„OSP”: ŚCIEMA CZY CIEMNOTA?

Współczesne społeczne media dają każdemu, kto potrafi litery złożyć w zdanie, możliwość epatowania szerokiego kręgu społeczeństwa swoimi przekonaniami. Gdy rzecz dotyczy spraw tak zasadniczych, jak zdrowie i oświata zdrowotna, staje się to, niestety, igraniem nie tyle z ogniem, co z życiem ludzkim. Wyraźnie to widać, gdy prześledzi się opinie na temat walki z koronawirusem, a konkretnie na temat samej choroby i uodparniających na nią szczepionek. „Ściema” – z pełnym przekonaniem donosiła znana artystka, już przed miesiącami, negując fakt istnienia zabójczej choroby. Wszystko „ściema”? Personel medyczny u kresu sił, chorzy i umierający? Kim trzeba być, by głosić podobne teorie?! „Ciemniakiem” – to i tak łagodne określenie.

Czytaj dalej

Z KRONIKI PANDEMII

Ukłuty zajączek

Małgorzata Garbacz

Ukłuty – po szczepieniu lub – gorzej – przez kolczastego potwora. Pewien niemiecki cukiernik produkuje czekoladowe zajączki ze strzykawką. Idą jak świeże bułeczki. Podobnie – jak terminy i miejsca szczepień na pacjent.gov.pl. Mający e-skierowanie nie wybrzydzają miejsca i terminu, bo za kilka chwil system wysyła np. z Wrocławia do Strzelina. W kraju podobno nawet o kilkaset kilometrów od miejsca zamieszkania.

W domu jesteśmy ponownie osadzeni (osaczeni?) i lepiej nosa nie wyściubiać. Właśnie: obrazki z sąsiedztwa. Wyfiokowana 70-latka w sklepie, zapytana, gdzie ma maseczkę, odpowiada: – Mam, a jakże. W torebce. – To proszę założyć na twarz. – Ech, co to się działo, co to się działo! (jak w piosence Wojciecha Młynarskiego). Elegantka puściła wiązkę, z przekrojem historycznych postaci, tyranów, rzecz jasna. – Oni też zakazywali i nakazywali – krzyczała na cały sklep. Życzliwy podkulił ogon i czym prędzej czmychnął, rezygnując z zakupów.

Czytaj dalej