„Będąc w supermarkecie, przez parę minut obserwowałam dział z napojami. Trzech na pięciu klientów wybrało wodę, ale żaden nawet nie spojrzał na etykietę, a zapytany przeze mnie, czy wie, co kupuje, spojrzał dziwnie i odburknął coś pod nosem. (…) do odpowiedzi na to pytanie nie potrzebowałam wielu słów, a jedynie przeczytania nalepki, gdzie poza ogromną nazwą producenta drobnym maczkiem widniał napis: „Krystaliczna woda górska źródlana”.
Po chwili podeszłam do jednej z pracownic, pytając, która z wód najlepiej schodzi, kobieta wskazała na bardzo reklamowaną, tę samą, jaką wybrali mężczyźni. – To czysty marketing, który, jak widać, przynosi efekty. (…)
Dietetyczka Izabela Halmann: – Woda mineralna jest najlepszym możliwym wyborem, a jej cechą jest to, że zgodnie z unijnymi normami musi mieć co najmniej tysiąc miligramów składników mineralnych na litr. Ta źródlana natomiast ma poniżej pięciuset miligramów na tysiąc mililitrów, więc wybierając ją, musimy wypijać prawie dwa razy więcej, by dostarczyć organizmowi tyle samo mikroelementów, bez których nasze narządy o wiele gorzej pracują. Niestety, Polacy to typowi konsumenci, podatni na reklamy i barwne opakowania.”
Co nam radzi dietetyczka? Przeczytaj cały artykuł Aleksandry Zawadzkiej zawa992711@gmail.com w najnowszym wydaniu „Szlifu”
UWIĘZIENI, czli jak stajemy się jeleniami
Nie odkryję Ameryki, jeśli powiem, że technologia zawładnęła życiem ludzi na całej planecie. Komputer, smartfon czy tablet – co najmniej jedno z tych urządzeń ma niemal każdy. Ale co, jeśli z pozoru użyteczne i genialne wynalazki zaczynają niszczyć nam życie?
(…) Jeszcze nie tak dawno na podwórkach pełno było dzieciaków biegających za piłką czy bawiących się w chowanego. Dziś każdy woli grać w FIFĘ. Przecież na zewnątrz można się spocić i pobrudzić! O spotkaniach w gronie znajomych nawet nie będę wspominał. Po co gdziekolwiek wychodzić, skoro można do nich napisać, siedząc w łóżku i popijając colę? A może po to, żeby coś przeżyć, nawiązać bliższe relacje? Nic tak przecież nie wzmacnia więzi, jak wspólne spędzanie czasu twarzą w twarz.
(…) Technologia to przyszłość, nikt przed tym nie ucieknie, ale czy naprawdę każda chwila naszego życia musi wiązać się z napisaniem posta na fejsie czy zrobieniem snapa z twarzą jelenia? Wydaje mi się, że powoli stajemy się takimi jeleniami. One bezmyślnie gryzą trawę, a my równie bezmyślnie popadamy w coraz głębsze uzależnienie od telefonów i sieci – zauważa w swoim felietonie Michał Wójcicki michalwojcicki5@wp.pl
Miesięcznik redagują członkowie Młodzieżowej Wszechnicy Dziennikarskiej
www.lo13.wroc.pl; szlif13@gmail.com
Młodzieżowa Wszechnica Dziennikarska organizuje cykliczne spotkania z dziennikarzami, politykami, aktorami i przedstawicielami innych ciekawych zawodów dla wszystkich entuzjastów sztuki dziennikarskiej. Chętnych zapraszamy w każdy piątek o godz. 15.00 do XIII LO przy ul. Haukego-Bosaka 33.
„Szlif”: Internet przejmuje media
„Szlif”: Lepsze niż rozwód Dody