PO MEDIACH Z ANGORĄ

W czasie spotkania ze swoim elektoratem w Kielcach przyznał się do imposybilizmu w stosunku do mediów. Chciał, ale się nie udało. Nie udało się zlikwidować w Polsce mediów z obcym kapitałem, co było zapisane w programie wyborczym PiS-u z 2015 roku. Nie udało się, bo na przeszkodzie stanęły Unia Europejska i Stany Zjednoczone, a obóz Zjednoczonej Prawicy nie był w tej sprawie taki znowuż zjednoczony. Ale walka z obcym kapitałem jest wciąż – według Kaczyńskiego – „wielkim zadaniem”, bo: „Media to coś w rodzaju głowy, przynajmniej systemu nerwowego, jeżeli naród porównać do człowieka. I musi być w ręku polskim. Ja wolę nawet wrażą gazetę, bardzo wrażą, ale w ręku polskim, niż mniej wrażą, ale w rękach obcych”.

Jeśli tak, to czy Kaczyński woli bardziej „Gazetę Wyborczą” niż „Fakt”, bardziej TVP niż TVN? Nie przywiązujmy się jednak do tych słów, bo prezes nieraz przekonał nas, że nie rozumie logiki mediów, nie rozumie roli czwartej władzy, i że tak naprawdę akceptuje tylko tych dziennikarzy, którzy są mu przychylni, i takie dziennikarstwo, które mu sprzyja – dziennikarstwo pełne hołdów i czołobitności. Czy dlatego więc potrzebna mu jest nowa telewizja? Żeby mieć po prostu swoją telewizję? To jednak bardzo droga zabawka. Ciekawe, kto za nią zapłaci?

MAREK PALCZEWSKI

TELEWIZOR POD GRUSZĄ

Zastój czy w ogóle stagnacja nie sprzyja rozwojowi żadnej partii! W dłuższej perspektywie brak aktywności spycha ją na drugi, trzeci plan sceny politycznej – marginalizuje jej rangę i znaczenie. Toteż każde liczące się w parlamentarnych rozgrywkach ugrupowanie stara się mieć ciągły ruch w interesie! Być w stałej ofensywie, a to wymaga dostawy świeżego, ożywczego paliwa! Bez niego trudno wykrzesać w szeregach partii prawdziwy zapał i entuzjazm do działania, do walki o władzę! Innymi słowy, jest nieustanna potrzeba wynajdowania konfliktów, kreowania wydumanych wewnętrznych i zewnętrznych zagrożeń, czegoś spektakularnego wywołującego powszechne zainteresowanie mediów i społeczeństwa! Im jest ono większe i dłużej trwające, tym lepiej dla partii – dla jej sondażowych notowań.

Zjednoczona Fobiami Kaczyńskiego Prawica postawiła obecnie na robienie dymu wokół kryminalistów Kamińskiego i Wąsika – ofiar reżimowego rządu Tuska! Ich aresztowanie i uwięzienie miało wywołać wśród rodaków złość, gniew i bunt! Na to liczyli towarzysze z KC PZPPiS! Miało, ale nie wywołało! Ludzie, owszem, przyglądali się owej kaczystowskiej szopce, ale nie szlochali, tylko śmiali się, i to bardzo – rekordowy wysyp zabawnych, złośliwych memów! Szydzili też i kpili z głodówki na pokaz!

I mieli rację. Dwanaście dni postu nie pogorszyło, lecz polepszyło ich stan zdrowia. W Przenajświętszej Rzeczypospolitej martyrologia sprzedaje się dobrze! My kochamy rozdrapywać rany, cierpieć za miliony! To nas dowartościowuje, uszlachetnia, czyni z Polaków naród bohaterów! Niezłomnych bojowników, co to za naszą i waszą wolność krew przelewali, chociaż nikt ich specjalnie o to nie prosił! Nie szkodzi wychodzenie przed szereg, to nasza – Chrystusa Narodów – specjalność, powinność! Kaczyści uczynili z martyrologii swój oręż do walki z przeciwnikami politycznymi! Bez wstydu i zażenowania – z dnia na dzień – zrobili z Kamińskiego i Wąsika więźniów politycznych, męczenników, których przytomni rodacy natychmiast wynieśli na ołtarze obłudy i zakłamania!

ANTONI SZPAK
Źródło: Press.pl

(dziennikarzerp.org.pl)