NAJWIĘKSZY GITAROWY FESTIWAL ŚWIATA
Gdy 4 maja 1951 roku sir Huk Beaver, dyrektor generalny browaru Guinness, podczas polowania w bagiennym terenie nad rzeką Slaney zastanawiał się, jaki jest najszybszy ptak w Europie i uznał, że nie znajdzie odpowiedzi w żadnym podręczniku i encyklopedii, to wpadł na pomysł, że popularna może stać się książka odpowiadająca na przeróżne, najbardziej zaskakujące, a nawet absurdalne pytania. Nie przypuszczał wówczas, że zainspirowana przez niego „Księga rekordów Guinnessa” stanie się w przyszłości światowym bestsellerem.
Pierwsze jej wydanie ukazało się w Wielkiej Brytanii w 1955 roku w nakładzie 1000 egzemplarzy. Po roku jej nakład w Stanach Zjednoczonych Ameryki wyniósł już 70 tysięcy, a pierwsza edycja w języku polskim ukazała się w 1991 roku.
Po tych wstępnych informacjach u czytelników może zrodzić się pytanie o związki Wrocławia z rekordami Guinnessa. Spieszę więc z informacją, że pierwszą taką próbę podjęto 18 czerwca 2000 roku, aby uczcić tysiąclecie Wrocławia. Na ówczesnym otwartym basenie WKS Śląsk przy ulicy Skarbowców przeprowadzono pływacką sztafetę pod hasłem 1000×50 metrów. Niestety, rekordu nie ustanowiono, bowiem na przeszkodzie stanęło niespodziewane obniżenie temperatury. Przenikliwe zimno spowodowało, że wielu potencjalnych uczestników bicia rekordu nie przybyło na basen, a więc nie osiągnięto liczby 1000 pływających. W tym miejscu pragnę zakomunikować, że z powodzeniem pokonałem wówczas nie tylko okropne zimno, ale i dystans 50 metrów.