ZIELONO MI…

Ale po kolei. Radni SLD, po śmierci Maradony, zaproponowali, by jego imieniem nazwać jakieś boisko. Oburzyli się na to Zieloni. Maradona nie jest godzien, bo to narkoman był. Kazimierz Górski jest godzien. Owszem, Trener Górski jest godzien bardziej. Już jego pomnik stoi na Stadionie Narodowym i zasłużył sobie na bycie patronem stadionu, a nie boiska. To są różne postacie. Górski jest naszym dobrem narodowym z okresu PRL, a Maradona to znakomity piłkarz i warto o nim pamiętać. W Polsce jako patron boiska pasuje w sam raz. Stawiając Górskiego obok Maradony, Zieloni nie zrozumieli intencji i tym samym, pewnie nieświadomie, poniżyli zasługi Górskiego dla naszej piłki. Jednak powodowała nimi raczej chęć dokuczenia radnym SLD.

I dalej. Zieloni przysłali do Rady Miejskiej petycję, by zabrać honorowy tytuł kardynałowi Gulbinowiczowi. Taką uchwałę podjęli radni z własnej inicjatywy, a petycję Zielonych uznano za bezprzedmiotową. Nie przeszkodziło to posłance Tracz napisać na FB, że to ich sukces. No niech im tam… Ale jaki to sukces? To smutna sprawa i lepiej szybko o niej zapomnieć.

I dalej. Z inicjatywy, także Zielonych, wpłynął społeczny projekt uchwały, by wycofać podwyżki cen biletów, przyjęte latem przez Radę. Dodam, że Rada Miejska we Wrocławiu przyznała darmowe przejazdy seniorom i młodzieży do 21 lat. Żadne miasto w Polsce nie jest tak przychylne tym grupom. To także była inicjatywa radnego SLD Dominika Kłosowskiego w poprzedniej kadencji. Radni projekt uchwały o cofnięciu podwyżek odrzucili. Projektouchwałodawcy na konferencjach upominali radnych SLD, by głosowali za ich propozycją. Radni zagłosowali jednak za kompleksowym interesem miasta.

No i jak Zieloni mają lubić SLD? Wiosną SLD organizuje, od 20 lat, akcję sadzenia drzew. Zawsze zapraszamy Zielonych. Nic z tego. Zieloni apelują i żądają, by drzewka sadzić, ale ich nie sadzą. W akcie złości mogą, na przyszłą wiosnę, zorganizować odwetową akcję i zaproponować wyrywanie posadzonych przez SLD drzew.

Generalnie Zieloni mają kłopot z tożsamością. Niby są po lewej stronie, ale ich posłanka jest w klubie prawicowym (KO) i dobrze jej tam. Takie siedzenie politycznym okrakiem trwa od lat. Trudno się dziwić. Na lewicy jest Partia Razem, Wiosna, SLD, PPS, także Unia Pracy. Dla niszowych Zielonych, obecnych w kilku miastach w Polsce, jest tam ciasno. Dlatego wyciągnęli przeciwko Maradonie i SLD szanownego, nieżyjącego trenera i zaatakowali nim SLD.

Niesympatyczna sytuacja. Gdyby nie pomysł SLD z Maradoną, zostawiliby zacnego trenera w spokoju. Zainteresowanie Zielonych piłką nożną może ewentualnie wynikać z zielonego koloru murawy boiska, ale to są tylko moje domysły. Pewności nie mam. Oczywiście dość swobodnie operuję faktami, bo to felieton prześmiewczy, a tak w ogóle, to lubię Zielonych. Czy projekt zyska uznanie? Nie wiadomo. Zdania są podzielone.

Czesław Cyrul