze-wspaniala-normanska-katedra