To już nie nasz dom

Przy ul. Foksal 3/5 w Warszawie, w pałacu Stanisława Wołowskiego, od lat 50. mieści się Dom Dziennikarza. Gdy zarządzanie przejęło SDP, Dom Dziennikarza stracił swój pierwotny charakter. Z domu dla wszystkich dziennikarzy, stał się rewirem, przystanią, biznesem jednej organizacji dziennikarskiej, wyłącznie „dla swoich”.

W latach 1946-50, gdy pałac odbudowano na wojennych zgliszczach, w odgruzowaniu i odbudowie udział brali dziennikarze, członkowie Związku Zawodowego Dziennikarzy, a obecnie Stowarzyszenia Dziennikarzy RP, między innymi Andrzej Dobrzyński. Władze miasta stołecznego doceniając dziennikarski wysiłek przekazały dom w użytkowanie środowisku dziennikarskiemu.

Przez dziesięciolecia Dom Dziennikarza był mekką dziennikarskiego życia, nie tylko stolicy. W 2002 roku kilkunastoosobowe, odnowione SDP, na podstawie niesprawiedliwego orzeczenia sądowego przejęło zarządzanie Domem Dziennikarza. Zaczęło się nowe rządzenie. Dla swoich wszystko. Pozostałe organizacje dziennikarskie, to „obcy ideowo” petenci. Dla nich pomieszczenia biurowe i sale konferencyjne są na wynajem za opłatą. Kuriozum, dziennikarze, płacą dziennikarzom. Przedstawiciele EFJ i FIJ nie mogą tego zrozumieć. Również tego, że pierwszeństwo w wynajmie mają różnego rodzaju korporacje, partie polityczne, bo płacą więcej.

Czytaj dalej