PiS CHCE WIĘCEJ POLSKIEJ MUZYKI W RADIU

Trudno znaleźć słowa, aby to skomentować”

Obecnie, zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, stacje radiowe muszą przeznaczać co najmniej 33 proc. czasu emitowania piosenek na utwory, które są wykonywane w języku polskim, z tego co najmniej 60 proc. w godz. 5–24.

Rok temu PiS chciał wprowadzić podobne zmiany w projekcie ustawy zakładającej pobieranie od mediów tzw. składki od reklam. Wtedy była mowa o co najmniej 49 proc. miesięcznego czasu na polskie piosenki, w tym minimum 60 proc. od 5 do 24. Postulat większego udziału polskiej muzyki w radiu już na początku 2016 roku zgłaszali posłowie klubu Kukiz’15.

– Trudno znaleźć słowa, żeby skomentować propozycję posła Suskiego ˜– mówi Michał Aleksandrowicz, p.o. rzecznik prasowy Eurozetu.

– Każda próba regulacji ma jakieś granice. Można wprowadzić obowiązek grania 100 procent polskiej muzyki. Tylko kto będzie tych stacji słuchać, jak wszyscy będą grali to samo? – oburza się Leszek Kozioł, były prezes Radia Eska, obecnie właściciel Radia Wielkopolska. Przypomina, że obowiązująca regulacja jest kompromisem, który został wypracowany wiele lat temu. – Zasięg dzienny radia systematycznie spada, do tego jeszcze straszą cyfryzacją radia. To wszystko są pomysły ludzi, którzy żyją w oderwaniu od realiów gospodarczych i rzeczywistości medialnej. Można je realizować w mediach, które są zasilanie publicznymi pieniędzmi, a media komercyjne muszą się utrzymać same. Nakładanie dodatkowych obowiązków powoduje, że ten biznes na koniec przestaje się opłacać i skończy się tak, że wszyscy będą słuchali Spotify. Nie wiem, czy o to chodzi politykom, ale do tego to zmierza – mówi Kozioł.

W zeszłym roku dyrektor muzyczny RMF FM Adam Czerwiński, komentując poprzedni projekt, tłumaczył, że proponowana zmiana to ruch wbrew oczekiwaniom słuchaczy, a obecny poziom 33 proc. polskiej muzyki jest już i tak bardzo wysoki. „Kolejne podniesienie tej kwoty może spowodować niezadowolenie słuchaczy i ich odpływ od radia” – tłumaczył Czerwiński.

Przed rokiem cztery największe grupy radiowe (Grupa RMF, Eurozet, Grupa Radiowa Agory, Time) i przedstawiciele Pakietu Niezależnych (skupia lokalne rozgłośnie) w liście m.in. do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wskazali, że na podniesieniu limitu polskiej muzyki do 49 proc. zyskają wielkie światowe koncerny internetowe, przede wszystkim platformy streamingowe, które nie podlegają żadnym tego typu regulacjom. Radiowcy przypomnieli, że po ewentualnym wprowadzeniu wyższego limitu Polska będzie miała najbardziej restrykcyjne przepisy tego typu w Europie.

Już od 2012 roku ustawa o radiofonii i telewizji reguluje, jaka część polskich piosenek musi być emitowana w ciągu dnia (od 5 do 24) – najpierw było to 40 proc., od 2013 roku – 50 proc., a od 2014 roku – 60 proc. 

Ze sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wynika, że w 2020 roku średni udział polskich piosenek we wszystkich rozgłośniach wynosił 41,1 proc., z czego 68,7 proc. w godz. 5–24. W stacjach Polskiego Radia było to 41 proc. (w tym 77 proc. w ciągu dnia), a w RMF FM i Radiu Zet – 39 proc. (w tym 65 proc. w ciągu dnia).

(KOZ, 20.01.2022)
Źródło: PRESS.PL

(https://www.press.pl/)