Archiwa tagu: Zbigniew Fedus

Zmarł Zbigniew Fedus

23 lutego 2017 roku zmarł we Wrocławiu Zbigniew Bronisław Fedus – emerytowany nauczyciel akademicki (kierował Studium Języków Obcych wrocławskiej AWF), filolog, publicysta, recenzent, tłumacz, leksykograf, instruktor fotografii, wieloletni członek naszego Stowarzyszenia.

Urodził się w czepku (chyba na ironię!) 3 września 1930 roku w Medwedowcach k. Buczacza (Tarnopolskie) z matki Walerii z Doroszów i Władysława. 10 lutego 1940 roku całą rodzinę deportowano do Kraju Krasnojarskiego. Z zesłania wrócił z mamą i siostrą w lutym 1946 roku do Chociwla Szczecińskiego. Stąd zdemobilizowany z I Armii WP ojciec sprowadził rodzinę do Potaszni (pow. Milicz). Maturę zdał w Bydgoszczy. Ukończył Wydział Humanistyczny Uniwersytetu Wrocławskiego.


Zbigniew Fedus

Jest autorem książek: „Podręczny rosyjsko-polski i polsko-rosyjski słownik sportowy”, „Wielki rosyjsko-polski i polsko-rosyjski słownik sportowy”, słowników tematycznych: „Piłka nożna”, „Koszykówka”, „Siatkówka”, „Lekkoatletyka”, „Boks”, „Pływanie”, „Piłka ręczna”, „Szachy”, „Wioślarstwo”, trzech skryptów dla studentów wychowania fizycznego. Drukował także setki artykułów i tłumaczeń rozsianych po dziennikach, tygodnikach, miesięcznikach, kwartalnikach, rocznikach.

Ukazały się również Jego książki wspomnieniowe: „Rodzinne korzenie. Z Sybiru na Dolny Śląsk”, „Syberia w listach i dokumentach zesłańców (1928–1946)”, „Listy rodzinne i inne (1946–2004)”, „Wędkarskie opowieści”, „Syberia wryta w pamięć dziecka” – praca ta została wyróżniona przez Instytut Zachodni i Ośrodek KARTA, wysoko oceniono też „Na oceanie bezprawia” w konkursie zorganizowanym przez Organizacje Polonijne Prasy, Radia i Telewizji Metropolii Nowojorskiej.

Wywiady na motywach książki „Syberia wryta w pamięć dziecka” emitowały: Polskie Radio Wrocław – „Czekam na Twoje listy”, Studio Reportażu i Dokumentu I Programu PR – „Znajomi z jednej kamienicy”, Rosyjska Redakcja Polskiego Radia Polonia (obecnie Polskie Radio dla Zagranicy) – cykl wywiadów na temat pobytu na zesłaniu i o „Wielkim polsko-rosyjskim słowniku sportowym” oraz „Rodzinnych korzeniach. Z Sybiru na Dolny Śląsk”.

Wędkarskie opowieści Zbigniewa Fedusa

Nagrody i odznaczenia: Przewodniczący GKKFiS czterokrotnie przyznawał Mu nagrody różnych stopni. Otrzymał m.in. Srebrną i Złotą Odznakę za Zasługi dla Wędkarstwa Polskiego, Brązową Honorową Odznakę Polskiego Związku Filatelistów, Srebrną Odznakę „Zasłużony Działacz Kultury Fizycznej”, Honorową Odznakę Sybiraka, Krzyż Zesłańców Sybiru, Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Był członkiem Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich Oddział Buczacz, Związku Sybiraków oraz Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Dolny Śląsk. Przyznano Mu status osoby represjonowanej.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w czwartek 2 marca br. o godzinie 12.00 w kościele pw. św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida we Wrocławiu.

Wędkarskie opowieści Zbigniewa Fedusa

Koło pewnej historii zamknęło się w dzisiejszej Joachimówce – dawniej Starej Potaszni. Małej wiosce przytulonej do Rezerwatu Stawy Milickie. Piszę te słowa z domu, w którym najprawdopodobniej mieszkał Zbigniew Fedus, autor fascynującej książki Wędkarskie opowieści.

Jego ojciec, Władysław, był ichtiologiem i tuż po wojnie wraz rodziną, w tym i autorem Wędkarskich opowieści, trafił do Potaszni. Ichtiolog Władysław Fedus zarządzał m.in. stawami w Joachimówce, Goliszowie, Możdżanowie i Wildze k. Warszawy. Dookoła tylko woda, cisza i piękna przyroda. I właśnie piszę te słowa z domu, w którym mieszkali kolejni dyrektorzy gospodarstwa rybackiego w Potaszni.

Kto uwielbia łowić ryby, ten wie, jak pisze autor Wędkarskich opowieści, że „sport wędkarski sprzyja rozwojowi spostrzegawczości i dociekliwości, wyrabia szybkość orientacji i podejmowania decyzji, podnosi ogólną tężyznę i sprawność fizyczną, regenerując siły do dalszej pracy, pozwala na poznanie ojczystego kraju. Wreszcie wędkarstwo jest tą dziedziną ludzkiej działalności, która kształtuje prawidłowe stosunki między ludźmi”. Te pozytywne cechy kształtowały jego charakter już na zesłaniu do Kraju Krasnojarskiego w 1940 roku. To tam uczył się, pracował w charakterze kąpielowego, zrzucał śnieg z dachów, ciął drewno na opał, łowił ryby i polował. Tam „ustrzelił” wielkiego, brązowo-czerwonego, prawie 32-kilogramowego tajmienia.

A tu, w Joachimówce, łowił wielkie karpiska na stawach, które wtedy nie były rezerwatem, a ryby trzeba było pozyskiwać do badań kontrolnych. One jednak bardzo skutecznie omijały zastawione na nie żaki oraz inne zmyślne pułapki. Autor pisze: „Pracownicy gospodarstwa rybackiego byli bezradni. Wycinali więc w pośpiechu leszczynowe kije, wiązali do wędziska różnokolorowe kordonki, sznury, haczyki, zaopatrywali się w przynęty. Prawie cała zbędna siła robocza gospodarstwa rybackiego, włączając księgowego krótkowidza, rozpełzła się po stawach”. I tak autor stał się autorem także tajnej broni na karpie – kopytka! Jeśli chcecie znać przepis na tę niezawodną przynętę, musicie koniecznie przeczytać tę książkę. A są w niej także znakomite przepisy kulinarne z ryb, mnóstwo wspomnień z wędkarskich wypraw i przede wszystkim porady, jak łowić skutecznie. Czego wszystkim Czytelnikom Wędkarskich opowieści życzy Zbigniew Fedus. I autor tej krótkiej recenzji…

Jerzy Łętowski („Sum”)

 Zbigniew Fedus, Wędkarskie opowieści, ATA-DRUK, Wrocław 2016. Zamówienia tel.: 71 343 28 50

Syberia w listach zesłańców

Ludzkie losy zapisane w listach – tak najkrócej można zrecenzować książkę Zbigniewa Fedusa zatytułowaną Syberia w listach i dokumentach zesłańców (1928–1946).

Dzisiaj już niewiele osób prowadzi listową korespondencję, kiedyś była to jedyna forma kontaktu z tymi, którzy przebywali z dala od krewnych i znajomych. Każda rozłąka miała swój wydźwięk w korespondencji, czego dowodem są listy Walerii i Władysława Fedusów. W wielu szufladach i innych miejscach można odnaleźć stare listy. Niektóre osoby pieczołowicie przechowują zapisane na pożółkłych kartkach słowa swoich bliskich. Do takich osób należy Zbigniew Fedus, który uporządkował rodzinną korespondencję z czasów zsyłki na Sybir i nadał jej kształt książki. Pisze: „Spośród ogromnego materiału ikonograficznego wydzieliłem listy z zesłania i na zesłanie, w tym liczne listy wojenne: z frontu i na front oraz oficjalne dokumenty polskie i rosyjskie” (s. 4). W obawie przed zniszczeniem lub zagubieniem cennych rodzinnych pamiątek powstała recenzowana publikacja.

Rodzina Fedusów, Waleria i Władysław wraz ze swymi dziećmi Zbigniewem i Danutą, mieszkali w Bertnikach k. Monasterzysk w dawnym powiecie buczackim, skąd 10 lutego 1940 roku zostali deportowani do Tulenia – Kraj Krasnojarski. Waleria, na ile było to możliwe, prowadziła korespondencję ze swoją rodziną, głównie z siostrą Genowefą Jedlińską mieszkającą w Przemyślu przy ulicy Dworskiego 95a. W swych listach opisywała sytuację rodziny na zesłaniu, przeżycia, wydarzenia i rozterki. W jednym z listów czytamy: „Dopiero po sześciu miesiącach zezwolono nam pisać do swoich […]. Ja nie pracuję, bo na zdrowiu czuję się słabo, przeszłam tylko przy Bożej pomocy dużo chorób, teraz tylko łażę, by dzieciom dać opiekę i ugotować szczawiu, którego tu mnóstwo w lasach na tajgach. Roboty są tu tylko lasowe przy drzewie. Władko pracuje poważnie, a częściowo wyzbywamy się ostatków odzieżowych […], ale ku zimie się zbliża, a nic z domu nie zabrało się, nawet obuwia, trudno zatem będzie przetrwać” (s. 30).

Każdy list to spora dawka informacji nie tylko osobistych, ale też o zesłańczym życiu: „Ratujcie nas, bo marnie i niewinnie padliśmy ofiarą Sybiru. Odzieży syberyjskiej nie mamy, do pracy musi się iść i trudno na kg chleba zarobić. Najgorsze to wspólne życie na tym baraku, tyle ludzi pod jednym dachem. Krzyk, gwar, płacz, wszy, strupy, pluskwy jak mrowie: obraz nędzy i płaczu” (s. 62); „Lato było jeszcze jako tako z pożywieniem. Były borówki i brusznice, których tu mnóstwo, lepszy był zarobek i regularnie płacili. Obecnie praca przy 45 st. mrozu i ponad w śniegu, niewdzięczna i nie popłatna” (s. 68).

Korespondencja Walerii Fedus była przepełniona emocjami, rozterkami, troskami o najbliższych i ogromną tęsknotą. Kilka cytatów z listów dobitnie o tym świadczy: „Módlcie się za nas, bo my cierpieniem mamy słaną drogę” (s. 68); „Powiem Ci Gieniu Kochana prawdę i życie jest mi obojętne i prawie ma się ku końcowi. Może ty przeżyjesz, nie daj zginąć moim dzieciom, bądź im opiekunką i matką, jeśli dożyjesz wschodu promieni” (s. 73); „Gieniu jedyna, tak mi tęskno do Was, tęsknota zabija. Początki nie były tak przykre, jak obecnie” (s. 91). Waleria zawsze bardzo gorąco dziękowała za listy, kartki, paczki i wszelkie informacje od najbliższych. Były to jedyne łączniki z tymi, co pozostali w kraju ojczystym. Przychodzące na zesłanie paczki były ogromną pomocą w walce o przeżycie: „Nasz ratunek to te paczki, daj Wam Boże zdrowie tym, co pamiętają o nas” (s. 98).

Władysław Fedus w listach z wojennej tułaczki do żony i dzieci pisał o tym, co się u niego działo i z zatroskaniem pytał o ich los. Pisał: „Teraz nas spotkał wielki zaszczyt, gdyż dzisiaj w nocy będziemy forsować Wisłę z Pragi do Warszawy, będziemy wypędzać niemieckich gadów z naszej stolicy” (s. 125); Co słychać koło Was, jak żyjecie? Kochani moji, jak ja chciał[bym] z Wami się zobaczyć, tak tęsknię do Was naprawdę, drżę o Wasz los” (s. 125). Waleria i dzieci odpisywały na listy męża i ojca. Korespondencja trwa do 1946 roku. W lutym 1946 roku transportem numer 9 Waleria wraz z dziećmi wraca z tułaczki do Chociwla Szczecińskiego, gdzie rodzinę odnajduje Władysław zdemobilizowany z I Armii Wojska Polskiego. Po wielu latach rozłąki rodzina zamieszkuje w Potaszni k. Milicza.

Książka Zbigniewa Fedusa to niezwykła rodzinna pamiątka. Na kartach zostało utrwalone to, co stanowi historię rodzinną. Są kserokopie listów i dokumentów. Stare zdjęcia przenoszą nas w odległą już dziś przeszłość. Ten rodzinny zbiór dokumentów pozwala przez pryzmat jednostkowy poznać trudne losy zesłańców, czyli wielu ludzi, którzy doświadczyli wpływu „wielkiej polityki i historii”. Sięgając po ten zbiór listów rodziny Fedus, zmieniamy optykę patrzenia na zesłańcze i wojenne kwestie. Spoglądamy na Syberię oczyma Walerii, a na wojenną zawieruchę – Władysława. Publikacja wpisuje się w nurt wspomnieniowy, o znaczących walorach dokumentacyjnych i historycznych. Jest to kolejna cegiełka w murze wypełniania białych plam polskiej historii. Książka Zbigniewa Fedusa, używając określenia Jacoba Pressera, to egodokument, czyli tekst należący do sfery prywatnej, pozwalający poznać przeżycia, troski i refleksje piszącego, w tym przypadku członków jego rodziny.

Małgorzata Dziura

Syberia w listach i dokumentach zesłańców (1928–1946), opracowanie Zbigniew Fedus, Wydawca: Arkot Artur Kotuński, Wrocław 2015, s. 272.

 

 

 

 

 

Zobacz również: Z Sybiru na Dolny Śląsk

 

Z Sybiru na Dolny Śląsk

Zbigniew Fedus – emerytowany nauczyciel akademicki, filolog, leksykograf, autor książek wspomnieniowych, publicysta, instruktor fotografii, członek naszego Stowarzyszenia – mimo wieku nazywanego eufemistycznie „słusznym”, energią i pomysłami mógłby obdarzyć wielu znacznie młodszych kolegów.

Urodzony (o ironio!) w czepku 3 września 1930 roku w Medwedowcach k. Buczacza na dawnych Kresach Południowo-Wschodnich z matki Walerii z Doroszów i Władysława, 10 lutego 1940 roku z rodzicami i siostrą deportowany został z miejscowości Bertniki powiatu buczackiego do Kraju Krasnojarskiego. Na zesłaniu w 1943 roku skończył cztery klasy syberyjskiej „akademii”. Pracował tam w charakterze kąpielowego, zrzucał śnieg z dachów, ciął drewno na opał, łowił ryby i polował; na Ukrainie był pomocnikiem szofera i kombajnisty, traktorzystą, ale też szewcem. Z mamą i siostrą wrócił do kraju w lutym 1946 roku do Chociwla Szczecińskiego, skąd zdemobilizowany z I Armii WP ojciec zabrał rodzinę do Potaszni w powiecie milickim. Maturę zdał w Bydgoszczy, kończąc równocześnie dziesięciomiesięczny kurs dla nauczycieli języka rosyjskiego, po którym otrzymał trzyletni nakaz pracy do II Liceum Pedagogicznego we Wrocławiu. Jest absolwentem Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Wrocławskiego oraz odbył pięć kilkunastotygodniowych staży na Uniwersytecie Moskiewskim im. Michaiła Łomonosowa.

Fot. Mariusz Czułczyński
Fot. Mariusz Czułczyński

Jest autorem kilkuset artykułów i tłumaczeń, opracowań i recenzji, obejmujących różnorodną tematykę: od II wojny światowej poczynając, poprzez gry wywiadów – na wędkarstwie i licznych listach do redakcji kończąc. Publikował m.in. w tygodniku „Wiadomości”, „Odrze” (zdjęcia), w „Wędkarzu Polskim”, „Wędkarskim Świecie”, w periodyku katolickim „Jak być Człowiekiem?”, w „Gazecie Robotniczej”, „Słowie Polskim”, „Gazecie Wrocławskiej”, „Gazecie Wyborczej” (wywiady, biogramy członków rodziny, liczne listy i zdjęcia), w kwartalniku „Zesłaniec”, „Biuletynie Informacji Naukowej” dla uczelni sportowych, roczniku „Wrocławskie Studia Wschodnie” – tłumaczenia (Wyd. Uniwersytetu Wrocławskiego). Jest także autorem m.in. „Podręcznego rosyjsko-polskiego słownika sportowego”(1979) i „Podręcznego polsko-rosyjskiego słownika sportowego” (1980), trzech skryptów „Język rosyjski dla studentów AWF”. W Wydawnictwie TAKT wydał „Wielki słownik sportowy rosyjsko-polski” (2005) i „Wielki słownik sportowy polsko-rosyjski” (2007). W 2008 roku w Pracowni Dydaktyki i Technicznych Środków Nauczania Instytutu Rusycystyki UŁ ukazała się „Siatkówka” – słowniczek rosyjsko-polski z kluczem polsko-rosyjskim. We wrocławskim wydawnictwie ARKOT ukazały się książki „Syberia w listach i dokumentach zesłańców” (1928–1946), „Rodzinne korzenie. Z Sybiru ma Dolny Śląsk” oraz słowniczki rosyjsko-polskie: „Piłka nożna”, „Koszykówka”, „Siatkówka”, „Lekkoatletyka”, „Boks”, „Pływanie”, „Piłka ręczna”, „Szachy”, „Wioślarstwo”. Przygotowane są do druku: „Zapasy w stylu klasycznym i wolnym”, „Narciarstwo”, „Kolarstwo”, „Jeździectwo”, „Strzelectwo” Ale też „Listy rodzinne i inne” (1946–2004) oraz „Wędkarskie opowieści”.

W 1997 roku w wydawnictwie „Biblioteka Zesłańca” ukazały się jego wspomnienia pt. „Syberia wryta w pamięć dziecka”, w których połączył realistyczną opowieść o straszliwych czasach z darem obserwacji i zapamiętywania nawet drobnych wydarzeń oraz wrażliwością ciekawego, inteligentnego dziecka. Maszynopis – spośród 188 prac nadesłanych na konkurs „Wysiedlenie – wspólne doświadczenie narodów” – został wyróżniony przez Instytut Zachodni i Ośrodek KARTA. Fragmenty „Syberii…” włączone zostały do antologii „Losy Polaków” (Wyd. „Silesia”, Wrocław 1995). Zdobył także wyróżnienie za pracę pt. „Na oceanie bezprawia” (Wyd. Comandor 2001) w konkursie zorganizowanym przez Organizacje Polonijne Prasy, Radia i Telewizji Metropolii Nowojorskiej. Obszerne urywki „Syberii…” publikowała m.in. „Gazeta Wrocławska” oraz inne dzienniki i czasopisma. Z autorem książki Polskie Radio Wrocław nagrało reportaż „Czekam na Twoje listy” (10 kwietnia 1998 i 1 września 1999 roku) autorstwa Izabeli Sobkowicz, a Studio Reportażu i Dokumentu I Programu PR wyemitowało reportaż „Znajomi z jednej kamienicy”, autorstwa Urszuli Żółtowskiej-Tomaszewskiej (12 czerwca 2000). Redaktor Irena Zawisza z Redakcji Rosyjskiej Polskiego Radia Polonia przeprowadziła z nim wywiad na temat będącego wówczas w opracowaniu „Wielkiego słownika sportowego polsko-rosyjskiego” (3 maja 2006); ta sama autorka, na podstawie książki „Syberia wryta w pamięć dziecka”, nagrała cykl wywiadów na temat pobytu na zesłaniu (24 czerwca – 30 lipca 2006). Jest też autorem… patentu nr 166552 na produkcję czarnego ziarnistego kawioru z mięsa ryb. Żona Elżbieta, magister pedagogiki, córka Grażyna, magister turystyki i rekreacji, wnuki: Agnieszka, Andrzej i Adam, prawnuki: Dominika, Jędrzej i Kacper.

 

Uhonorowany został licznymi dyplomami i medalami pamiątkowymi za publicystykę i pracę społeczną, za osiągnięcia w pracy dydaktycznej i za wydane słowniki oraz za kierowanie Studium Języków Obcych przy AWF we Wrocławiu. Przewodniczący Głównego Komitetu Kultury Fizycznej i Sportu czterokrotnie przyznawał mu nagrody różnych stopni. Posiada m.in. Srebrną i Złotą Odznakę za Zasługi dla Wędkarstwa Polskiego, Brązową Honorową Odznakę Polskiego Związku Filatelistów, Srebrną Odznakę „Zasłużony Działacz Kultury Fizycznej”, Honorową Odznakę Sybiraka, Krzyż Zesłańców Sybiru, Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Jest członkiem Polskiego Związku Wędkarskiego, Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich Oddział Buczacz, Związku Sybiraków, Stowarzyszenia Dziennikarzy RP. Ma status osoby represjonowanej.