W sezonie ogórkowym przydałby się adekwatny dowcip. Przedszkolaków: – Gdzie są nasze zbiory – pyta żony hodowca ogórków? – Zalane. – Nie było ulewy! – Owszem, ale była zalewa octowa. Jeden uczeń, w memie, wspomina pobyt u rodziny: „Grzyby zamarynowaliśmy razem z ciocią”. Znawca, z sarkazmem: – Wszystkie grzyby są jadalne; niektóre tylko jeden raz. Na nic zalewa.
Obywateli wszak zalewa krew, że utarczki się nie kończą. Mimo wielu wydarzeń na świecie – a to debata prezydencka w USA, wybory we Francji, szczyt NATO, międzynarodowe wędrówki przywódców, piłkarskie mecze i wkrótce olimpiada. U nas sprawiedliwość ustawia się w kolejce. Opozycja obecna pobiera numerki z kolejkowicza, co w przenośni – opóźnia proces. Tenże zagmatwany dużo wcześniej. Jak odpowiedzi byłego prezesa Orlenu. W konwencji – Państwo nie rozumiecie, muszę wam wyjaśnić – do członków komisji. Wnikliwy obserwator, rzekł z przekąsem: – Mądrala, kurcze, do pouczania. Myśli, że idzie to łatwo, jak pobieranie dużej kasy. Jest przysłowie: „Oczy w niebo, ręce w cudzą kieszeń”. Wobec postępowań w sprawie malwersacji publicznych środków, pod ręką przysłowie: Za pieniądze ksiądz się modli, za pieniądze lud się podli. Dziennikarka, Joanna Solska, trafnie nazwała rządy poprzedników: gotówka i władza to było ich lepiszcze.
Jak ulał pasuje do dysponentów funduszu sprawiedliwości. Sejm, 12 lipca, uchylił immunitet posłowi. M. Romanowskiemu, który za ów fundusz bezpośrednio odpowiadał. Immunitetu nie ma też wiceminister M. Woś. Na skutki postępowania sądowego trzeba poczekać. PIS-ownia krzyczy, że to zemsta polityczna. Z rozpędu nawet tak mówi u uchyleniu immunitetu M. Błaszczakowi, choć ten pobawiony z powodu powództwa prywatnego. Przez generała, który chce dochodzić prawdy. Bo został pomówiony oświadczeniami byłego ministra w sprawie „bydgoskiej rakiety”.
Uczniowie piszą celnie w swoich wypracowaniach (Z humoru zeszytów, dawnej rubryki tygodnika Przekrój): w środku jabłka znajduje się ogryzek. Lub – kukurydza rośnie w kaburach i ma żółte zęby. Każde zęby warto pokazywać. W uśmiechu. Serotonina – humor szczęścia; poprawia nastrój. Specjaliści uważają, że wiśnie są jej aktywatorem. No to, am, am, bez kwasu. Przy okazji – sięgać warto po jagody i wszelkie kiszonki. Bo to źródło endorfin, zatem łagodzenie stresu i odczuwanie przyjemności. Stąd już krok do afrodyzjaków. Są nimi zwłaszcza owoce morze. Cynk i selen równa się samo dobro. Jest w przyprawach, choćby – w szafranie, kardamonie i anyżu. Ponadto – w granacie, awokado, truskawkach, pieczonym buraku, papryce chili, orzechach włoskich. Również – w selerze. Więc, tak relaksowo, wakacyjnie, można mu zapomnieć zdanie z Tuwima: „A to feler – westchnął seler”. O, choćby wobec serii głosowań na marszałka w województwie małopolskim.
Niektórzy rodacy wypominają obecnemu rządowi brak rzecznika prasowego. Chcą lepszej komunikacji z publiką. Tymczasem we Wrocławiu powstał Departament Marki Miasta, połączony z kilku dotychczasowych komórek. Ma głównie poprawić relacje z mieszkańcami. Ale też – z mediami, uczelniami i zagranicznymi miastami partnerskimi. Warto dodać, że w 2023 roku przyjechało tu ok. 6 mln turystów. Z wojaży po kraju: w Poznańskiem, jak wiadomo, kromka chleba, to sznytka. Cóż, na stacji benzynowej oferują bułkanapkę… Teraz krąży reklama o polskiej borówce amerykańskiej… Kulinarnie jeszcze: w kołobrzeskim kurorcie, w pewnej kawiarni, hasło: „Kawa ożywia umysł, a miłość – duszę”. Wszystkie te „przekąski” wiążą się z przerwą. Nie tylko w podróży. Hiszpańskie powiedzenie: Nie pędź, czas się nie skończy. Motto cukierników brzmi natomiast: ciasto pieniądz. Hm, sztuka własnego wypoczynku nic nie kosztuje!
Małgorzata Garbacz
Członkini SDRP DŚl