SMUTNY ZNAK CZASU

Kredo „Tygodnika” to zasada dialogu, łączenie wiary z wartościami liberalizmu. Z powodu takiej linii programowej redakcja jest krytykowana przez niektóre środowiska, w tym również kościelne. Nie jest też tajemnicą, że pewne publikacje „Tygodnika” nie podobały się abp. Markowi Jędraszewskiemu. A warto zauważyć, że w PRL „Tygodnik” cieszył się opinią jedynego wolnego pisma wydawanego w bloku wschodnim.

Decyzja krakowskiej kurii odbiła się echem nie tylko w Polsce, ale również na świecie. Agencja Associated Press, wyrażając zaskoczenie decyzją kurii, wskazuje, że „Tygodnik Powszechny” cieszy się opinią pisma promującego otwartość i głęboki dialog o Kościele, wierze i polskim społeczeństwie. O krakowskiej kurii pisze także amerykański „Washington Post” i „San Francisco Chronicle” oraz kanadyjskie „Toronto Star”.

Zadajemy sobie pytanie, dlaczego swój swojego potraktował jak wroga. Prawo oczywiście jest prawem. Właściciel, kuria, może wypowiedzieć umowę najmu, ale dlaczego właśnie teraz, w czasie pandemii, zastanawiamy się z ks. Adamem Bonieckim. Po tylu latach sąsiedztwa, współpracy, prawie symbiozy.

Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej nie ma podstaw do protestu w tej sprawie. Możemy jedynie wyrazić zaskoczenie i ogromny smutek, że to właśnie kuria pozbawia redakcję katolickiego pisma prawa do lokalu owianego historią. Przykry to znak czasu.

Prezydium ZG
Stowarzyszenia Dziennikarzy RP
Źródło: Portal Stowarzyszenia Dziennikarzy RP
(http://dziennikarzerp.org.pl)