Brzytwą po mediach
Rozpoczynamy nowy cykl „Brzytwą po mediach”. Nikt nie będzie oszczędzany. Nie będzie świętych krów ani tematów tabu. Będę pisał o absurdach w mediach, o prawdzie i dezinformacji, o etyce i jej naruszaniu, o manipulacji i propagandzie, czynach godnych i nikczemnych; o wszystkim, co może zainteresować Ciebie, Drogi Czytelniku. Czekam na Twoją reakcję, bo w praktyce dziennikarskiej nie ma nic ważniejszego niż opinia czytelnika, słuchacza czy widza.
Ktoś na antenie śmiał się do rozpuku z przemocy domowej, ktoś siarczyście zaklął w relacji na żywo, bo mu źle poszło, a inny podłożył mikrofon osobie plotącej niewyobrażalne głupstwa – to wszystko działo się w minione dni. „Gazeta Wyborcza” doniosła, że nowy szef TVP w Lublinie nie ma wyższego wykształcenia (nowe-stare standardy?!), a na swoich zastępców mianował propisowskich klakierów. W mediach nie ustają też plotki o starcie w wyborach prezydenckich dziennikarki Polsatu Doroty Gawryluk, a ona tej informacji (dezinformacji?) nie dementuje.