SDP ZMIENIA STATUT

Wybory nowych władz dopiero w październiku

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich zmieniło w sobotę swój statut podczas nadzwyczajnego statutowo-programowego zjazdu delegatów SDP. Zmniejszono liczbę delegatów i wyznaczono termin zjazdu wyborczego.

Dwudniowy zjazd odbywa się w Domu Dziennikarza w Kazimierzu. Już początek zjazdu był burzliwy. Zaczęło się od kłótni i próby zerwania zjazdu. Jednak po wyłonieniu prezydium, w skład którego weszli m.in. Marcin Wolski i Janusz Życzkowski, prace ruszyły naprzód.

Czytaj też: Kto zwołał posiedzenie rady programowej Polskiego Radia? Tak, Marek Suski zwołał

Czytaj dalej

DZIENNIKARSKA AKADEMIA MISTRZÓW

Z początkiem roku 2024 Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej – Oddział Małopolski, odwiedził niejaki Damwam – dziennikarz, który jest zdruzgotany sytuacją w środowisku mass mediów w Polsce. Po dyskusji z dr Zbigniewem Bajką – cenionym medioznawcą – stwierdzili, że w sumie to dobry czas, by podjąć temat rzetelnego dziennikarstwa i przede wszystkim zacząć podnosić jego jakość! Przekazać młodym dziennikarzom i osobom zajmującym się komunikacją społeczną praktyczną wiedzę, która jest skuteczna i efektywna.

Nasz przyjaciel Damwam dwa razy w miesiącu wciela się w ludzi, którzy w zawodzie dziennikarskim doszli do stopnia Mistrza – mistrzowskiej pozycji w określonej specjalizacji dziennikarskiej.

Będzie o tekstach dziennikarskich, o kulturze, dziennikarstwie śledczym, reportażach, jak organizować telewizyjne wydarzenie i wiele innych ciekawych tematów!

Czytaj dalej

Najważniejsze jest bel canto

Z prof. Danutą Paziuk-Zipser o pedagogice wokalnej rozmawia Izabella Starzec

Z końcem lutego odbył się w Akademii Muzycznej we Wrocławiu benefis 50-lecia Pani pracy pedagogicznej. Były przemówienia, m.in. JM Rektora Akademii Muzycznej we Wrocławiu, prof. Krystiana Kiełba, pani przyjaciela od lat Sławomira Pietrasa – dyrektora scen teatralno-operowych w Polsce. Odczytywano też listy gratulacyjne. Były wspomnienia, anegdoty, nagrania Pani występów w Operze Wrocławskiej.

Na zakończenie wieczoru odbył się koncert z udziałem Pani wychowanków, którzy z wielką miłością dedykowali swojej Profesorce wykonywane utwory. Pomyślałam, że przy znakomitych Pani sukcesach scenicznych podjęła Pani się uczenia śpiewu, na które nie każdy wokalista się decyduje. Dlaczego?

Pedagogika jest trudniejsza niż własne działania artystyczne. Wiąże się z większą odpowiedzialnością. Gdy zaczęłam uczyć śpiewu, byłam już 14 lat na scenie, a debiutowałam, mając niespełna 22 lata, tak więc miałam już własne doświadczenie wokalne i artystyczne, co było bardzo ważne.

Żeby uczyć, to, jak mówił prof. Eugeniusz Sąsiadek, trzeba mieć intuicję wokalną. W tej specjalności najważniejsze jest też własne doświadczenie, bo właściwie uczy się mniej więcej tak, jak samemu się śpiewa. Poza tym pedagog powinien był przede wszystkim muzykalny, a muzykalność ma różne oblicza. Uważam tu za kluczowy słuch harmoniczny.

Czytaj dalej

PO MEDIACH Z ANGORĄ

Hejtem po oczach

Ponad pół miliona złotych kary nałożył przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski na TVN za emisję reportażu „Bielmo. Franciszkańska 3” Marcina Gutowskiego. Reportaż został nadany 6 marca w programie „Czarno na białym”. To kolejny przykład sobiepaństwa, załatwiania własnych interesów, wykorzystywania państwowej instytucji w wojnie PiS z TVN. Ta decyzja pokazuje, że nowe władze nie mogą czekać ze zmianami w organach państwowych. Warto rozpocząć poważną dyskusję o KRRiT, albowiem ostatnie lata świadczą o jej całkowitej degrengoladzie.


Mam nadzieję, że TVN nie zapłaci kary, bo byłaby to kara za ujawnienie prawdy. Nic niewarte są uzasadnienia podawane przez Świrskiego. Szef KRRiT oskarżył TVN o „naruszenie podstaw rzetelnego i uczciwego dziennikarstwa, poprzez m.in. oparcie się w audycji na materiałach Służby Bezpieczeństwa okresu PRL”.

Przypomnę, że autor reportażu powoływał się nie tylko na źródła SB (co jest absolutnie prawidłowe i normalne), ale cytował też wypowiedzi świadków i ofiar księży pedofilów, świadczące o tym, że Jan Paweł II wiedział i nie reagował na przypadki pedofilii w Kościele katolickim. Eksperci powołani przez KRRiT stwierdzili, że w audycji rzekomo brakuje obiektywizmu i rzetelności dziennikarskiej, że jest ona stronnicza, wybiórczo selekcjonuje źródła, ahistorycznie interpretuje fakty i zdarzenia historyczne. Jako medioznawca i współautor kilku książek o dziennikarstwie śledczym powiem krótko: ci eksperci (żaden z nich nie jest autorem publikacji na temat dziennikarstwa śledczego) nie rozumieją jego istoty, celów i zadań.

Czytaj dalej

NOMINOWANI DO NAGRODY im. BOLESŁAWA PRUSA

Kapituła pod przewodnictwem pro. dr hab. Janusza Adamowskiego, dziekana Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego, dokonała wyboru nominowanych kandydatów do Nagrody im. Bolesława Prusa. Edycja 2022-23.

W kategorii młody dziennikarz „Zielony Prus” nominowani:

  • Dariusz Faron – Wirtualna Polska
  • Paweł Figurski – Wirtualna Polska
  • Ewa Wilczyńska – Gazeta Wyborcza Wrocław

W kategorii za całokształt działalności publicystycznej „Złoty Prus” nominowani:

  • Adam Bogoryja Zakrzewski – Polskie Radio
  • Wojciech Pielecki – „ Reporter”
  • Andrzej Stankiewicz – ONET

Nowością jest nagroda specjalna dla dziennikarza – wydawcy, za wieloletni dorobek twórczy i wydawniczy „ Niebieski Prus”.

Uroczystość wręczenia statuetek i dyplomów nominowanym i laureatom Nagrody im. Bolesława Prusa odbędzie się 26 marca o godz. 13.00 w Domu Dziennikarza w Warszawie, sala B.

Zarząd Główny SDRP

(dziennikarzerp.org.pl)

PO MEDIACH Z ANGORĄ

Hejtem po oczach

26 lutego upubliczniono tajne dotychczas założenia ustawy o mediach obywatelskich. Poznaliśmy je przy okazji debaty zorganizowanej przez Fundację Batorego z udziałem autorów, badaczy mediów, dziennikarzy oraz polityków rządzącej koalicji.

Najważniejsze założenia można sprowadzić do kilku: likwidacji Rady Mediów Narodowych, reformy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zapewnienia niezależności dziennikarskiej, połączenia regionalnych rozgłośni Polskiego Radia i ośrodków TVP, nowego sposobu finansowania mediów publicznych z budżetu i tzw. składki audiowizualnej. Założenia projektu przewidują również odpolitycznienie mediów publicznych (sposobu wyboru władz).

Z pewnością rację mają członkowie zespołu eksperckiego (m.in. Jan Dworak oraz profesorowie Stanisław Jędrzejewski i Tadeusz Kowalski), którzy, diagnozując minione 8 lat, stwierdzili, że „Media publiczne, zamiast zgodnie z ustawowymi powinnościami cechować się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością, stały się narzędziem propagandy politycznej”. Stanowiska kierownicze obsadzane są wedle zasad nomenklatury politycznej, a dziennikarze „zamiast tworzyć wiarygodne i niezależne treści wysokiej jakości, realizują linię polityczną wyznaczaną przez zarządy”. Od dawna powtarzam, że uwolnienie mediów od polityków jest konieczne, aby można było mówić o mediach obywatelskich czy odpolitycznionych mediach publicznych. Tylko takie media zagwarantują rozwój pluralizmu i demokracji w Polsce.

Czytaj dalej

Z KRONIKI PAN…I G.

Komisyjnie

Przed komisjami świadków tłok. I natłok wykrętów. Michała Dworczyka „dopadła” epidemia niepamięci. Artura Sobonia – natręctwo swobodnej wypowiedzi, a Piotra Wawrzyka – odmowa zeznań. Posłowie PIS-u głosowali za tymi ciałami Sejmu, przecież! Myśleli, że ciała będą bezwolne? Nie pamiętają, co sami narobili, ale – co robiła ówczesna opozycja – bardzo dokładnie. Czy tylko kalendarz jest przerażony, bo jego dni są policzone. Michał Rusinek, już dr hab., sekretarz noblistki Wisławy Szymborskiej, mówi, że zabawa w odwracanie znaczeń trwa. Obserwatorzy nazywają to wojną plemienną. Nowi rządzą lecz starzy nie mogą zapomnieć, że rządzili. Absolutny absurd. Pewien satyryk uważa, że starej władzy doskwierają ruchy fantomowe: już nie przy sterze a jakoby w głowie ciągle tak.

W Sejmie bywa gorąco. Poseł Apoloniusz Tajner, nowicjusz w tych ławach przyznał w RMF FM, że czasem podczas debaty ma ochotę zapiąć pasy bezpieczeństwa. 22 lutego votum nieufności dla ministra sprawiedliwości Adama Bodnara poszło się bujać (234 głosy przeciw, 191 – za, bez wstrzymujących się; wymagana większość 231 głosów). Społeczeństwo czeka na konkretne uchwały i ustawy dot. praworządności. Bo słowa ulatują, a pismo pozostaje (znane z łaciny: verba volant scripta manent). Prezydent podpisze/nie podpisze. Zgadywanka. Prof. Andrzej Zoll uspokaja, że głowa państwa uprawnień monarszych nie ma. I szyku swoimi decyzjami nie zadaje. Za to marszałek Hołownia swoimi wypowiedziami – a jakże. Oraz ubiorem: zawsze gustowna poszetka w brustaszy (nie mylić z butonierką; w niej ewentualne kwiatek u pana młodego).

Czytaj dalej

PO MEDIACH Z ANGORĄ

Hejtem po oczach

Prawda” wyszła na jaw! Okazuje się, że gdyby TVPiS była zarządzana do wyborów przez Jacka Kurskiego, to Prawo i Sprawiedliwość utrzymałoby się u władzy. Ma to wynikać z tzw. raportu Kurskiego opracowanego przez byłych pracowników TVP, który trafił ponoć do prezesa PiS-u Jarosława Kaczyńskiego.

Stoi w nim m.in., że za czasów prezesury wyżej wymienionego TVP robiła newsy „z polotem i rozmachem” oraz „skutecznie docierała do Polaków z prawdą o Polsce”. Taka telewizja zmobilizowałaby rzekomo seniorów do liczniejszego udziału w wyborach i dzięki temu PiS nadal by rządził. To teza absurdalna i kłamliwa, świadcząca o rozbuchanym ego jej twórców niepogodzonych z rzeczywistością oraz szukających zastępczych teorii i uzasadnień zasłużonej porażki.

Autorzy raportu nadmuchują mydlane bańki, wierząc, że nie pękną. Piszą dyrdymały, że TVP „była do utrzymania przez PiS i mogła stać się ogólnopolskim centrum oporu i miejscem czynnego strajku, sprzeciwu wobec rządu Donalda Tuska”. Widocznie kurszczyzna nadal uważa, że ciemny lud kupi każdą brednię. Dane dotyczące udziału grupy wiekowej 60+ podawane przez pseudodziennikarzy TVPiS są po prostu kolejną manipulacją, bo nie dość, że frekwencja w tej grupie nie zmalała, lecz w porównaniu z wyborami w 2019 wzrosła z 66,2 do 67 procent, to prawda jest taka, że mniej seniorów głosowało tym razem na PiS i zdecydowanie więcej młodych ludzi oddało głosy na antypisowską opozycję. Młodzi pokazali PiS-owi osiem gwiazdek. Ale tego kurszczyzna nie może zrozumieć i snuje pseudonaukowe wywody.

Czytaj dalej

WALCZĄCA UKRAINA

W DRUGĄ ROCZNICĘ INWAZJI ROSJI NA UKRAINĘ

W lutowy ranek, nim zaświtało,
ziemia zadrżała, choć miast spało,
bo właśnie wtedy hordy Putina,
łotra, oprawcy i sukinsyna,
wszczęły inwazję na Ukrainę,
aby obrócić kraj ten w perzynę.

Płonęły kina, teatry, szkoły,
domy, muzea, cerkwie, kościoły,
także szpitale, żłobki, przedszkola,
bo taka była oprawcy wola,
więc bestia niszczy, pali, morduje,
bowiem bezkarność dziejową czuje.

Zabija dzieci, starców, kobiety,
czując w tych czynach posmak podniety,
o wielkiej Rosji w tym czasie marzy,
gdyż z krwią na rękach jest mu do twarzy
i carska wciąż mu śni się korona;
on najważniejszy, reszta niech kona.

Lud Ukrainy jest niepokorny
i do poświęceń wszelakich zdolny,
więc dzielnie broni swojej ojczyzny,
a także goi rany i blizny.
Wie, że lepszego nie ma sposobu,
niźli złożenie bestii do grobu.

Jan Stanisław Jeż
Wiceprzewodniczący Zarządu SDRP DŚl.