RZECZNICZKA RESORTU ZIOBRY W ZARZĄDZIE SDP. KONFLIKTU INTERESÓW NIE WIDZI

Prof. Krystyna Doktorowicz, medioznawczyni z Uniwersytetu Śląskiego, nie ma wątpliwości, że tych dwóch funkcji nie powinno się łączyć. – Dziennikarz z istoty rzeczy nie może być zaangażowany po którejś stronie politycznej, ponieważ ma reprezentować opinię publiczną, obywateli. Nie akceptuję tego z punktu widzenia kodeksów etyki dziennikarskiej – mówi medioznawczyni.

Prof. Doktorowicz dodaje: – To był elementarny wyznacznik standardów dziennikarskich, że jeżeli wchodziło się do polityki, to rezygnowało się z zawodu, ponieważ zachodzi konflikt z obiektywizmem i tak naprawdę sprzeniewierzenie się temu zawodowi. To było nie do pomyślenia – mówi.

Borowska wątpliwości nie ma. – Wielu członków SDP jest już dzisiaj w innych rolach zawodowych niż reporter, ja zdecydowałam się pracować w służbie cywilnej, która jest apolityczna z założenia – uważa rzeczniczka Ministerstwa Sprawiedliwości, która konfliktu interesów nie widzi, a dopytywana przyznaje, że gdyby SDP zajmowało się sprawami związanym z resortem, odsunie się od podejmowania decyzji w tej sprawie. – Moja przynależność do stowarzyszenia ma charakter wyłącznie społeczny i taki pozostanie. Bardzo liczę na to, że będę inicjatorką klubu sztuki, w którym będziemy mogli spotykać się z artystami i rozmawiać o tematach szlachetnych, pięknie, dobru i wybitnych Polakach. Wierzę, że będzie to bardzo ożywcze dla całego środowiska w czasach nagonek i oszczerstw – komentuje Borowska.

Borowska rzeczniczką Ministerstwa Sprawiedliwości jest od lutego 2020 roku. Uwagę mediów przyciągnęła na początku tego roku, kiedy po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego wyłączającym ciężkie wady lub nieuleczalne choroby płodu z przesłanek legalnej aborcji, informowała o tym, że w ramach wsparcia kobietom, które urodzą ciężko chore dzieci, zostaną zapewnione –osobny pokój i możliwość wypłakania się”.

Oprócz Borowskiej w Zarządzie Głównym SDP znaleźli się także: Hubert Bekrycht, Maria Giedz, Witold Gadowski, Joanna Hajdasz, Andrzej Klimczak, Sonia Kwaśny, Wanda Nadobnik, Mariusz Pilis, Wojciech Pokora, Grzegorz Radzicki i Aleksandra Tabaczyńska.

Ci, którzy nie zasiadali w zarządzie w poprzedniej kadencji, to: Bekrycht – dziennikarz PAP, który był także redaktorem naczelnym „Łódzkiego Kuriera Wnet”, lokalnej części spółdzielczych mediów Wnet; wspomniana już Agnieszka Borowska; Klimczak – redaktor naczelny „Forum Dziennikarzy”, wydawanego przez SDP; Kwaśny – była wiceprezydent Świętochłowic, która w 2018 roku została przewodniczącą Rady Programowej TVP3 Katowice; Pokora – od kwietnia p.o. redaktor naczelny „Kuriera Lubelskiego” wydawanego przez Polska Press, który współpracował też z Radiem Wnet; Radzicki – prezes oddziału SDP w Olsztynie; Tabaczyńska – członkini zarządu wielkopolskiego oddziału SDP, pisząca do „Wielkopolskiego Kuriera Wnet”.

Do Zarządu Głównego na kolejną kadencję nie zostali wybrani: Aleksandra Rybińska, Jadwiga Chmielowska, Piotr Legutko, Stefan Truszczyński, Tadeusz Woźniak, Ireneusz Bruski i Zbigniew Rytel.

– Delegaci wycięli wszystkich tych, którzy kontestowali zarówno dotychczasową działalność SDP, jak i to, co się w stowarzyszeniu działo – mówi Zbigniew Rytel, prezes warszawskiego oddziału SDP.

Jak mówi Rytel, delegaci nie mieli szansy zobaczyć pełnego, obiektywnego obrazu sytuacji w stowarzyszeniu. ľ Wszystkie sprawozdania, w tym prawie 30-stronicowe, zawierające całe mnóstwo szczegółów sprawozdanie sporządzone przez komisję rewizyjną, zostały dostarczone delegatom w sobotę, kiedy zjazd już trwał. Nikt nie miał żadnej szansy, żeby się z nim zapoznać – informuje Rytel.

Prezes oddziału warszawskiego ma też jednak zastrzeżenia do sprawozdania komisji rewizyjnej. – Pojawiały się w nim usprawiedliwienia dla działań, które zostały wskazane przeze mnie i innych członków stowarzyszenia. Na przykład według regulaminu pracy zarządu członkowie zarządu nie mogą łączyć swych funkcji z zatrudnieniem w stowarzyszeniu, a komisja rewizyjna uznaje, że nie ma kolizji prawnej, kiedy wiceprezes zarządu Jolanta Hajdasz jest jednocześnie dyrektorem jednej z jednostek organizacyjnych, Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP – opowiada Rytel. – Poza częścią, którą przygotował prof. Marek Wroński, który próbował zrobić to uczciwie, sprawozdanie komisji zostało tak sformułowane, żeby nie pokazywało obrazu, który powinno pokazać – uważa Rytel.

Jolanta Hajdasz, członkini zarządu poprzedniej i obecnej kadencji, z decyzji delegatów, także tej o wyborze Krzysztofa Skowrońskiego na prezesa, jest zadowolona. Hajdasz odpiera także zarzuty wysuwane w stosunku do prezesa Skowrońskiego formułowane na portalu warszawskiego oddziału, nazywając je insynuacjami i manipulacjami. – Niezwykle wymowne jest to, że żadna z osób, które tworzyły te stowarzyszeniowe fake newsy, nie została wybrana do żadnego statutowego organu SDP – komentuje członkini zarządu.

(KRY, 19.10.2021)
Źródło: PRESS.PL
(https://www.press.pl)