Brzytwą po mediach

Ale wracajmy do meritum. Albo jesteś dziennikarzem, albo politykiem. Nie możesz być jednocześ­nie i dziennikarzem, i politykiem, bo nie jest możliwe być zarazem w tym samym czasie i w jednej osobie prokuratorem i obrońcą, oskarżycielem i oskarżonym, nie możesz kontrolować władzy, którą sam w innej roli reprezentujesz. To wszystko Stanowski powinien wiedzieć i na pewno wie, tylko czemu w to mu graj? Nie będę za bardzo spekulował, ale jeśli ktoś organizuje kongres Kanału Zero, to być może po to, by stworzyć zaplecze dla swojej kandydatury złożone ze swoich fanów, a być może myśli o przekształceniu KZ w partię polityczną (?) Byłaby to bodaj pierwsza medialna partia polityczna w Polsce! Tak czy inaczej: biznes się kręci, o Kanale mówią i piszą, i w sumie nieważne czy dobrze, czy źle, bo licznik bije, a kasa płynie wartkim strumieniem. Tylko co to ma wspólnego z dziennikarstwem? Toż to czysta komedia!

Stanowski niby robi sobie bekę z wyborów, a naprawdę robi biznes, buduje zasięgi i kpi z etyki dziennikarskiej. Dziwi mnie jednak reakcja wielu dziennikarzy na jego popisy. Chyba niektórzy mu zazdroszczą, inni zachłystują się jego brawurą, a są i tacy, co to niby go krytykują, a w gruncie rzeczy podkreślają, że jego start w wyborach „ożywi” kampanię. Naprawdę, tak bardzo zapomnieliśmy jako środowisko o standardach etycznych, że dzisiaj już wszystko wolno? Niedawno Stanowski rozmawiał na kanale z Polakiem-mordercą z RPA. Czyli wydaje się, że dla rozgłosu może zrobić wszystko. Również poświęcić się, by zostać prezydentem Naj­jaśniejszej Rzeczypospolitej!

Marek Palczewski


TELEWIZOR POD GRUSZĄ

Od wielu lat ludzie mediów zwracają uwagę włodarzom i społeczeństwu na problem OTYŁOŚCI, gdyż coraz więcej osób z nią się zmaga! Najgorsze w tym wszystkim jest to, że owo przybieranie na wadze dotyka już bez mała 20 proc. nastolatków! Główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest złe, fastfoodowe odżywianie i brak ruchu! Zajęcia wychowania fizycznego nie cieszą się dużym powodzeniem wśród dzieci i młodzieży! Nasi milusińscy zdecydowanie wolą przesiadywać godzinami przed ekranem komputera, telewizora, niż aktywnie spędzać czas na świeżym powietrzu – brać udział w pozalekcyjnych, sportowych zajęciach! Prawdziwym nieszczęściem można nazwać to, że takie przybytki gastronomiczne, jak McDonald’s, KFC, Burger King, serwujące wysoko przetworzoną żywność, stały się ulubionymi stołówkami naszych dzieci! Jak je oderwać od tego śmieciowego jedzenia i – co ważniejsze – przekonać je do spożywania zdrowego pokarmu, niezbędnego w okresie wzrastania i dojrzewania?!

Na te pytania szukają usilnie odpowiedzi dietetycy, lekarze, psycholodzy i pedagodzy zajmujący się tym poważnym problemem! Efekty ich pracy są, niestety, dalekie od zadowalających! Od dawna znane są przyczyny i skutki nadmiernego odkładania się tkanki tłuszczowej u dzieci i młodzieży, ale niewiele z tego wynika, ponieważ nie znaleziono dotąd recepty, metody na skuteczne zapobieganie i zwalczanie otyłości! Dobrze, że media biją na alarm, nie odpuszczają i wracają do tej ciągle jeszcze lekceważonej choroby!

Dobrze, że w placówkach oświatowych nie zamiata się już pod dywan problemów z otyłością! Przeciwnie – poszukuje się w nich sposobów na jej zwalczanie. Mądrym posunięciem było usunięcie ze szkół automatów ze słodyczami, chipsami, chrupkami i innymi wysokokalorycznymi, tuczącymi – nie tylko dzieciarnię – paskudztwami! Pochwała należy się też za to, że w stołówkach szkolnych serwuje się obecnie posiłki zalecane przez grono specjalistów zajmujących się walką z otyłością! To oczywiście są kroki we właściwym kierunku i oby było ich jak najwięcej!

Antoni Szpak
Źródło: Portal Zarządu Głównego SDRP