„Uczą nas go media i otoczenie, z którego trzeba jak najwięcej brać i jak najmniej oddawać. Oficjalnie życzliwi, uczciwi przyjaciele. Prywatnie – ukryci obłudnicy – ostrzega Aleksandra Zawadzka na łamach najnowszego wydania „Szlifu”.
(…) Zakłamanie na portalach społecznościowych. Fotki z siłowni, zdjęcia z niewymuszonym ułożeniem ręki, na której nienachalnie świeci się markowy zegarek. Fotografia en face z równie subtelnymi piersiami na wierzchu. A to wszystko po co? Pod publikę, dla poklasku, dla satysfakcji bycia kimś lepszym. Mylnie.
Polityka – ten temat jest idealnym przykładem większości najgorszych, najpodlejszych cech ludzkich. Mówić można o tym
wiele. O niespełnionych obietnicach. Ludziach, którzy jak chorągiewki na wietrze, raz za prawicą, raz za lewicą. Zatracić honor dla pieniędzy? Żaden problem.
(…) Nawarzone piwo powinniśmy wypijać sami. Nie może zrobić za nas tego wyborca, przyjaciółka, fan czy dziecko. Bądźmy wybitnymi ortopedami dla naszego kręgosłupa moralnego.
„Szlif” : Sztuka tolerancji
„Szlif”: Fabryki nienawiści