Jasia Szczerkowskiego „Krzyk zza krat”

Nasze Stowarzyszenie ma kolejny powód do dumy. Członek SD RP Dolny Śląsk – po latach przerwy – powrócił na jego łono, i od razu dał sygnał, że nic nie stracił ze swej aktywności i klasy zawodowej. Mowa o Jasiu Szczerkowskim, dziennikarzu doświadczonym, mającym na swoim koncie liczne sukcesy, jednak ciągle poszukującym.

Owe poszukiwania to „wyprodukowanie" kolejnej książki. Kolejnej, bowiem na koncie Janka jest kilka innych, cennych publikacji, m.in. „Ślepej Temidy criminal tango", „Ogień – Król Podhala", czy „Rozstrzelany Stanisławów". „Szczerek" to przede wszystkim dziennikarz śledczy, ale w jego twórczości mocno obecna jest też tematyka społeczno – obyczajowa oraz historyczna (II wojna światowa oraz jej powojenne reperkusje, głównie na Podhalu i Kresach). Ostatni „Krzyk zza krat" to zbiór reportaży, traktujących o sędziowskich błędach i uchybieniach procesowych, skutkujących posłaniem za tytułowe kraty ludzi niewinnych, bądź uczestniczących jedynie w losowych wypadkach. Opowieści Janka mają także tzw. ciąg dalszy, bowiem zajmują się losami niektórych bohaterów reportaży po opuszczeniu przez nich zakładu karnego. To pozycja wyjątkowa, pionierska, ponieważ chyba nikt przed red. Szczerkowskim nie odważył się na takie potraktowanie niełatwej, rzadko branej na warsztat pisarski, tematyki. Śmiało zatem mogę polecić tę książkę nie tylko Koleżankom i Kolegom – członkom naszego Stowarzyszenia, ale wszystkim Czytelnikom. Z pewnością nie pożałują.

Waldemar Niedźwiecki

Pożegnaliśmy Leopolda Kałużę

Jeszcze 7 września był gospodarzem otwartych mistrzostw dziennikarzy w strzelectwie, organizowanych już tradycyjnie przez Stowarzyszenie Dziennikarzy RP Dolny Śląsk. Imponował, jak zwykle, energią i humorem. Nic nie zapowiadało, że widzimy się po raz ostatni.

 

W niedzielę, 23 września serce płk. Leopolda Kałuży nagle przestało bić. Nie doczekał ani kolejnych ważnych, wyznaczonych na październik, zawodów, ani 65 rocznicy urodzin. Poldek był postacią nietuzinkową. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych po ukończeniu studiów związał się z macierzystą uczelnią. Został pracownikiem naukowo – dydaktycznym Szkoły. Lubiany i szanowany przez studentów, ceniony przez kolegów.

 

Jego pasją „od zawsze” było strzelectwo. Nic zatem dziwnego, że pewnego dnia uczelnię zdradził na rzecz Ośrodka Strzeleckiego „Śląska” przy Wodzisławskiej. To było Jego oczko w głowie, jedno z ukochanych dzieci (prócz własnych, miał ich jeszcze mnóstwo). Po powodzi r. 1997, która spustoszyła obiekt, z pasją rzucił się do jego odbudowy. Powstał jeden z najpiękniejszych, najnowocześniejszych kompleksów na świecie. Leopold nie tylko kierował ośrodkiem i sekcją strzelecką ”Śląska”, był też – jeszcze niedawno – wiceprezesem Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego, a od wielu lat prezesem DZSS, zaś 10 września 2012 wybrano go na stanowisko wiceprezesa Dolnośląskiej Federacji Sportu.

 

Miał specyficzne poczucie humoru, o czym ludzie mediów mogli się przekonać choćby przy okazji dorocznych zawodów. Nie znosił fałszu, zakłamania, prawdę walił prosto w oczy. A to – co zrozumiałe – nie wszystkim się podobało. Jednak ci, którzy mieli okazję lepiej Go poznać, mogli mówić o Poldku wyłącznie dobrze. O tym, jakim cieszył się szacunkiem i sympatią świadczyły tłumy na pogrzebie płk. Kałuży. A ja, stojąc w pobliżu Jego grobu, przypomniałem sobie słowa, które skierował do uczestników mistrzostw dziennikarzy, Jego zaproszenie na przyszły rok, na kolejny memoriał red. Stanisława Łapety. Niestety, On już go nie otworzy. Nasze Stowarzyszenie straciło życzliwego mu człowieka, a ja przyjaciela. Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych. Leopold Kałuża był pod wieloma względami człowiekiem niezastąpionym. Bez Niego świat (nie tylko strzelecki) nie będzie już taki sam.

W. Niedźwiecki

Zmarła Jadwiga Pol-Łachwa

Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 6 września 2012 roku zmarła w wieku 92 lat

redaktor Jadwiga Pol-Łachwa

wieloletnia, emerytowana dziennikarka Rozgłośni Polskiego Radia we Wrocławiu
aktywna działaczka Stowarzyszenia Dziennikarzy RP

Wyrazy serdecznego współczucia Rodzinie i Przyjaciołom Zmarłej składają koleżanki i koledzy
ze Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Dolny Śląsk

Uroczystości pogrzebowe odbędą się w środę 12 września 2012 roku o godz. 11.20 na cmentarzu Osobowickim

 

Kapituła wybrała Dziennikarza Roku 2011

5 września w siedzibie Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Dolny Śląsk przedstawiciele środowiska dziennikarskiego Dolnego Śląska, członkowie Kapituły, wybrali Dziennikarza 2011 roku. Po raz pierwszy laureata – Katarzynę Kaczorowską – wyłoniono jednogłośnie.

19 września w gościnnym „Dworze Polskim" po raz 12-ty wręczyliśmy nagrodę im. Tadeusza Szweda dla najlepszego dziennikarza roku (za 2011). Fundatorami pamiątkowej statuetki są: Stowarzyszenie Dziennikarzy RP Dolny Śląsk, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich oraz Syndykat Dziennikarzy Polskich. Tegoroczną laureatką nagrody została red. Katarzyna Kaczorowska z „Gazety Wrocławskiej". Na wnuczkę i córkę drukarza głosowali – to ewenement w dotychczasowej historii – wszyscy do tego uprawnieni. Kontrkandydatów nie było.

Kasia jest doświadczoną (ale ciągle młodą) dziennikarką, mającą szerokie spektrum zawodowych zainteresowań. Publikuje dużo, prezentując świetny warsztat oraz pełny profesjonalizm. Zapewne wpływ na taką decyzję kapituły miała także znakomita książka „80 milionów", co znalazło wyraz w większości uzasadnień głosujących. Red. Kaczorowska angażuje się też w wiele inicjatyw społecznych, ostatnio – wespół z red. Stanisławem Szelcem – zasiada w jury „Dolnośląskiej Ligi Talentów". Ale, oczywiście, nie zmniejsza to jej aktywności zawodowej, o czym można się przekonać niemal codziennie, czytując „Gazetę Wrocławską". Nagrodę im. T. Szweda w imieniu wszystkich organizacji dziennikarskich wręczył laureatce nasz gość specjalny, wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego Radosław Mołoń. My zaś zafundowaliśmy Kasi bukiet kwiatów oraz buziaki z dubeltówki. Red. Kaczorowskiej życzymy dalszych sukcesów zawodowych i osobistych. (WN)