Niektóre firmy, a zwłaszcza operatorzy telefoniczni, mimo istniejących już w tej sprawie przepisów chroniących klienta, nadal próbują działać na odległość. Dzwonią do potencjalnych klientów i obiecują im bajecznie korzystne zmiany w opłatach za ich usługi.
Jeśli klient zapyta, kiedy może się spotkać z przedstawicielem firmy, aby podpisać nową umowę, dowiaduje się, że może to nastąpić natychmiast – przez telefon. Nie przewidują spotkań, ale nagrywają rozmowy i stanowią one dowód zawarcia umowy.
Może uda im się czasami trafić na naiwnych, ale człowiek myślący nie da się złapać na taką propozycję. Może i operatorzy nagrywają takie rozmowy, ale robią to dla siebie, a w razie jakiegokolwiek sporu niekorzystnego dla nich, nie udostępnią żadnych nagrań i klient zostanie na lodzie. Przestrzegamy naszych Czytelników, aby nie dali się wpuścić w pułapkę. Wszelkie umowy winny być sporządzone na papierze i napisane zrozumiałym językiem.
Przez telefon można się umówić z dziewczyną na randkę, a nie zawierać umowy.
Lesław Miller
„Odrodzone Słowo Polskie” lipiec 2015