Zamach był!
Na media. Wolne jeszcze. Reportaż o kulisach komisji badającej katastrofę smoleńską, wyemitowany przez TVN, odsądzony od czci i wiary. Wiary w zamach. Ostra jazda na górze. Raczej – z góry. Gesty dziennikarskiej solidarności sprzeciwiające się wnioskowi do KRRiTV o ukaranie nadawcy. Niczego nie wolno odkłamywać. Nie tylko katastrofy lotnicze. Tudzież wszelkie „naziemne”. Basta. Autora reportażu i jego stację poparło ponad 80 podmiotów medialnych oraz wiele z grup nadawców regionalnych (na 8 stycznia 2023 r.).
Chciałoby się choć kilka dni świątecznych spędzić w bamboszach. W spokoju. W Onecie można obejrzeć rozmowę T. Raczka z A. Poniedzielskim. Ten drugi – satyryk – wymienia trzy stany u człowieka: radość, smutek oraz – chwiejną równowagę, która ma chronić przed zaskoczeniem, jeśli dopada jedno lub drugie. – Szukać pociechy trzeba – apeluje i daje przykład: – Tak, pada deszcz. Ale tylko z góry.
Odwrócenie sensu znaleźć można w przedświątecznych memach. Panie mniej sprzątały, bo przecież wiadomo KTO miał przyjść, a z pewnością nie sanepid. W RMF FM mieli konkurs: prezenty przynosił nie – święty Mikołaj lecz świetny Mikołaj. A w starym powiedzeniu jest rada, aby w Sylwestra nie robić porządków, bo z domu wymiecie się pomyślność. Na stołach, jak to u nas, znowu było zacnie. Obojętnie, czy na balu czy domówce.
Wejdźmy w międzynarodowe towarzystwo. Przed końcem roku „Gazeta Wyborcza” opublikowała ciekawostki: * Duńczycy skaczą z krzesła lub kanapy, by wskoczyć w Nowy Rok lub tłuką talerze o drzwi swoich przyjaciół i bliskich; * W Australii tłuką garnki, by hałas zagwarantował spełnienie noworocznych postanowień; * W Hiszpanii, o godzinie 24 zjadają 12 winogron, zgodnie z każdym uderzeniem zegara; * W Kolumbii chodzą wokół domu z pustą walizą, co ma zapowiadać rok pełen podróży; * Turcy rzucają z balkonów owoce granatu; * Włosi ubierają czerwoną bieliznę, idąc na zabawę sylwestrową. Ach, ci Włosi. Oni ciągle o ciuchach i modzie.
Moda na fajerwerkowe grzmoty nieco przycichła. Cóż, więcej się siedziało za stołem.
I więcej piło. Dowcip: mocno zawiany gościu wraca z Sylwestra przez park. Trafia na drzewo. – O, bardzo przepraszam. Trafia na drugie drzewo: – Serdecznie przepraszam. – Siada na ławce i powiada: – Poczekam, aż ta hołota przejdzie!
Pani ekspedientka z osiedlowego sklepu we Wrocławiu, informowała, że w Nowy Rok znowu będzie „pielęgniarką” za ladą. Białego fartucha nie włoży. Przyodzieje minę samarytanki. Być może wrócą bale przebierańców. Bale wrócą. Przebierańcy już są. W nadmiarze. Komentatorzy, śledząc zapowiadane szumnie spotkania premiera i jednego z jego ministrów, twierdzą, że karnawał się rozkręca. Po pierwszej turze rozmów, tuż przed Wigilią, wyszli o własnych siłach, po pięciu godzinach. Gadania. Komu ostatecznie odbije palma i zrobi coś czadowego? Po prostu – odpuści? Wyjątkowo wyjątkowa (to z reklamy) „łamigłówka”. Zawiera (tj. Krajowy Plan Odbudowy) ok. 160 mld zł, w tym 107 mld zł grantów bezzwrotnych oraz 52 mld zł pożyczek oprocentowanych korzystnie.
Protokół korzyści zrobiony miesiące temu. Tylko prawica się rozjednoczyła – jak powiada dowcipny obywatel. A jeden ze znanych polityków publicznie rzekł, że stoimy „w rozkroczu”. A co dopiero, jak staną w rozkroku. Na szczęście, bystry reporter poprawił. Wehikuł wyborczy już pruje do przodu. Rządzący co rusz chcą wmanewrować prezydenta w wewnętrzne ustalenia partyjne. Broni się, że nie wiedział o ostatnich ustaleniach z UE. Obciach że hej! Należy zapytać, czy sama KE wiedziała – kpi niejeden suweren. Inny (ze Szkła Kontaktowego), nawiązując do nazwiska polskiego negocjatora w Brukseli (p. Szymon Szynkowski vel Sęk), napisał: „Sęk w tym, że kasy jak nie było tak nie będzie”. A co dostał w prezencie „komediant” główny policji (określenie z komórkowego żartu), on sam nie wiedział. Dopóki nie sprawdził. Cóż, ofiara. Losu – akcentuje myślące społeczeństwo. I dodaje, w obiegowym sarkazmie, że podarowanemu granatnikowi w lufę się nie zagląda.
Młodzież komentuje, że to globalna beka. Może śmiać się trzeba z czegoś innego?!
Pewien warszawiak wyszedł na ulicę ubrany w… kolorowe światełka. Marcin Prokop, jak zwykle z refleksem: – Pewnie chciał zabłysnąć. Na razie rządzą jeszcze wirusy. Tridemia – czyli grypa, RSV i covid-19. Mimo tego, ludność życzyła sobie rodzinnych i spokojnych świąt. Zaprotestował pewien student, który wyjaśniał koledze, że albo spokojnych, albo rodzinnych. Łącznie rzadko się udaje. Pod koniec grudnia zanotowano 270 tysięcy zachorowań na grypę (przez tydzień) – jak podał minister zdrowia. Połowa to dzieci. Przepełnione oddziały pediatryczne w szpitalach. A szpitale zadłużone. I tak w koło Macieju w naszym mateczniku. A właściwie – w gnieździe. Jeśli przyjąć, że gwarowa nazwa bociana to właśnie Maciek.
W styczniu w aptekach i w przychodniach mają być dostępne testy combo. Na razie są w zapowiedziach. W jednym badaniu można rozróżnić jedną z trzech przyczyn zakażenia. Dr hab. n. med. Wojciech Feleszko, pediatra, immunolog, nazywa hitem ten sukces medycyny. Po skutecznej szczepionce w szczycie koronawirusa. Inni specjaliści zaznaczają, że fala zachorowań jest pokłosiem „wyczyszczenia” przez tego łobuza z numerem 19, naszej pamięci immunologicznej. Prawdopodobnie. Jego apogeum – jak uważa Ministerstwo Zdrowia, nie przekroczy 5 tys. dziennie. I chwali się, że w Polsce drugi booster (czwartą dawkę) przyjęło 2,8 mln osób, a pierwszy booster – (trzecią) 12 mln. Dla porządku, odnotujmy, że w ostatnich dniach grudnia mieliśmy po 800 zakażeń dziennie
Rekord grypy ma przypaść na luty/marzec. „Żebyśmy wytrzymali” – to częste życzenia w pierwszą styczniową noc. Blondynka pyta blondynkę (hm, żart z brodą): – Jak spędziłaś Sylwestra? – Oj tam. Sam zszedł. Pogoda tego dnia rozhuśtana, jak nie przymierzając – koalicja rządząca – zdaniem rodaków. Jeszcze ta inżynieria finansowa z cenami paliwa… Na świecie też mocno się kołysze. Biden przyjął w Waszyngtonie Zełenskiego, który pojechał podziękować za wsparcie. Odwaga. Podróżnego. I pomagającego. Słowa o inwestycji w demokrację a nie o dobroczynności – przejdą do historii.
Na najniższym szczeblu dyplomatycznej drabiny, obrazek z sąsiedztwa: kasjerka Ukrainka prosi klientów, aby mówili do niej po polsku lub po ukraińsku. Po rosyjsku – nie! To było w grudniu. Wszędzie roi się od symboli. W Nowym Roku, świat obiega ikoniczne zdjęcie, jak 5 stycznia 2023 r. urzędujący papież Franciszek żegna papieża – emeryta Benedykta.
Gęsto od wydarzeń. Między nimi niech zmieści się człowiek. I jego zwyczajny los. Niech żaden łoś nie wtargnie na jezdnię. I żaden kierowca łoś z powodu łosia nie rąbnie w drzewo.
Małgorzata Garbacz