Archiwum kategorii: Media

MEDIA ROBIĄ DZIENNIKARZE

Nie ma powrotu do starego

Media publiczne trzeba zbudować na nowo. Muszą zostać odpolitycznione. Uważamy, że nie powinni nimi kierować ani politycy, ani dziennikarze z przeszłością polityczną. I proces zmian w tym duchu trzeba zacząć od zaraz, bez usprawiedliwiania się okresem przejściowym, niezależnie od działań, na jakie zdecyduje się nowy rząd demokratycznej opozycji.

Decydujący głos w sprawie funkcjonowania mediów publicznych powinni mieć dziennikarze, eksperci, praktycy, twórcy z doświadczeniem menedżerskim. Tylko wtedy pojawi się szansa na uratowanie idei mediów publicznych zrodzonej w czasie przemian ustrojowych po 1989 roku.

Uważamy, że przetrwanie tej idei jest kluczowym filarem demokracji. Przypominamy, że partie tworzące demokratyczną opozycję zobowiązały się w programach wyborczych do naprawy i odpartyjnienia mediów publicznych oraz poddania ich kontroli społecznej, między innymi przez włączenie obywateli w wybór kierownictwa tych mediów.

Czytaj dalej

MARKI MEDIOWE, KTÓRE ZA PIS ZACHOROWAŁY I ICH RATOWANIE BĘDZIE NAJTRUDNIEJSZE

Trójka uwierała PiS najbardziej, bo była inteligencka. Polska Press – bo należała do niemieckiej spółki. Obie marki ucierpiały (fot. Piotr Molęcki/East News)

Osiem lat rządów Zjednoczonej Prawicy to także osiem lat jej zmagania się z mediami. Potyczki czysto ideowe kończyły się niekiedy na konkretnych posunięciach kadrowych i biznesowych. Niektóre marki mediowe mocno ucierpiały, a może nawet poległy.

Władza ostro walczyła z mediami, które nie były jej przychylne i mocno wspierała te, które powielały jej propagandę. Wystarczy wspomnieć ogromne przychody z reklam płynące ze spółek Skarbu Państwa do prorządowych mediów (i brak takich kontraktów z tzw. mediami opozycyjnymi), pomysł z podatkiem od reklam czy lex TVN. Kilka marek mediowych tego czasu nie przetrwało – w każdym razie nie przetrwały w zdrowiu.

Radiowa Trójka oraz Jedynka

Trójka uwierała PiS najbardziej. Jako inteligenckie radio słuchane w dużych miastach, z wyraźnym akcentem publicystycznym i politycznym, było najważniejszym celem władzy od 2015 roku. Nie był to jednorazowy atak, naciski trwały długo: zmieniano kierownictwo, delegowano do zespołu partyjnych agitatorów, zmieniano ramówkę. Jedna z istotniejszych bitew rozegrała się – i tego raczej nikt się nie spodziewał – o listę przebojów i piosenkę Kazika, która nie powinna wygrać, bo nie podobała się władzy.

Czytaj dalej

DZIENNIKARZE W NOWYM SEJMIE: WOŁOSZAŃSKI, KOBOSKO I WRÓBEL

Bogusław Wołoszański zdobył 35 202 głosy (fot. Piotr Molęcki/East News)

A kto nie?

Dziennikarz i popularyzator historii Bogusław Wołoszański, były naczelny „Newsweeka” i „Wprost” Michał Kobosko oraz były dziennikarz TVP i Nowej TV Maciej Wróbel zostaną wkrótce posłami. Ponownie posłem nie zostanie natomiast członek Rady Mediów Narodowych Marek Rutka (Nowa Lewica), startujący okręgu gdyńsko-słupskiego. Na Rutkę zagłosowało 3553 wyborców.

Bogusław Wołoszański w wyborach do Sejmu był tzw. jedynką na liście Koalicji Obywatelskiej w okręgu, obejmującym m.in. Piotrków Trybunalski i Skierniewice. Na znanego popularyzatora historii zagłosowały 35 202 osoby.

Michał Kobosko – wiceprzewodniczący partii Polska 2050, a w przeszłości naczelny tygodników „Newsweek Polska” i „Wprost”, miesięcznika „Forbes” i „Dziennika Gazety Prawnej” – otwierał listę Trzeciej Drogi w Warszawie. Kobosko dostał 61 452 głosy.

Czytaj dalej

„OSP”

Wyszedł nowy numer „Odrodzonego Słowa Polskiego”. Zawiera wiele ciekawych tekstów. W czołówce pierwszej strony redaktor naczelny, red. Lesław Miller pisze krytycznie o przepychankach wyborczych chamstwem okraszonych. Informuje również, że „Słowo obchodzi swoje 10-lecie.

Na dalszych stronach pisze o: gminach Chojnów (miejska i wiejska), Środa Śląska i Wisznia Mała, felieton red. Jana Kowalskiego o kaszance przedwyborczej, 34 nowych miastach w Polsce (od 1 stycznia 2024 r.), mieście Sandomierzu, opowiastkę erotyczną „Erotoman i Kopciuszek” oraz felieton sportowy red. Waldemara Niedzwieckiego – „Panom już dziękujemy.”

Czytaj dalej

DZIENNIKARZ PAP WYGRYWA Z AGENCJĄ PROCES W SPRAWIE DYSCYPLINARNEGO ZWOLNIENIA

Kierownictwo Polskiej Agencji Prasowej zarzuciło dziennikarzowi, że kłamał przed sądem (fot. Pawel Wodzynski/East News)

Warszawski Sąd Pracy wydał wyrok w sprawie zwolnienia dyscyplinarnego Roberta Pietrzaka, dziennikarza Polskiej Agencji Prasowej w Gdańsku. Pietrzak wygrał, ale przypuszcza, że PAP złoży odwołanie.

We wtorkowym wyroku sąd nakazał PAP wypłatę żądanej przez Pietrzaka kwoty oraz zwrot poniesionych przez niego kosztów procesu.

„PAP uznała, że kłamałem”

Robert Pietrzak, dziennikarz i były szef gdańskiej redakcji PAP, został zwolniony dyscyplinarnie w marcu 2022 roku. Powodem miały być zeznania, jakie w charakterze świadka składał miesiąc wcześniej również przed sądem pracy w sprawie o zwolnienie innej gdańskiej dziennikarki PAP Anny Kisickiej. W sprawie chodziło m.in. o autorstwo anulowanej depeszy PAP z 15 października 2020 na temat wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku ws. sporu o nienaruszalność wystawy stałej Muzeum II Wojny Światowej między byłym a obecnym kierownictwem tej instytucji.

Czytaj też: Większość w KRRiT nadal nie chce zająć się sprawą przedłużenia koncesji TVN

Czytaj dalej

PO MEDIACH Z ANGORĄ

Medioznawca nie tylko o TVP

Hejtem po oczach

Dyskusję o mediach publicznych czas (na poważnie) zacząć. Tak naprawdę to niby ona trwa, ale nie dowiedzieliśmy się do tej pory, jak funkcjonowanie mediów publicznych po ewentualnej zmianie władzy wyobrażają sobie partie opozycyjne. A jest to jeden z najważniejszych tematów przyszłości, obok podatków, służby zdrowia, sądownictwa, zmian klimatycznych i bezpieczeństwa państwa. Czyżby politycy nie mieli pomysłu, a jedynym rozwiązaniem była likwidacja mediów publicznych lub proste ich przejęcie i zastąpienie obecnych propagandystów swoimi?

W tygodniku „Polityka” ukazał się tekst o mediach publicznych autorstwa Doroty Nygren i Ryszarda Holzera sugerujący, jak uzdrowić media publiczne. O standardach nie ma co już pisać, bo wszystko zostało powiedziane. Tam dziś po prostu ich nie ma, media publiczne są tubą propagandową PiS. Autorzy artykułu proponują, aby kierownictwo było powoływane przez niezależne organy nadzorcze na wzór regulacji stosowanych w krajach skandynawskich. Podobny projekt zgłosił już w 2010 roku Obywatelski Komitet Mediów Publicznych, ale podobnie jak w bajce Ignacego Krasickiego: „Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły”. Nie wyszło, bo wyjść nie mogło, bo politycy do tej zmiany nie dorośli. A teraz? Szczerze wątpię, czy się uda, ale starać się trzeba, bo innej drogi po prostu nie ma.

Media publiczne w Polsce od narodzin dotknięte były wirusem polityki. Z kilkunastu znanych mi dyrektorów (redaktorów naczelnych) łódzkiego oddziału TVP, większość była powiązana bezpośrednio z politykami bądź wręcz przez nich delegowana. Podobnie było, a może jeszcze bardziej, na szczeblu centralnym. Dziennikarzom nigdy w mediach publicznych nie było łatwo, bo zawsze byli pracownikami „pierwszej linii frontu”.

Czytaj dalej

DZIENNIKARZE NA OSTATNIM MIEJSCU RANKINGU ZAUFANIA W GRUPIE ZAWODOWEJ

Większym niż dziennikarze zaufaniem cieszą się niewykwalifikowani robotnicy budowlani, policjanci, rolnicy i szewcy (fot. Serhiy Hipskyy/Unsplash.com)

Zawód „dziennikarz” znalazł się na 19. miejscu w rankingu zaufania do grup zawodowych stworzonym przez państwowy Instytut Finansów na podstawie badań Grupy BST.

Ostatnie, 19. miejsce zajęli dziennikarze w badaniu „Zaufanie Polaków w życiu prywatnym i zawodowym”, którego wyniki ogłosił Instytut Finansów – państwowa jednostka budżetowa podległa ministrowi finansów. Badanie na jej zlecenie przeprowadziła Grupa BST. Dziennikarzy w zestawieniu wyprzedzili księża, urzędnicy, bankowcy, sędziowie i psychiatrzy. Na czele znaleźli się lekarze, pielęgniarki, strażacy, rolnicy i nauczyciele.

Czytaj dalej

POTĘGA PRASY PRZEMINĘŁA…

Drugi turnus obozu dziennikarskiego dla młodzieży w Rewalu minął i tym samym 26 edycja obozu dziennikarskiego Potęgo Prasy przeszła do historii.

Po tych czterech tygodniach wytężonej pracy powstały: 2 numery gazety Rewalacje, 768 godzin programu radiowego Rewal Stacji 99,2 FM, oraz 4 materiały telewizyjne dla RewaTV. Ponadto powstawały materiały na portal internetowy i reklamy dla lokalnych przedsiębiorców i sponsorów oraz partnerów obozu dziennikarskiego.

Młodzież zaangażowana w tworzenie materiałów medialnych dawała z siebie wszystko, a niektórzy przekraczali również granice, których w miejscowości rodzinnej by nie przekroczyli. Wszystko pod doskonałą opieką fachowej i profesjonalnej kadry instruktorów i profesjonalistów związanych z mediami. Przez cztery tygodnie Ośrodek Wypoczynkowy Mieszko w Rewalu był koncernem medialnym, którego pozazdrościł by pewnie nie jeden prezes firmy – wszystko działało jak w dobrze zaprojektowanej maszynie. Dla wielu uczestników był to pierwszy taki wyjazd, gdzie mogli spotkać się z rówieśnikami o podobnych zainteresowaniach i zafascynowanych funkcjonowaniem mediów.

Czytaj dalej