Dyrekcja Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (REM nie ujawnia nazwy i adresu Zakładu)
Pisany na firmowym papierze list do REM z datą 11 maja 2023 r. stwierdza:
Działając imieniem (…) informuję o dokonanym, w ocenie tutejszego szpitala, naruszeniu Karty Etycznej Mediów, które miało miejsce w programie TVP „Sprawa dla reportera” z dnia 04.05.2023, wnosząc o podjęcie prawem przepisanych działań w niniejszej sprawie.
Dalej na pięciu stronach pisma przywołane są zasady Karty Etycznej Mediów, przedstawionych jest 20 informacji z programu mających identyfikować placówkę medyczną, która napisała do REM, a także siedem sygnatur wyroków sądowych, dotyczących odpowiedzialności dziennikarzy za publikowane materiały.
List kończy zdanie: Mając na względzie powyższe należy wskazać, że w powołanym reportażu doszło do naruszenia norm etycznych i porannych (tak w tekście – zapewne moralnych), co uzasadnia podjęcia (tak w tekście) adekwatnych działań przez właściwe organy. Podpis nieczytelny.
Hejt dotyka częściej dziennikarek. Za hejtem idą groźby i przemoc
Zaczyna się od krytykowania wyglądu i zdolności intelektualnych, a kończy na kampaniach oszczerstw i molestowaniu seksualnym w sieci. Dziennikarki muszą liczyć się z większym hejtem niż ich koledzy po fachu.
Arbana Xharra z Kosowa od zawsze chciała być dziennikarką. Zaczęła pisać na drugim roku studiów dziennikarskich w Prisztinie. Nie miała jeszcze 20 lat, a już waliła z grubej rury – pisała o przestępczości zorganizowanej i korupcji. Ambitna – ukończyła też szkołę dla dziennikarzy w USA. Szybko została naczelną drugiej największej gazety w Kosowie – „Zeri”. W 2012 roku opisała korupcję na najwyższych szczytach władzy – premiera kraju sponsorował kosowski bogacz. Biznesmen wytoczył jej sprawę. I przegrał. Wtedy zaczęła badać radykalizm religijny, jaki rodził się w Kosowie i sąsiednich krajach, oraz jego powiązania z Turcją, imamami i organizacjami terrorystycznymi. Opisywała obywateli Kosowa, którzy dołączali do ISIS. Kolejne publikacje przynosiły jej uznanie i nagrody. Najważniejszą zdobyła w 2015 roku – amerykańską Międzynarodową Nagrodę Odwagi Kobiet przyznawaną i wręczaną przez sekretarz stanu USA.
Publikacje o radykałach, zwłaszcza tych powiązanych z prezydentem Turcji Recepem Erdoğanem, zaowocowały groźbami. Kilkakrotnie była zmuszona zmieniać swoim dzieciom szkołę.
Krótko przed 13 maja 2017 roku znów jej grożono – na ścianie wymalowano czerwoną farbą krzyż. – Zgłosiłam to na policji. Nic z tym nie zrobili – opowiada. Zdesperowana poprosiła o interwencję Ambasadę USA w Prisztinie. Po telefonach z tejże na policję wezwano ją na komisariat i przydzielono do sprawy dwóch policjantów. – Ale byli to ludzie z drogówki, a nie śledczy. Policja dawała więc sygnał, że nie chce nic zrobić w kwestii gróźb, jakie mi wysyłano – opowiada Xharra. Internet był pełen fejków na jej temat, włącznie z filmami. „Linczowanie dziennikarzy w Kosowie stało się standardem”– pisała krótko po incydencie z krzyżem.
I wiedz – suwerenie kochany, że masz siłę. Sprawczą. Pewien maszerujący gość uważa, że 4 czerwca 2023 r. „publika” pokazała rządzącym figę z makiem: – Przeszli samych siebie. Kiedy przeszli przez otwarty a potem znów zamknięty most, w Tylmanowej, na Dunajcu. Zamknięty tuż przed uroczystością przecięcia wstęgi. Most stabilny lecz „oni” kiwają w najlepsze. Emeryci dworują sobie, że poza huśtaniem, trzeba tańczyć. Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa będzie finansował od sierpnia potańcówki wiejskie. To się naród rozhula.
Na razie brykają ci na górze. Szef partii z numerem w nazwie, kpi o festiwalu obietnic. – Wkrótce wesołe miasteczka, kosmodromy i dostępy do morza – w każdym mieście. Obie partie, które mają literę L w nazwie, przypominają, że zamiast 100 tysięcy mieszkań obiecanych, powstało 19 tysięcy! Na prawie 2500 gmin w Polsce, w połowie nie ma żłobka. Rakiety i drony latają nad nami. Obce. A ty, obywatelu – idź się bawić. Powodujesz marudzeniem zbyteczny kwas.