Gra w kamienie
Jak długo jeszcze potrwa przeciąganie europejskiej liny? Życiodajnej przecież: 35 miliardów euro. „Don`t worry, be ready” – słowa z reklamy. Bądź gotowy, suwerenie, na przepychankę. Raczej – podmiankę: Izby Dyscyplinarnej na – Odpowiedzialności Sądowej. Numer nie przejdzie – gołym okiem widać nawet w Brukseli. – Oni tam wiedzą, że pierwotne zło tkwi w powołaniu Krajowej Rady Sądownictwa – opinia prof. Adama Bodnara, b. rzecznika praw obywatelskich i wielu specjalistów.
Gra z kamieniem – „z” a nie „w” – jest czytelniejsza: od razu wiadomo, kto silniejszy. Pamiętacie, że są jeszcze: papier i nożyczki. Kto przetnie ten węzeł? Wszak – nie gordyjski. U nas „nie ma ci” ani Aleksandrów Macedońskich, ani kunsztownych mieczy. Król by się znalazł. Nie legendarny wszak, jak Gordias. Koniec mitu.
Może ci, którzy mają Unii za złe, ujawniają podejście obsesyjne, a nie realne? A Unia, panie, dobra jest. Taki michałek, na przykład: Ostatnio podjęła decyzję, że będzie jedna ładowarka do wszystkich telefonów komórkowych. Nasz wicekról – premier – jest z innej bajki. „Ale to nie jest bajka dla dzieci” – napisał widz Szkła Kontaktowego. Czyżby pił do tego, że wokół tak wiele bajkowych postaci? Jednakże „poziom przekory u Polaków jest wyższy niż poziom pokory” – prorocze słowa. b. prezydenta, tego na fotelu przez dwie kadencje.
Teraz – kadencyjność wyników epidemicznych, ogłaszanych co środę. Zakażenia i w nawiasach odejścia na zawsze: 4140 (72; na 4.05.2022 r.); 3902 (94; na 11.05.); 2534 (66; na 18.05.); 1871 (60; na 25.05.); 1543 (36; na 1.06.); 1365 (36; na 8.06.).
Jeszcze chwilę przy tym temacie: od 16 maja obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego (a nie stan epidemii). Maseczki – w szpitalach, przychodniach, aptekach – do 31 sierpnia 2022 roku. Wspomnienie: żadne kino nie doliczy już do biletu 2 zł na odkażanie. Eksperci podają wyniki badań (w grupie tych, którzy przechorowali) dot. długofalowych skutków Sars-CoV-2: bóle głowy – u 44%, zaburzenia uwagi – u 27%; utrata pamięci – u 16 %, niepokój – u 13%, depresja – u 12%, zaburzenia snu – u 11%.
Ludność przechorowała. I została zaszczepiona (od 23 maja nie ma już w Polsce pełnomocnika rządu ds. szczepień). Świat wykazał jednomyślność i solidarność. Podobnie – jak we wspieraniu napadniętych na Wschodzie. Dobry prognostyk w kwestii ochrony klimatu i odnawialnych źródeł energii?! Nie takich, jak propagowany chrust. Tenże doczekał się memów: „Szukam męża z dużą ilością chrustu. Tylko poważne oferty”. „Potrzebuję dużo mchu. Chcę ocieplić dom”.
Trzeba dbać o rodzinę. O dzieci. Jak co roku w Dniu Dziecka, zostały zaproszone do Sejmu. Satyryk skomentował: – Biedne dzieci. One grzmiały z mównicy. Mądre są. Odważne. Jak pewna pocztowa naczelniczka, która wytknęła ministrowi drożyznę. Tak prosto w oczy. On za to chciał ją wyrzucić z pracy. Sam został zmuszony do dymisji. Ja cię kręcę, żeby tak kończyły się wszystkie wpadki ministrów!!! Od teraz Pacanów (siedziba ww. poczty) będzie inaczej kojarzył się z Koziołkiem Matołkiem.
Jeszcze serial dziecięcy: we wrocławskich tramwajach, w te świąteczne dni, dzieci zapowiadały nazwy przystanków. Aż chce się korzystać z komunikacji miejskiej, nie tylko dlatego, że cena benzyny przekroczyła 8 zł za litr. A wiecie o innym dobrym pomyśle? Pod szkoły i przedszkola podjeżdżają podczas świętowania lodobusy. Ach, to campery, w których rodzice mogą dzieciom i sobie kupić parę gałek do lizania.
Wiele towarów, jak tak dalej pójdzie z inflacją (ostatnio – 13,9%), będzie można polizać przez szybę. Zatem – nadal trzeba przestrzegać norm sanitarnych. Choć rzadkością są już dezynfektory w miejscach publicznych. Zauważyliście, prawda? Poza Afryką odnotowano już przypadki małpiej grypy w 27 krajach. Spoko, już niestraszmy.
Powoli ruszamy na wakacje. Część uczniów już ma luz; w miastach widać wycieczkowe grupy. Nie mają tornistrów, lecz niektórzy fajne nosidła, na przykład z napisem: „Torba na duperele”. Studenci też jakoś po juwenaliach rozprężeni. Fason, czyli dowcip, jednak ich nie opuszcza. Na pewnej uczelni, w sali audytoryjnej, na ogłoszeniu ktoś prosił: „Nie pisać po ławkach”. Po następnym wykładzie inny student dopisał : „Gum nie lepić”. A po tygodniu ostatni dodał: „Guza nie szukać!”.
Pakujmy walizki. Nie pakujmy się w kłopoty. Jeśli z trudem przychodzi sznurowanie ust, przyswoić warto pewną radę. Mojego sarkastycznego sąsiada: – Posłuchajcie przemówienia guru z NBP. Kaznodzieja tenże widzi i rysuje wszystko w różowych okularach. Niedawno powiedział, po podniesieniu stóp do 6%, że on jest najlepszym prezesem na te trudne czasy. Grubo pojechał. Cóż, wiara czyni cuda. Lecz nie w gospodarce. Janusz L. Wiśniewski napisał (bodajże „W sieci” – książce) zgrabną ocenę do sparafrazowania: Siedzi w nim cenzorek. Albo – nie siedzi. Albo – nie cenzorek, a diabełek”. Tę łatkę można poprzypinać wielu innym. I sobie samemu. O taki dystans również chodzi w życiu.
Małgorzata Garbacz