Na wezwanie Jarosława Kaczyńskiego „obrońcy kościołów”, chuligani w czarnych uniformach, wyposażeni w pałki, kije i miotacze gazu, agresją odpowiedzieli na apel prezesa, napadając w wielu miastach na protestujące kobiety.
W niektórych starciach skutecznie interweniowała policja.
W Warszawie zatrzymano 34 kiboli. We Wrocławiu, gdzie doszło do ataku na dziennikarki „Gazety Wyborczej”, relacjonujące przebieg strajku kobiet, policja zatrzymała Roberta G., znanego policji wrocławskiego bojówkarza. Mężczyźnie postawiono między innymi zarzut brutalnego ataku na dziennikarkę Joannę Urbańską-Jaworską.
Prokuratura Okręgowa po zapoznaniu się z aktami wniosła do sądu o tymczasowe aresztowanie napastnika. Jak wynika z informacji „GW”, jeszcze tego samego dnia ta sama prokuratura poinformowała sąd o wycofaniu wcześniejszego wniosku. Agresywny bojówkarz znalazł się na wolności. Według doniesień medialnych prawdopodobnie interweniowała Prokuratura Krajowa.