W listopadowym „Szlifie” polecamy ciekawy zestaw artykułów młodych dziennikarzy. Co przykuło ich uwagę, jak oceniają rzeczywistość, co im się podoba, czego nie tolerują?
Skarpetki za fortunę
Osobiście stosuję ją, kiedy potrzebuję pieniędzy. (…) Wiadomo, im więcej, tym lepiej. Jeżeli potrzebuję sto złotych i pójdę z prośbą o nie do rodziców, mogą się nie zgodzić. Teksty w stylu: „W tym miesiącu wydajesz za dużo!”, „Na co znowu chcesz kasę?”, „Nie przesadzasz z tymi pieniędzmi?” znam na pamięć. Natomiast jeżeli poproszę najpierw o dwieście, a jak się nie zgodzą to „chociaż” o sto, istnieje większa szansa na powodzenie.
Warto znać podstawowe zasady wywierania wpływu na ludzki umysł, które znane są bardzo powszechnie wielkim korporacjom dążącym do jak największego zysku czy nawet najbliższemu otoczeniu. Korzystając z nich, osiągniemy więcej korzyści z prostych, codziennych czynności związanych z ludźmi. Są one prostymi uproszczeniami, a przecież każdy woli chodzić na skróty.
Szymon Daszek
blurry.hn@gmail.com
Dostęp do kultury
Mówi się, że pobranie pliku muzycznego, obejrzenie filmu w Internecie, jest niczym zwykła kradzież. Nie różni się od przywłaszczenia sobie samochodu.
Do tej pory pamiętam, jak na jednym z filmowych forów internetowych zadałam pytanie, gdzie mogę obejrzeć film sprzed ponad trzydziestu lat. Pewien użytkownik wyzwał mnie wtedy od złodziei i bandytów. Nie mówię, że nie było w tym żadnej racji, jednak czy twórcy nie powinni się cieszyć, że ich dzieło jest pożądane?
W grę, naturalnie, wchodzą ogromne pieniądze i straty finansowe. Oczywiście, wspierajmy twórców, których lubimy, chodźmy do kina i kupujmy płyty. Jednak jaką szkodę wyrządzam twórcom filmu, który lata świetlne temu wyszedł z dystrybucji i nie ma możliwości, aby go kupić? Teoretycznie również nie łamię przy tym prawa, które zakazuje rozpowszechniania treści, a nie samego zapoznania się z nią. Zdaję sobie sprawę, że gdybym to ja była twórcą tych dzieł, moje zdanie na ten temat byłoby inne, jednak im bardziej dostępna dobra muzyka, filmy, zdjęcia czy obrazy, tym przecież lepiej.
„Nie mam problemu z tym, że ktoś ściągnie moją płytę. Cieszę się, że ta muzyka dotrze do kogoś. Nie dziwię się młodemu studentowi, który na taką płytę musiałby harować w knajpie cztery, pięć godzin”, mówił Czesław Mozil w audycji internetowej.
Często słyszymy o zamykaniu kolejnych pirackich portali, takich jak Kinoman.tv, ekino.tv, czy iiTV.info. Są porównywane do głów mitycznego stworzenia: gdy odetniesz jedną głowę, na jej miejscu pojawiają się dwie nowe. Na szczęście dla twórców, naprzeciw wychodzą legalne portale i aplikacje działające na zasadach kompromisu – Spotify, Soundcloud, Netflix czy polskie vod.pl. Na stronie kampanii „Legalna Kultura” możemy znaleźć całe listy źródeł, które są zgodne z prawem, lecz niestety, najczęściej płatne.
Zuzanna Woleńska
zuwol@wp.pl
Sprawdzaj, co kupujesz
– Istotny jest fakt, że nad bezpieczeństwem medykamentów czuwa Główny Inspektorat Farmaceutyczny i Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych. Natomiast za kontrolę suplementów diety odpowiedzialny jest Sanepid – mówi Anna Krupa, farmaceutka jednej z wrocławskich aptek.
– Dlatego suplementy nie muszą być weryfikowane pod kątem ich skuteczności. Sanepid sprawdza tylko czystość preparatów, czyli ewentualność zatrucia się danym wyrobem. Z tego wynika, że równie dobrze można wprowadzić na rynek preparat o całkowicie zmyślonym działaniu i nikt tego nie sprawdzi. Co więcej, nikt nie kontroluje, czy w suplementach diety znajduje się taka ilość substancji, jaką producent deklaruje na opakowaniu. Łatwo się domyślić, że jest to świetny sposób do naciągania klientów i zarabiania pieniędzy.
Przez to, że producenci łatwo manipulują ludźmi, trudno jest odróżnić lek od suplementu diety. Warto zapamiętać, że na wszystkich opakowaniach lekarstw zawsze znajduje się numer pozwolenia na dopuszczenie do obrotu. Nie dajmy się zwodzić reklamom promującym jakiś środek przez panią ubraną w fartuch, która za wszelką cenę chce przekonać konsumentów do zakupu często koloryzowanego produktu. Z reguły opłaca się konsultacja z lekarzem czy farmaceutą na temat danego specyfiku.
Marta Nowak
marta63-98@wp.pl