Brzytwą po mediach

Można powiedzieć, że prezydentem został Nikodem Dyzma, KKK – królik z kapelusza Kaczyńskiego. Można też powiedzieć, że prezydentem został wykidajło i bojówkarz. Można, ale to nie zmienia faktu, że prezydentem RP jest Karol Nawrocki. Wielu z nas nie uzna go za prezydenta, w sercach i w sumieniach nie będzie dla niego miejsca. Wielu będzie go bojkotować i nim gardzić, ale nie zmieni to faktu, że prawnie został on prezydentem wybranym przez większość wyborców. Może więc zamiast biadolić, trzeba wziąć się do roboty, aby więcej to się nie powtórzyło i żeby za 2 lata nie było jeszcze gorzej. Na triumfalizm PiS-u nie odpowiadać defetyzmem, lecz aktywnością.

Korwin-Mikke powiadał, że jest więcej ludzi głupich niż mądrych, lecz ja wierzę, że może być inaczej. Wybory wygrała ta część społeczeństwa, której demoralizacja nie przeszkadza. Zagłosowała na człowieka z plamami na życiorysie. Ale przewaga Nawrockiego nie była duża – była minimalna. I gdyby niektórzy koalicjanci w krótkich majteczkach nie hasali, to wygrałby prawdopodobnie Trzaskowski, ale to już przeszłość, dziś trzeba myśleć do przodu. Politycy opozycji, ale i koalicji chcą rozliczać Donalda Tuska i żądają, by podał się do dymisji. A niby dlaczego miałby to zrobić? Jego mandat nie zależy od Nawrockiego, Kaczyńskiego czy Kamińskiego, lecz został mu powierzony przez Sejm wolą narodu, a okres prawomocnie wybranej władzy parlamentarnej jeszcze się nie skończył.

Czytaj dalej

Z kroniki pan…i G

Jedziemy dalej

Może nie ekspresem, ale osobowym. Może nie do przodu lecz w przeciwną stronę? Jednak – z wszystkimi na pokładzie. Tak mówią. Po wyborach mniej uśmiechniętych ludzi na ulicy. Więcej w reklamach. Cytat z jednej z nich: – Zrzuć zbroję. Ot, jest stosowne do okoliczności pytanie: – Po co dresiarz idzie do lasu? Odpowiedź: – Poziomki. Z drugiego „bieguna”: – Jaki jest magik, który traci magię? – Rozczarowany.

Koalicja rządowa nadal będzie rządząca. Znowu zakasuje rękawy. A społeczeństwo w liczbie ponad 10 milionów zaciska kciuki. Na pomyślność. – Po stronie wygranego elekta nie wszystko da się zaklajstrować – tak powiada doświadczony senior. Po drugiej stronie – minusy nie staną się nagle plusami. Lepiej zaserwować dowcip: – Kochanie – pyta męża żona, po zrobieniu makijażu – jak wyglądam? – Dobrze, tylko jeszcze nos ci wystaje. Ciarki przechodzą, bo odżywa wspomnienie o długim nosie wiadomo kogo…

Czytaj dalej

Zebranie sprawozdawczo-wyborcze

13 maja 2025 roku tradycyjnie ,,Pod Złotą Kaczką” na Podwalu żurnaliści spod znaku SDRP dokonali wyboru władz oraz podsumowali zadania statutowe kadencji. Wytyczono nowe zadania stowarzyszenia.


Zebranie otworzył, witając obecnych, Jan Aleksander Drajczyk, który przez rok przewodził dziennikarzom dolnośląskiego Stowarzyszenia RP. Kol. Jan Drajczyk wcześniej był skarbnikiem zarządu, gdy przewodniczącym był Ryszard Mulek, który zawiesił swoją działalność. Okres przyjmowania zadań przez kol. Drajczyka spowolnił pracę oddziału, ale przede wszystkim wpływ na cały przebieg działalności miała pandemia. Odnotowano raptowne starzenie się środowiska, nieduży przypływ nowych członków, problemy ze ściągalnością składek, zgony 23 Koleżanek i Kolegów. Pamięć o zmarłych uczczono minutą ciszy.

Przewodniczącym zebrania został jednogłośnie wybrany Jan Stanisław Jeż. Sekretarzem został Jan Piotrowski. Kol. Jeż w sposób niebudzący żadnych zastrzeżeń omówił procedury techniczne dotyczące wyborów władz. Wszystkie głosowania do nowych władz są tajne. W jawnym natomiast głosowaniu wybrano komisję wyborczą w składzie: Grzegorz Wojciechowski, Rafał Śliwiński, Jerzy Kulka. Z kolei Andrzeja Plocha i Andrzeja Skupniewskiego powołano  do komisji uchwał i wniosków.

Czytaj dalej

Brzytwą po mediach

Miniona kampania prezydencka była najbrutalniejsza ze wszystkich dotychczasowych. Ale i jej stawka była niebagatelna. Wygrana Nawrockiego oznaczać będzie staczanie się Polski w odmęty prawicowej ideologii odbierającej reszcie społeczeństwa prawa do życia w zgodzie z własnymi przekonaniami. Za kilka lat brunatna fala faszyzmu będzie o wiele trudniejsza do zatrzymania, a widmo wyjścia Polski z Unii Europejskiej stanie się rzeczywistością. Wygrana Trzaskowskiego pozwoliłaby na realizację wyborczych obietnic demokratycznej koalicji i dała nadzieję, że w polityce liczą się prawda i przyzwoitość, a nie nienawiść i pogarda dla ludzi inaczej myślących.


W trakcie kampanii politycy PiS jak zwykle rżnęli głupa i próbowali nam wmówić, że zarzuty wobec Nawrockiego to działania służb specjalnych. Oskarżali media o ustawkę, jakby nie zauważając, że to przecież ich kandydat, Karol Nawrocki, brał udział w kibolskich, nielegalnych ustawkach, w których stawał ramię w ramię z gangsterami i bandytami skazanymi za morderstwo, handel narkotykami i ciężkie pobicia. Były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek (hańba, że ten człowiek rządził tym resortem) zaatakował dziennikarzy Onetu za to, że rzekomo prowadzili „skoordynowaną akcję razem z państwem Tuska przeciwko Karolowi Nawrockiemu, żeby tylko rzucić błotem”.

Czytaj dalej