Wszystkie wpisy, których autorem jest redaktor

Spotkanie pary prezydenckiej z wolontariuszami akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”

Kwesta w Bolesławcu

30 października 2018 roku w Pałacu Prezydenckim prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda wraz z małżonką spotkają się z organizatorami, wolontariuszami i opiekunami grup, które w lipcu brały udział w IX edycji akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”. Główną organizatorką tego przedsięwzięcia była red. Grażyna Orłowska-Sondej, prezes Fundacji Studio Wschód, będąca jednocześnie członkinią Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Dolny Śląsk. Natomiast patronat honorowy nad tegoroczną akcją sprawował prezydent RP Andrzej Duda.

W IX edycji uczestniczyło ponad 1300 wolontariuszy, którzy pracowali na 145 opuszczonych polskich cmentarzach położonych w okolicach Lwowa, Stanisławowa, Tarnopola, na Podolu i Wołyniu. Niestety, nie wszyscy będą mogli wziąć udział w spotkaniu z prezydencką parą. Do Warszawy pojedzie jedynie około 300 wolontariuszy, którzy w szczególny sposób wyróżnili się w ratowaniu polskich cmentarzy na Kresach. Do Warszawy wybierają się również uczennice ze Szkoły Podstawowej nr 2 im. Henryka Sienkiewicza z Ziębic (Oddział Gimnazjalny), które pod kierownictwem Marzeny Jabłońskiej na tę okazję przygotowały specjalny program słowno-muzyczny.

Wolontariusze akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia” każdego roku organizują również zbiórkę zniczy, które następnie trafiają na kresowe mogiły naszych rodaków. W tych dniach kilkuosobowa delegacja wrocławskich wolontariuszy z nagrobnymi lampkami wyruszyła już na Ukrainę, w tym do Lwowa na Cmentarz Łyczakowski. Natomiast 9 listopada polscy wolontariusze wyruszą do Wilna, by wziąć udział w Sztafecie Niepodległości. Będzie więc kolejna okazja do zapalenia zniczy na wileńskiej Rossie.

Podobnie jak w latach ubiegłych, w okresie Wszystkich Świętych, wolontariusze akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”  będą kwestować na wielu cmentarzach Dolnego Śląska i Opolszczyzny. Zebrane datki zostaną przeznaczone na ratowanie polskich cmentarzy na Kresach.

Ryszard Mulek

Czesław Cyrul w Radzie Miejskiej Wrocławia

Czesław Cyrul, członek Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Dolny Śląsk, zdobył mandat radnego Rady Miejskiej Wrocławia. W wyborach startował z KKW Rafała Dutkiewicza – Sojusz dla Wrocławia. 

Nasz kolega z wykształcenia jest lekarzem weterynarii. Od wielu też lat współpracuje z dolnośląskimi mediami. W latach osiemdziesiątych był współpracownikiem „Gazety Robotniczej”, na łamach której zamieszczał materiały o tematyce rolnej i wiejskiej. W latach dziewięćdziesiątych został stałym współpracownikiem dziennika „Trybuna”. W tamtych latach był również członkiem Rady Programowej Radia Wrocław.

W latach dwutysięcznych przez dwie kadencje był wiceprezesem Radia Wrocław. Przez dwie kadencje był także członkiem Rady Programowej TVP Wrocław, w tym przez jedną piastował funkcję wiceprzewodniczącego. Był również felietonistą „Wieczoru Wrocławia”.

Aktualnie swoje felietony publikuje w dzienniku „Trybuna”. Ponadto prowadzi swój blog na stronie internetowej „Gazety Wrocławskiej”. Swoje teksty publikuje także na innych portalach. Autor opracowań i analiz na tematy sceny politycznej w kraju i regionie.

W latach 1994-1998 był radnym Rady Miejskiej Wrocławia, a przez dwie kolejne kadencje w Sejmiku Województwa Dolnośląskiego.

Przez wiele lat prezesował firmie motoryzacyjnej w Jelczu -Laskowicach i w tym czasie publikował materiały w pismach branży motoryzacyjnej.

W 1987 roku został członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy PRL, które dwa lata później zostało przekształcone w Stowarzyszenie Dziennikarzy RP.

MUR

Z głębokim żalem zawiadamiamy,
że 16 października 2018 roku,
w wieku 75 lat, zmarł

ś†p
redaktor
Sławoj Nowak

wieloletni dziennikarz: „Wieczoru Wrocławia”, następnie Telewizji Wrocławskiej – na różnych stanowiskach, do Dyrektora Redaktora Naczelnego włącznie.

Wyrazy serdecznego współczucia Rodzinie oraz Przyjaciołom Zmarłego składają koleżanki i koledzy ze Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Dolny Śląsk.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się o godzinie 14.00 w czwartek 25 października 2018 roku w kaplicy cmentarnej w Obornikach Śląskich.

To niesprawiedliwe

Sławoj Nowak… kolega i szef, na którego pomoc zawsze można było liczyć, z którym zawsze można było dojść do porozumienia. Nie tylko dziennikarz, ale i biznesmen sukcesu. Sądziłam, że Sławoj żyć będzie wiecznie. Pełen pomysłów, energii i radości życia. Dlaczego musiał odejść? To niesprawiedliwe. Wspaniały Człowiek, który zrealizował dziecięce marzenie. Tak chcę Go zapamiętać.

Grażyna Mikołajczyk-Kłys

„OSP”: Wybory, wybory…

Jak wszystkie gazety, tak i „Słowo” zostało nacechowane w dużym stopniu wyborami samorządowymi – tekstami i jak najbardziej serio, i żartobliwymi. Ale Czytelnicy mogą też wybrać: prezentacje ciekawych zabytków i jednej z prężniejszych gmin dolnośląskich – Kondratowice, w której odnaleziono ostatnio kilkusetletni skarb, jak wtapia się w życie kraju mniejszość niemiecka, sposoby ochrony przed zdradziecką miażdżycą, relacje naszego reportera z Frankfurtu nad Menem, tysiącletniego już czeskiego Chebu oraz dzisiejszego Opola, zabawne wspomnienie ze „Słowa Polskiego” lat pięćdziesiątych ub. wieku, aktualne refleksje komentatora sportowego oraz kąśliwe fraszki Jana Zacharskiego.

Warto przeczytać!

Zaduszki 2018

W ubiegłym roku ponad 30 osób wzięło udział w zaduszkowym spotkaniu

Fot. Jan Drajczyk

Zarząd Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Dolny Śląsk, wspólnie z Panem Zbyszkiem Kawalcem, byłym dyrektorem Oddziału Dolnośląskiego RSW, zapraszają członków i przyjaciół naszej organizacji, a także czynnych i byłych pracowników środowiska prasowego, radia i telewizji na ZADUSZKOWE SPOTKANIE.

Podczas spotkania wspominać będziemy koleżanki i kolegów pełniących dziennikarską służbę w niebiańskich redakcjach, w tym między innymi: Zdzisława SMEKTAŁĘ, Zbigniewa DYLIŃSKIEGO, Stanisława PATERAHenryka JONKA, Zbigniewa ŻYROMSKIEGOJadwigę JAKUBEKKrzysztofa JAWORSKIEGOZbyszka PUDYSA i Sławoja NOWAKA, którzy w tym roku opuścili ziemski padół. Spotkanie odbędzie się 6 listopada 2018 roku, w godzinach 16.00 – 20.00, w restauracji Kaczka Dziwaczka przy Podwalu 62.

Zgłoszenie przyjmujemy do 5 listopada 2018 roku w biurze SD RP Dolny Śląsk przy Podwalu 62, a także telefonicznie (71 341 87 60, kom. 660 724 754) lub e-mailem (sdrp.wroc@interia.pl).

Koszt udziału w imprezie wynosi 20 zł.

Z poważaniem
Ryszard Mulek,
Przewodniczący Zarządu SDRP Dolny Śląsk


Opuścił nas Zbyszek Pudys

Wiadomość o śmierci Zbyszka Pudysa zawiesiła mnie w takim rodzaju próżni, która towarzyszy wydarzeniom ostatecznie nieodwracalnym. Natychmiast pojawiły się wspomnienia, najpierw te mgliste, przywracające atmosferę naszych spotkań, później docierać zaczęły ślady konkretnych spotkań, rozmów, sytuacji…

Poznaliśmy się w TOWARZYSTWIE SPOŁECZNO-KULTURALNYM DZIENNIKARZY we Wrocławiu. Poświęcił mu kawał zawodowego życia, budując DOM PRACY TWÓRCZEJ DZIENNIKARZY w Kudowie-Jakubowicach, a ja mu w tej budowie przez czas jakiś pomagałem. W obliczu tego, co nieuniknione i zawsze zaskakująco bolesne przywoływanie pracy wydaje się jednak banalne…

Zbyszek był zawodowcem, skupionym na tym, co właśnie przedsiębrał. Miał też rzadki dar postrzegania w ludziach tego, co było w nich najważniejsze, choć często głęboko schowane. Był wrażliwcem, niepokazującym tego światu, jednak za taką postawę twardziela płacił sobą. Czy było warto? On sam wie najlepiej.

Pisanie o Zbyszku w czasie przeszłym, w ogóle pisanie o Nim, to czynność dla mnie nieoswojona, nigdy dotychczas tego nie zrobiłem. Nie musiałem. I nie muszę, tylko bardzo chcę dać to świadectwo znajomości z niezwyczajnym mężczyzną.

Marek Obszarny

Zbigniew Pudys urodził się 5 września 1951 roku we Wrocławiu, zmarł 15 października 2018 roku. Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się o godz. 12.00 we wtorek 23 października na cmentarzu Grabiszyńskim.

Szanowne Koleżanki i Koledzy!
Przewodniczący Oddziałów SDRP

Bardzo proszę o zamieszczenie na własnych portalach oraz upowszechnienie wśród Koleżanek i Kolegów Waszego oddziału załączonego apelu.

Z pozdrowieniami
Andrzej Maślankiewicz
sekretarz generalny ZG SDRP


Fot. Facebook

Kolejny z TV paczki pożegnał ten świat
Krzysiu Jaworski przegrał z chorobą

Krzysiu był mi bliski z co najmniej trzech powodów. Po pierwsze spędziliśmy wiele szczęśliwych lat we wrocławskim Ośrodku Telewizyjnym (zrealizowaliśmy wspólnie – w znakomitej, twórczej atmosferze – niejeden program), po drugie przez blisko dwie dekady współpracowaliśmy w zarządzie Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Dolny Śląsk, wreszcie byliśmy rówieśnikami. Krzyś 68 lat skończył
1 października, ja nieco wcześniej, bo 6 marca. W TV Wrocław było nas z tego rocznika, lubiących się i szanujących, więcej (choćby red. Tomasz Orlicz, z którym więzi przyjaźni wiążą mnie od blisko 40 lat). Można dodać do tego miłość do zwierząt, szczególnie psów (vide – obrazki z Facebooka). Ale Krzysztof Jaworski już się swoimi ukochanymi czworonogami nie pochwali. Przegrał, jak wielu przed,
i zapewne wielu po nim, walkę z wyniszczającą chorobą – mordercą zwanym rakiem. A jeszcze nie tak dawno Krzyś wydawał się być okazem zdrowia. Przed laty systematycznie stanowił trzon wrocławskiej ekipy medialnej w Mistrzostwach Polski Dziennikarzy
w koszykówce (uwielbiał te wypady do Zakopanego). Uczestniczył
w meczach piłkarskich: dziennikarze kontra… (księża, policjanci, artyści). Dopiero w ub. roku odezwały się poważne problemy
z kręgosłupem, zakończone operacją. I kiedy wydawało się, że wszystko zmierza ku spokojnej przyszłości, okazało się (gdzieś tak
w okolicach końca lutego 2018, jak się dowiedziałem od jednego
z telewizyjnych przyjaciół, utrzymującego z Krzysztofem regularny kontakt), że czeka „Jaworka” prawdziwa, niestety w przypadku tej choroby często przegrana, walka. Zdiagnozowano u Niego nowotwór płuc w stadium dość zaawansowanym, ale Krzyś i przyjaciele byli głęboko przekonani, iż w tym starciu okażą się zwycięzcami. Jednak rywal okazał się zbyt mocny. Kiedy 1 października wysyłałem Krzysztofowi życzenia urodzinowe, nie przypuszczałem, że czynię to po raz ostatni. W czwartek, 11 października, Krzysztof odszedł na zawsze. Dołączył do dużego grona telewizyjnych przyjaciół, m.in. Marka Tumidajewicza, Piotra Bielawskiego, Krzysia Boberskiego, Miecia Nowaka (wszyscy byli jeszcze młodsi od Krzysztofa), ale
i przedstawicieli innych mediów, których spotkał na swej drodze. Tylko dlaczego się tak pospieszył, wszak miał zaledwie 68 lat? Będziemy Cię, Krzysiu, długo i ciepło wspominali. Bo z pewnością na to zasłużyłeś.

Waldemar Niedźwiecki

* * *

11 października 2018 zmarł Krzysztof Jerzy Jaworski. Z rozmów z nim wiedziałem o jego chorobach; publicznie informował tylko o „operacji kręgów”.

Pozostanie w mojej pamięci nie tylko jako redaktor i producent. Razem graliśmy w mistrzostwach Polski dziennikarzy w koszykówce w Zakopanem i corocznych niegdyś meczach futbolowych z aktorami.
W młodości był bardzo dobrym piłkarzem ręcznym.

Po zwycięstwie nad Szczecinem (2008). Od lewej w czarnych koszulkach: Krzysztof Jaworski, Zbigniew Królicki, Przemek Pozowski – Radio ESKA Wrocław, Daniel Groszewski – „Echo Miasta” Wrocław, Krzysztof Janoś – Radio RAM PRW Wrocław,
u dołu siedzi Dariusz Szarmach – FAKT.

Fot. Kurian

Z ciekawostek: dawno temu wyswatał piosenkarza Andrzeja Dąbrowskiego („Do zakochania jeden krok”, „Zielono mi”) i Agnieszkę Matynię, którzy są małżeństwem do dziś.

Krzysiu, do zobaczenia!

Adam Kłykow

Czesław Cyrul kandydatem do Rady Miejskiej Wrocławia

21 października 2018 roku odbędą się wybory samorządowe. Na liście kandydatów na radnych do Rady Miejskiej Wrocławia jest między innymi CZESŁAW CYRUL, członek Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Dolny Śląsk. Nasz kolega wystartuje w wyborach z listy komitetu noszącego nazwę Komitet Wyborczy Rafała Dutkiewicza – Sojusz dla Wrocławia, który skupia kandydatów ze środowiska Rafała Dutkiewicza, SLD i Unii Europejskich Demokratów. 

Wystąpienie Czesława Cyrula na konwencji programowej KKW Rafał Dutkiewicz Sojusz dla Wrocławia, która odbyła się 30 września w Centrum Historii Zajezdnia :  

– Zimą, kiedy wyglądam przez okno z mojego bloku na Kozanowie, widzę bury obłok dymów z malutkiego osiedla obok. Rura ciepłownicza  jest 100 metrów dalej.

Wychowałem się na Pogórzu Izerskim. W latach siedemdziesiątych Góry Izerskie były stale zasnute smogiem z elektrowni w worku turoszowskim. Dzisiaj powietrze tam jest czyste, gołym okiem widzę  drzewa zasadzone po katastrofie ekologicznej. Postęp jest. We Wrocławiu także,  ale ciągle jesteśmy w ariergardzie rankingu jego czystości  w Europie.  

W naszym programie napisano, że mamy we Wrocławiu jeszcze 23 tys. pieców węglowych. W latach dziewięćdziesiątych było ich  90 tys. Jak zejdziemy do 10 tys. pieców węglowych, powietrze w mieście zacznie być przyzwoite. Likwidacja pieców węglowych, a także przyłączanie domów do miejskiej sieci ciepłowniczej to pozornie dość proste cele, ale za każdym piecem stoi jego właściciel, którego trzeba przekonać, zachęcić i wspomóc finansowo w tej operacji. Na tę pomoc miasto  do 2023 roku przeznaczy 16,5 miliona złotych.  Zarazem rząd musi zakazać  sprzedaży i spalania najgorszych paliw, gmina o tym nie decyduje,  a  brudne powietrze napływa także do nas z całej aglomeracji. 

W tak dużym mieście jak Wrocław znaczna część zanieczyszczeń pochodzi ze spalin samochodowych. Na 1000 mieszkańców przypadają 632 samochody.   Jeszcze kilkanaście lat temu do miasta dziennie wjeżdżało 40 tys. samochodów, obecnie 240 tys.  Nasze samochody mają średnio po około 16-17 lat i niestety nie emitują tlenu.     

Czyste powietrze  to także  dobra, tania i ekologiczna komunikacja zbiorowa i ograniczenie  ruchu aut w mieście. Staliśmy się społeczeństwem, gdzie samochód często jest wyznacznikiem statusu materialnego. Nie nacieszyliśmy się jeszcze naszymi autami, a już trzeba z nich rezygnować, bo od nadmiaru spalin zaczynamy się dusić. 

Walka o czyste powietrze to także edukacja ekologiczna. Jest taki  smutny dowcip, że śmieci segreguje się na te, które można spalić w dzień i te palone nocą. To  nie jest tylko dowcip. W lasku pilczyckim, który często odwiedzam, co i rusz widzę świeże kupy śmieci, za duże by  spalić albo wrzucić do kubła.

Czyste powietrze powinno stać się dobrem narodowym. Moi przyjaciele i ja, we Wrocławiu, od 20 lat, sadzimy co roku ponad 1000 drzewek. Drzewka dostarcza Zarząd Zieleni Miejskiej, my sadzimy. Zasadziliśmy już około 20 hektarów lasu na obrzeżach miasta.  W przyszłych latach też będziemy sadzić. Bo drzewa dają nam czyste powietrze. 

Jak wynika z tego krótkiego wywodu czyste powietrze to złożony, ważny i dość kosztowny problem i kosztowny, ale damy radę. Musimy.

MUR

„Szlif”: Ciekawość świata kluczem do sukcesu

Po wakacyjnej przerwie ukazał się październikowy numer miesięcznika „Szlif” wydawanego przez Młodzieżową Wszechnicę Dziennikarską działającą przy XIII LO we Wrocławiu pod patronatem Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Dolny Śląsk. Nowy zespół redakcyjny, z redaktor naczelną Aleksandrą Stasiak, już od startu daje dowód, że gazeta – ze względu na zakres tematyczny oraz wciągający i bezpośredni styl publikacji – nadal będzie cieszyła się powodzeniem. 

Wielu młodych ludzi uważa, że olimpiady naukowe nie są atrakcyjne, ponieważ chcąc osiągnąć sukces, trzeba podczas przygotowań przeczytać mnóstwo książek i poświęcić dużo czasu. Uczeń trzeciej klasy wrocławskiego Liceum nr XIII Jędrzej Koszyka zaprzecza stereotypom i pokazuje, że często kluczem do sukcesu jest zwykła ciekawość świata – pisze Karol Bugajski w artykule „Od Arktyki do Zamościa”. – Warto być wytrwałym i wykorzystywać każdą chwilę na rozwijanie swojej ciekawości – radzi laureat konkursu. – Wiem, że wiele osób odstrasza pisanie konkursowej pracy, ale to może być bardzo ciekawe. W tym roku na przykład odwiedziłem zamkniętą na co dzień wieżę ciśnień Na Grobli, co było dla mnie ekscytującym przeżyciem.

Czy warto mieszkać nad Odrą? Ależ tak! Znakomita kombinacja lokalizacji, infrastruktury i czynników przyrodniczych dają temu miejscu niezwykły klimat. Zachęcam wszystkich do odwiedzenia tej części Wrocławia. Wspaniale prosperująca i ciągle zmieniająca się okolica obecnie jest jedną z ciekawszych, a już niedługo stanie się jednym z ważniejszych fragmentów miasta – przekonuje Paweł Gołębiowski w tekście „Szum rzeki w wielkim mieście”.

Wiktoria Łabno w swoim felietonie apeluje: „Powróćmy do przeszłości!”. W dobie internetu coraz trudniej przekonać ludzi do wychodzenia z domu. Jeszcze kilka lat temu siedmiolatki spotykały się na podwórku, by jeździć na rolkach, rowerze czy bawić się w syrenki. Dziś bardzo mało dzieci wychodzi na dwór. Doszło nawet do tego, że rodzice zamiast bawić się ze swoimi pociechami, podstawiają im pod nos urządzenia elektroniczne. W szkole na lekcjach można zauważyć, jak wielu uczniów jest uzależnionych od komórek. Na przerwach też można zaobserwować sytuacje, gdy koledzy zamiast rozmawiać, wysyłają sobie SMS-y, a siedzą obok siebie. […] Nie chodzi już o sam fakt, jak ludzie spędzają swój wolny czas. Po prostu nie zauważamy, co się wokół nas dzieje. […] W weekend zamiast siedzieć w smartfonach lub komputerze zabierzmy rodzinę, przyjaciół na spacer po mieście, bo gwarantuję, że są jeszcze nieodkryte piękne miejsca, ciekawsze niż portale społecznościowe. Nawet zwykła rozmowa twarzą w twarz pozwoli ujawnić, jak piękny jest człowiek w środku, a nie przedstawi to internet.

Ponadto: teatr, sztuka, recenzja, zaproszenie na emocje na wrocławskim Torze Wyścigów Konnych, sport.

Warto przeczytać!