Projekt ustawy o artystach zawodowych jest już wpisany do wykazu rządowego i znajduje się na końcowym etapie trwających od 2017 roku konsultacji.
Nie udało się przeforsować dołączenia dziennikarzy
Dziennikarzom freelancerom zabrakło wsparcia ze strony organizacji branżowych.
– W trakcie spotkań z innymi środowiskami artystycznymi pojawiały się propozycje, by ująć w katalogu twórców felietonistów, eseistów, pisarzy czy tłumaczy. Ale dołączenia dziennikarzy freelancerów przeforsować się nie udało – relacjonuje pisarka i reportażystka Olga Gitkiewicz. – Jednym z argumentów wysuwanych przez członków innych środowisk twórczych było to, że w przypadku dziennikarzy trudno stwierdzić, czy dana osoba wykonuje zawód artystyczny. Jedni tworzą długie reportaże na 20 tysięcy znaków, ale inni są mediaworkerami i piszą kilka krótkich tekstów dziennie. Mam wrażenie, że w tej całej dyskusji straciliśmy również na tym, że – w przeciwieństwie do innych środowisk – nie mieliśmy silnej reprezentacji. Wielu dziennikarzy freelancerów o konsultacjach dowiedziało się przypadkiem – dodaje Gitkiewicz.
Czytaj też: NIK prowadzi kontrolę w Krajowym Instytucie Mediów
Podobnie uważa inna uczestnicząca w konsultacjach freelancerka. – W trakcie dyskusji robiono wszystko, żebyśmy nie zostali ujęci w katalogu artystów zawodowych. Na konsultacje nie zaproszono przedstawicieli stowarzyszeń dziennikarskich. Zresztą mam wrażenie, że one same nie były zainteresowane udziałem w tej dyskusji – twierdzi, zastrzegając anonimowość.
– Nikt nie zaprosił nas do udziału w konsultacjach – zapewnia prezes Towarzystwa Dziennikarskiego Seweryn Blumsztajn. Podobnej odpowiedzi udzielił nam Andrzej Maślankiewicz, sekretarz generalny Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej. – Formalnego zaproszenia do rozmów nie otrzymaliśmy – podkreśla Maślankiewicz.
Dziennikarze freelancerzy bez zabezpieczenia
Z kolei Jolanta Hajdasz, wiceprezeska Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich podkreśla, że „ustawa o uprawnieniach artystów zawodowych powinna obejmować również dziennikarzy freelancerów, szczególnie tych pracujących nad tzw. artystycznymi gatunkami dziennikarskimi, jakimi są reportaż, felieton, słuchowisko czy film dokumentalny”.
Czytaj też: KRRiT dostanie 6,8 mln zł na wynagrodzenia w związku z monitoringiem rynku audiowizualnego
– Dziś bardzo wiele osób w naszym zawodzie, mimo ciężkiej pracy, nie ma żadnego zabezpieczenia socjalnego ani nie jest w stanie ponosić nawet minimalnych kosztów ubezpieczeń społecznych – mówi Jolanta Hajdasz, jednocześnie potwierdzając, że przedstawiciele SDP nie uczestniczyli w konsultacjach decydujących o włączeniu dziennikarzy freelancerów do systemu dopłat do ubezpieczeń. W lipcu ubiegłego roku SDP poparło natomiast specjalną uchwałą „apel środowisk kreatywnych w sprawie systemu wsparcia dla artystów zawodowych”.
Śledzący prace legislacyjne nad projektem ustawy Rafał Lisowski, prezes Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, mówi, że o nadaniu statusu artysty zawodowego decyduje kryterium merytoryczne. – Pod uwagę brane jest wykształcenie artystyczne lub dorobek potwierdzony przez organizacje reprezentatywne dla danego środowiska artystycznego. Dopiero później, na etapie cyklicznego weryfikowania statusu artysty, ma być sprawdzane, czy twórca osiągał przychody z działalności artystycznej – podkreśla Lisowski. – Nasze stowarzyszenie na pewnym etapie konsultacji było za tym, by oprzeć się wyłącznie na kryterium finansowym, tak rozwiązywane jest to w Niemczech. Mam jednak świadomość, że zawarte w obecnym projekcie ustawy rozwiązania są swego rodzaju kompromisem – dodaje Lisowski.
„Arbitralne decydowanie kto jest artystą”
Inaczej uważa poseł Krzysztof Mieszkowski, odpowiedzialny za złożony przez Klub Koalicji Obywatelskiej analogiczny projekt ustawy o statusie artysty zawodowego. – Ustawa ministra kultury Piotra Glińskiego zakłada możliwość arbitralnego decydowania kto jest artystą, a kto nie – przekonuje poseł. – Projekt ustawy, który przygotowałem, zakłada, że artystą może być każdy, kto wykaże się umowami na wykonywanie dzieł artystycznych lub pracy twórczej. Ustawa ministra Glińskiego oznacza dopłaty do ubezpieczeń od 250 do 950 zł miesięcznie. My proponujemy dopłaty w wysokości od około 650 do nawet 1050 zł – podkreśla poseł Mieszkowski.
Czytaj też: Opolski festiwal oglądało w TVP więcej widzów niż rok temu
Informacji na temat projektu ustawy nie udzieliło nam koordynujące prace legislacyjne Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ze strony internetowej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wynika, że termin przyjęcia projektu przez RM planowany jest na drugi kwartał tego roku. Minister Piotr Gliński w wywiadzie dla dziennika „Nowiny” zapowiedział na początku czerwca, że „chciałby uchwalenia ustawy do końca roku”.
(MZD, 21.06.2022)
Źródło: PRESS.PL