Nie „Wall Street”, nie „Mercure”, nie „Cesarsko – Królewska Galicja” ani żaden inny „świecki” lokal! W tym roku władza legislacyjno – wykonawcza naszego Stowarzyszenia postanowiła dać nam, seniorom, rzadką okazję do rozmyślań na temat świętości i… grzechów.
Nie sądzę, by inicjatorom spotkania udało się osiągnąć swój cel, a to ze względu na znany w świecie dziennikarski obiektywizm i neutralność, która w tym wypadku kazała od grzesznych pokus trzymać się raczej z daleka, ale i do świętości jakoś nas nie doprowadzała.
Wybranie na tegoroczną wymianę bożonarodzeniowych i noworocznych życzeń lokalu w hotelu noszącym nazwę „Maria Magdalena” jest bowiem wymowne. Gdy do tego dodamy, że lokal mieścił się przy ulicy noszącej również nazwę Marii Magdaleny, ulica zaś graniczyła z polskokatolicką katedrą pod wezwaniem…, oczywiście, że wspomnianej już parokrotnie Marii Magdaleny, to zbieżność ta nie wydaje się przypadkowa!
Wyraźnie jednak na ducha naszego spotkania wpływ miała Maria Magdalena z drugiego etapu swego życia, nie myśleliśmy bowiem o wątpliwych używkach i cielesnych uciechach (choć jadła i napoje jak zawsze zbierały opinie tylko pozytywne), bardziej skupialiśmy się na strawie duchowej. Do takiego przeżywania nadchodzących świątecznych dni obligował nas nie tylko zaszczytny status „seniora”, ale i obecność Dostojnego Gościa, a zarazem sprawdzonego przyjaciela naszego dziennikarskiego środowiska, J. Em. Ks. Henryka Kardynała Gulbinowicza.
Ksiądz Kardynał zaszczycił nasze opłatkowe spotkanie już po raz dwudziesty. O tym jubileuszu wspomniał w sposób szczególnie serdeczny, witając sędziwego Hierarchę, szef naszej dolnośląskiej gromadki, red. Waldemar Niedźwiecki. Oczywiście, nie tylko on reprezentował zarząd Stowarzyszenia. Obecny był zarówno sekretarz, red. Bogusław Serafin, jak i członek zarządu, red. Ryszard Mulek. To uzupełnienie nie tyle w ramach obowiązującego niegdyś protokołu (te czasy mamy dawno za sobą), ale dla podkreślenia ich wyjątkowej roli w sprawnym doprowadzeniu do tegorocznego spotkania, które na parę dni przed planowanym terminem, z powodu lokalowych perturbacji, stanęło pod znakiem zapytania. Intensywnemu działaniu zarządu zawdzięczamy zarówno przytulenie przez św. Marię Magdalenę, jak i na czas otrzymaną informację o nagłej zmianie miejsca planowanej imprezy.
Na szczęście, wspomniane perturbacje nie miały wpływu ani na nastroj panujący na spotkaniu, ani na frekwencję. Na opłatek przybyło prawie 90 osób. Nie stawili się tylko ci, którzy z sobie tylko wiadomych powodów, od lat nie chcą nam składać życzeń, ani przez nas być nimi obdarowanymi.
Nasz Dostojny Gość, Ks. Kardynał Gulbinowicz, który nie tylko regularnie zasiada na naszej opłatkowej biesiadzie, ale również – pamiętając o tradycji, nie przyszedł z pustymi rękami. Obdarował nas prezentem nie materialnym, ale jedynym w swoim rodzaju – modłami. W czasie porannej liturgii zaniósł je w naszej intencji do Najwyższego w niebiosach.
Darczyńcami byli również sponsorzy, którym nasze spotkanie zawdzięczamy. Byli nimi:Janusz Cymanek (Huber Group Polska), Ryszard Sofiński (Kuźnia Polska), Władysław Piszczałka (MAT), Halina Łoś (ATOM), Bogusław Klik (AmRest), Michał Gembal (ARCUS), Andrzej Dadełło (DSA Financial), Maciej Kaczmarski (Grupa Kaczmarski) oraz Barbara i Andrzej Szumscy (AGOLMA).
Dzieląc się opłatkiem – cieszyliśmy się widokiem Koleżanek i Kolegów, uświadamiając sobie w czasie wspomnień, jak wspaniałym darem jest życie. Dodatkowy posmak nadaje mu w naszym wypadku specyfika dziennikarskiego zawodu, dalej uprawianego przez część Kolegów, mimo posiadanego już z racji wieku statusu seniora. Do nich należy m.in. dawny wszędobylski reporter „Słowa Polskiego” a dziś wydawca kilku lokalnych gazet i regionalnego miesięcznika, wznowionego przed paru laty, z sentymentem redagowanego „Odrodzonego Słowa Polskiego”, red. Lesław Miller. Do piszących seniorów, których z radością witaliśmy, zaliczyć też trzeba właściciela,wydawcę, redaktora i fotoreportera w jednej osobie, barwnego miesięcznika z Trzebnicy „Rzeczpospolita Dolnośląska”, red. Waldka Marca, jak również red. Grzegorza Wojciechowskiego (zastępca red. naczelnego „Odr. Słowa Polskiego”), Jasia Akielaszka (dawniej prasa wojskowa, dziś wydawnictwo „W kolorach tęczy”), red. Tadzia Hołubowicza (red. nacz. kwartalnika „EuroArt” i prezes Grupy Literackiej „Bohema Wrocławska”).Trochę nieskromnie, dodam też tu i siebie( m.in.„Samo Życie” w Niemczech, „Odr. Słowo Polskie” Wrocław).
Jak zawsze, towarzysko brylował Zbigniew Kawalec, od lat już przez wypadki dziejowe zwolniony z obowiązków dyrektora dawnego wrocławskiego wydawnictwa prasowego oraz siedzący vis a vis mnie dawny konkurent (prasowy, prasowy!) powszechnie znany i lubiany red. Janusz Szmyrka. Ten krąg zamyka senior (wierzyć się nie chce – bo wygląda, jak przed 30 laty!) red. Stasio Spyra (dawny organ CRZZ „Głos Pracy” i jednocześnie animator życia kulturalnego).
A gdy trzeba było, po miło spędzonych godzinach, opuścić przybytek Marii Magdaleny, i część uczestników postanowiła „pójść w miasto”, poważnie się obawiałem, że tym razem w poszukiwaniu recepty na atrakcyjne spędzenie dalszej części wieczoru, nawiążą raczej do Marii Magdaleny z pierwszego okresu jej życia. Na szczęście (?), obawy okazały się nieuzasadnione. Chyba jednak coraz bliżej nam do świętości – aż żal!
Tekst i zdjęcia: Wojciech W. Zaborowski