OSTATNIE POŻEGNANIE REDAKTORA LESŁAWA MILLERA

Popołudniem 10 grudnia na Cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu odbyły się uroczystości pogrzebowe redaktora Lesława Millera. Uczestniczyli w nich nie tylko członkowie rodziny i sąsiedzi, ale również liczni reprezentanci braci dziennikarskiej, w tym były przewodniczący zarządu Stowarzyszenia Dziennikarzy RP „Dolny Śląsk” Waldemar Niedźwiecki i obecny przewodniczący Ryszard Mulek oraz wielu wrocławian.
Urna z prochami zmarłego została złożona w rodzinnym grobie.

Pogrążona w bólu i smutku Rodzino Zmarłego!
Szanowni Państwo!

Przed 87 laty Lesław Miller rozpoczął przygotowania do godnego rozstania się z tym ziemskim padołem. Taki jest bowiem sens ludzkiego życia, taki jest porządek tego świata. Nikt jednak nie przypuszczał, że nastąpi to tak niespodziewanie.
Około dwa miesiące temu piasek w Jego klepsydrze zaczął przesypywać się szybciej, a śmiertelna choroba poczynała sobie coraz śmielej. I nagle 4 grudnia piasek w tej klepsydrze niespodziewanie się rozsypał, a serce ucichło, by milczeć na zawsze.

Non omnis moriar, czyli nie wszystek umrę, pisał Horacy. Tak, Leszku, nie wszystek umarłeś. Nie wszystek umarłeś, gdyż pozostałeś w myślach oraz wspomnieniach swoich bliskich, przyjaciół i współpracowników. Pozostałeś też w sercach i pamięci koleżanek i kolegów ze Stowarzyszenia Dziennikarzy RP „Dolny Śląsk”, którego byleś aktywistą i członkiem Zarządu.
Lesławie! Przez 87 lat swojego godnego i prawego życia dobrze przysłużyłeś się Ojczyźnie, polskiemu społeczeństwu, Dolnoślązakom oraz środowisku dziennikarskiemu, za co zostałeś odznaczony Złotym i Srebrnym Krzyżem Zasługi oraz uhonorowany Złotą Odznaką za zasługi dla SDRP „Dolny Śląsk”. W 2020 roku zdobyłeś tytuł Dolnośląskiego Dziennikarza Roku oraz symboliczne Złote Pióro.

Ale najwyższym wyrazem uznania za Twoje bezgraniczne oddanie pracy dziennikarskiej, za obywatelską postawę, przyjaźń i koleżeństwo był ogromny szacunek, jakim Cię darzyliśmy. A to jest przecież ważniejsze niż wszelkie odznaki, krzyże i ordery.
Niemal do ostatnich swych dni uczestniczyłeś w pracach naszego Stowarzyszenia. Dzisiaj z dumą i honorem oddajemy Ci najwyższy hołd. Jak mało kto na to zasłużyłeś.
Prawie całe życie spędziłeś na Dolnym Śląsku, z tego większość we Wrocławiu, wiążąc się z Ziemią Dolnośląską na dobre i na złe, oddając jej swoją wiedzę, doświadczenie i umiejętności, będąc nieustannie do jej dyspozycji.
Dziś ta piastowska ziemia przyjmuje Cię na wsze czasy. Dzisiaj dołączasz do przyjaciół, którzy wcześniej odeszli na wieczną wartę, gdzie będziesz strzegł wartości, którym zawsze byłeś wierny. A były to między innymi: rzetelna informacja, obiektywizm i wrażliwość, niezależność, wysokie standardy etyczne oraz etos dziennikarskiej profesji.
Przez ponad 70 lat dziennikarstwo było istotą i sensem Twojego życia. Przygodę tę rozpocząłeś już jako uczeń V klasy Szkoły Podstawowej w Witkowie, której kierownikiem był Twój ojciec. Pierwsze teksty publikowałeś w „Płomyku”, a jako szesnastolatek byłeś korespondentem „Dziennika Ludowego”, następnie „Nowej Wsi” oraz „Gromady Rolnika Polskiego”. Okresowo pracowałeś etatowo w „Nowinach Jeleniogórskich”, które współtworzyłeś, w „Trybunie Wałbrzyskiej” i „Gazecie Zielonogórskiej”. Współpracowałeś też z Radiem Wrocław. Jednak najdłużej związany byłeś ze „Słowem Polskim”, będąc początkowo jego korespondentem, a w latach 1973-1998 etatowym dziennikarzem. W tym też czasie skończyłeś dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Z redakcją współpracowałeś także jako emeryt. Kiedy jednak w ramach zmian własnościowych „Słowo … ” zostało zlikwidowane, w roku 2013 stworzyłeś własne, prywatne „Odrodzone Słowo Polskie”, którego ostatniego, przygotowywanego do druku numeru nie zdążyłeś już wydać.
Żegnam Cię Leszku w imieniu koleżanek i kolegów ze Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej. Pamięć o Tobie będzie żyła wśród nas na zawsze.
Pani Alicji, żonie Zmarłego, oraz całej rodzinie Lesława przekazuję wyrazy szczerego współczucia, łącząc się z Państwem w głębokim bólu.

Żegnaj Przyjacielu! Cześć Twojej pamięci!
Zarząd, Koleżanki i Koledzy
SDRP „Dolny Śląsk”

PASJE

Witam serdecznie naszych Czytelników,
i zapraszam do lektury kolejnej edycji Wrocławskiego Magazynu Ekologiczno-Łowieckiego „Pasje”.

Bardzo dziękuję za Państwa towarzyszenie naszemu pismu. W poprzednim numerze poruszyłem w artykule wstępnym, pomijając jego niekonstytucyjność, absurd zakazu udziału dzieci w polowaniu nawiązując do wiodących państw naszego kontynentu i nie tylko. Tym razem odnoszę się do zapalczywej walki ministra Mikołaja Drożały o wyłączenie z listy zwierząt łownych kilku gatunków ptaków. Robię to patrząc na los jaki spotkał naszego rodzimego kuraka leśnego cietrzewia po objęciu go przez Ministerstwo ochrona gatunkową. Strach się bać! Pytanie czy taki los ma spotkać rzeczone ptaki, czy Pan Minister pragnie tylko zrealizować wątek ideologiczny. A tak przy okazji to kiedy zajmie się gatunkami naprawdę zagrożonymi i to często skrajnie. Ale tu zdaje się poza ideologią trzeba mieć wiedzę i pomysł. Zapraszam do ciekawego artykułu o lisach, z którymi sąsiadujemy w mieście. Również do wspólnej wizyty w Muzeum Regionalnym w Środzie Śląskiej, które kiedy było,jedynym taki w Polsce Muzeum Rzemiosł Drzewnych. Rozmawiamy z Panem Eugeniuszem Grzeszczakiem Łowczym Krajowym Polskiego Związku Łowieckiego i oczywiście nie pomijamy w numerze tematu powodzi i zaangażowania myśliwych w pomoc dla powodzian. Życzę Państwu miłej i ciekawej lektury, jak również wspaniałych rodzinnych świąt Bożego Narodzenia i Do siego roku 2025!

Jacek Seniów
Redaktor naczelny