POWSTAJE DOM DZIENNIKARZY POLSKO-CHIŃSKICH

Marek Traczyk, prezes Stowarzyszenia Polskich Mediów (z lewej), pod koniec czerwca podpisał porozumienie z Tian Yuhongiem z Ogólnochińskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy o powołaniu Domu Dziennikarzy Polsko-Chińskich (screen: YouTube/Stowarzyszenie Polskich Mediów)

„Zagrożenie dla bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP”

Stowarzyszenie Polskich Mediów podpisało porozumienie z Ogólnochińskim Stowarzyszeniem Dziennikarzy w sprawie powołania Domu Dziennikarzy Polsko-Chińskich. Polskie służby specjalne ostrzegają, że może być on wykorzystywany do rozsiewania w Polsce chińskiej propagandy, która w wielu kwestiach jest zbieżna z rosyjską.

Marek Traczyk, prezes Stowarzyszenia Polskich Mediów, pod koniec czerwca w siedzibie ambasady Chińskiej Republiki Ludowej w Warszawie podpisał porozumienie z Tian Yuhongiem z Ogólnochińskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy o powołaniu Domu Dziennikarzy Polsko-Chińskich. „Powołanie w Warszawie Domu Dziennikarzy Polsko-Chińskich to symboliczny gest, który tak jak rodzinny dom oznacza dobro, pokój, tolerancję i zrozumienie. Świat tego dzisiaj potrzebuje, dlatego media włączają się aktywnie w te wszystkie działania” – powiedział Marek Traczyk, cytowany w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej SPM.

Zastępca koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn ostrzega, że Dom Dziennikarzy Polsko-Chińskich może służyć rozsiewaniu chińskiej i rosyjskiej propagandy. „Propaganda Chin coraz częściej współdziała z rosyjskim przemysłem kłamstwa. Chiny i Rosja kolportują tożsame kłamstwa wymierzone w Polskę. Planowane uruchomienie »Domu Dziennikarzy Polsko-Chińskich« otwiera Pekinowi większe możliwości działań przeciwko PL” – napisał Żaryn na Twitterze. Dodał, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę chińska propaganda ściśle współpracuje z rosyjską. Media zależne od władzy w obu krajach winą za wywołanie wojny obarczają Stany Zjednoczone i Zachód. Polskę przedstawiają jako kraj rusofobiczny, który chce wykorzystać sytuację i odebrać Ukrainie oraz Białorusi swoje historyczne tereny.

Czytaj dalej