Ratują wojskowe zabytki

Pod koniec XIX wieku wokół Wrocławia wybudowano ponad 60 budowli wojennych. Jedną z nich jest Fort Piechoty nr 9 przy ulicy Pełczyńskiej 33, na wrocławskim osiedlu Lipa Piotrowska, którym do dziś zachował się w dość dobrym stanie. Fundacja Inicjatyw Społecznych i Kulturalnych JEDYNKA tworzy w nim Mobilne Muzeum Militarne.

 

Obiekt, wybudowany w latach 1890 – 1891, już dziś cieszy się dużym zainteresowaniem miłośników miltarów. Podczas Nocy Muzeów odwiedziło go 4 tysiące osób. – Od przyszłego roku, w muzeum planujemy prowadzić „żywe” lekcje historii, głównie dla uczniów wrocławskich szkół – mówi Marek Łaciak, prezes Fundacji Inicjatyw Społecznych i Kulturalnych JEDYNKA oraz członek Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Dolny Śląsk. – Ma to być placówka, gdzie będzie można dotykać wszystkie eksponaty, a także przebrać się w mundur wojskowy, zjeść wojskową grochówkę lub nawet wziąć udział w inscenizacji militarnej typu „Światło i dźwięk”. W naszych planach jest również utworzenie sklepu z pamiątkami i małej gastronomii.

 

– Główny schron ma 6 wejść, dwa korytarze, latrynę, studnie i trzy komory wentylacyjne – dodaje Marek Łaciak. – Mieściło się w nim 250 żołnierzy i czterech oficerów. W roku 1914 fort został przebudowany. Wtedy to schron otoczony został betonowym płaszczem, który miał chronić żołnierzy przed pociskami wycelowanymi w fort. Uderzenia amortyzowała żelbetowa płyta, metrowa warstwa piasku i ceglany strop. Podczas przebudowy powstały także 2 wartownie i 3 schrony obsługi. Do dyspozycji żołnierzy, których liczba zmalała do 160, było sześc izb z pryczami, ławami i stojakami na broń. Pomieszczenia były oświetlone i ogrzewane żeliwnymi piecykami. W drzwiach łączących korytarz z izbami żołnierskimi były zamocowane pancerne płyty.

 

Z jednej strony wejścia na teren fortu bronił niewielki strumyk Mokrzyca, a z drugiej betonowe pozycje strzeleckie ze schronami.Betonowe ściany, przypominające mały labirynt, miały za zadanie osłonić żołnierzy od zabłakanych kul. Rozkład twierdzy zaprojektowano tak, żeby ogniem czołowym zamknąć drogę Oborniki Śląskie – Wrocław i przejście przez Widawę. Dodatkowo, na całym przedpolu, można było prowadzić zalewy wodne, bo po zamknięciu jazów na Widawie w ciągu kilku dni rzeka spiętrzała się tak, że woda rozlewała się tuż przed fortem na szerokość ponad kilometra.

 

– Jestem przekonany, że „nasz” fort będzie ściągać wielu miłośników historii i militariów – twierdzi Marek Łaciak. – Wierzę także, że nie zabraknie chętnych, którzy przyłączą się do akcji ratowania zabytkowego fortu. Można to uczynić głosując na projekt nr 25 w ramach Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego 2015. Swój głos można oddać za pośrednictwem internetu na stronie https://www.wroclaw.pl/budzet-obywatelski-wroclaw/projekty-2015 oraz za pośrednictwem kart, które można pobrać ze strony internetowej lub w Centrum Obsługi Mieszkańca przy ul. Zapolskiej 4, pl. Nowy Targ 1-8, ul. Bogusławskiego 8, 10 i al. Kromera 44. Głosować można od 28 września do 12 października br.

(MUR)

Ryszard Mulek i Marek Łaciak Fot. Radek Szewczyk