Jaume Duch Guillot tłumaczy – Większość krajów uważa, że skoro organ odpowiedzialny za nominowanie szefów mediów publicznych został wybrany przez parlament narodowy, oznacza to, że przestrzega on zasady pluralizmu i niezależności. A jednak realia polityczne w niektórych krajach mogą oznaczać, że tak do końca nie jest – mówi w wywiadzie dla Press.pl Jaume Duch Guillot, dyrektor generalny ds. komunikacji w Parlamencie Europejski i rzecznik prasowy PE.
Marta Zdzieborska, Press.pl: Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova w wywiadzie dla „Der Spiegel” skrytykowała Niemcy za niechęć do projektu Europejskiego aktu o wolności mediów. Dostało się też Polsce i Węgrom. Czy w Parlamencie Europejskim rosną obawy o losy projektu, nad którym pracują obecnie trzy komisje?
Jaume Duch Guillot: Myślę, że obecnie głównym zmartwieniem nie jest to, co stanie się, gdy projekt dyrektywy będzie gotowy, ale to, czy uda się go dostarczyć zgodnie z harmonogramem. Jak Pani wspomniała, pracują nad nią obecnie trzy komisje, z Komisją Kultury i Edukacji (CULT) na czele. Jej przewodnicząca Sabine Verheyen jest również sprawozdawczynią Europejskiego aktu o wolności mediów – fakt, że łączy ona obie te funkcje, gwarantuje efektywność prac. Oczywiście pytanie brzmi, kiedy ostateczny projekt przepisów będzie gotowy: najlepszym rozwiązaniem byłoby zakończenie prac przed końcem roku. Potem wiele będzie zależało od Rady Unii Europejskiej: jeśli będzie miała dobrą wolę, to procedura negocjacji trójstronnych powinna przebiec sprawnie. Ale moim zdaniem jest za wcześnie, by mówić o stanowisku państw członkowskich w Radzie.
Tyle tylko, że stanowisko Niemiec już znajduje odzwierciedlenie w pracach w komisjach PE. Sabine Verheyen, członkini partii CDU, wprowadziła niedawno do projektu poprawki znoszące gwarancje niezależności redaktorów naczelnych i redakcji w przypadku konfliktu z wydawnictwem.
Oczywiście rola Sabine Verheyen jako sprawozdawczyni jest ważna, ale podczas głosowania nad projektem każdy ma tylko jeden głos. Rola kontrsprawozdawców reprezentujących interesy innych grup politycznych jest również bardzo ważna w procesie legislacyjnym. Ponadto w nadchodzących tygodniach i miesiącach komisja CULT będzie miała okazję porozmawiać z wydawnictwami, właścicielami firm mediowych i przedstawicielami organów regulacyjnych w państwach członkowskich. Tak jak w przypadku większości wniosków legislacyjnych, spotkania organizowane są zarówno ze sprawozdawcą komisji, jak i kontrsprawozdawcami.