MENU:

Strona główna
Aktualności
Działalność
Statut
Władze
Członkowie
Zmarli 
Archiwum
Pobierz
Forum
Książki 
Gratulujemy 
Linki

 

Zbyszek Dobrzyński:
"Płynie struga węgla"

     Zarząd Kopalni Węgla Kamiennego Turów SA przekazuje do Waszych rąk książkę wydaną w 55 rocznicę polskości naszej kopalni. Już od ponad połowy wieku bogate w energię złoże eksploatują polscy górnicy, których Matki i Ojcowie, zgodnie z wolą Historii, od połowy 1945 roku przybywali nad Miedziankę i Nysę Łużycką. 18 czerwca 1947 roku w dzienniku urzędowym RP "Monitor Polski" ogłoszone zostało zarządzenie władz naczelnych o "przejściu przedsiębiorstw na własność Państwa", wśród nich Hirschfelde Sa. nazwanej w dokumencie Kopalnią Węgla Brunatnego "Turów".

     Autor książki przedstawia nam historyczną opowieść o niej, o Ziemi Bogatyńskiej z nią związanej i o ludziach, którzy tę ziemię zasiedlili po zakończeniu drugiej wojny światowej Nie jest to dokładny zapis historii, jakiego spodziewać by się mogli naukowcy, lecz raczej przydługi reportaż dziennikarza o losach mieszkańców Zagłębia Turoszowskiego, bo taką nazwę przyjął on dla geograficznego i gospodarczego wyróżnienia naszego południowo-zachodniego skrawka Rzeczypospolitej Polskiej.

     Zbyszek Dobrzyński był świadkiem opisywanych przez siebie wydarzeń od jesieni 1962. W połowie roku 2001 przeszedł na emeryturę, lecz nadal uczestniczy w życiu społecznym załogi KWB Turów. Posiada stopień dyrektora górniczego III stopnia, w roku 1985 był mianowanym członkiem Społecznej Rady Kultury przy Ministerstwie Górnictwa i Energetyki. Działał w amatorskim ruchu artystycznym, jest dziennikarzem, od roku 1982 był (z krótką przerwą) redaktorem górniczego "Biuletynu Turowa".

     Jest on autorem tej książki, której tytuł wybrał spośród wersów pieśni "Marsz Turowa". Na następnych stronach przedstawia nam względnie uporządkowany zbiór swoich notatek dziennikarskich. Jest to szeroka panorama historii Zagłębia Turoszowskiego. Rozpoczynają ją notki o dziejach górnictwa, w nim branży węgla brunatnego. Następnie autor z szacunkiem wspomina o technice wybierania węgla przez poprzednich eksploatatorów złoża. Pisze później o osadnictwie Polaków wokół Turoszowa i o wielkiej budowie kombinatu Turów. Najtrudniej jest mu się znaleźć we współczesności, w stabilnych już latach codziennej pracy górników i energetyków Turowa oraz w trwającym akurat okresie nie mniej wielkiej modernizacji obu zakładów przekształconych w spółki akcyjne Skarbu Państwa. Nie gubi się on w faktach, raczej w ich ocenie, a z nią bywa różnie w zmieniających się wielokrotnie warunkach społecznych i układach politycznych. I tak dobrze, że ma odwagę o nich pisać.

     Nie oznacza to, że Zarząd Spółki KWB Turów i ja osobiście zgadzamy się ze wszystkimi poglądami przedstawionymi w książce przez jej Autora. W wolnym kraju ma on prawo do formułowania swoich myśli, które pobudzają czytelnika do twórczej ich krytyki. W tym wartość tych zapisków. Przywołuje on niekiedy nieznane powszechnie sensacyjki, które jak ziarnka pieprzu w potrawie, tak tu treści dodają smaku. Choćby ta anegdota o pomyśle nadania imienia naszej kopalni, albo o krzywdzie wyrządzonej jednemu z często wspominanych poprzednich dyrektorów. Nie wymieniam szczegółów, by zachęcić Państwa do ich znalezienia na stronach książki.

     Na pierwszy rzut oka lepiej się ją ogląda niż czyta. Jest to świadomy "chwyt" autora, który twierdzi, że w dzisiejszym "obrazkowym" widzeniu świata, jaki dociera do nas ze szpalt gazet przełamanych reklamami i z nie mniej poszarpanych obrazów na ekranach telewizorów i innych różnych monitorów, większość czytelników nawet nie będzie chciała poświęcać czasu na żmudne - kartka za kartką - czytanie zapisów historycznych. Stąd taka a nie inna forma prezentacji zaproponowanej treści książki. Nośnikami informacji jest nie tylko dość wartki nurt samej opowieści o kopalni Turów, ale także towarzyszące po bokach "wtręty" z nie mniej ciekawymi informacjami, pod nimi cały zestaw "przypisów" i ogromna ilość podpisów pod ilustracjami. Każdy z tych elementów niosących założone treści stanowi niezależną, równoległą opowieść o rozwijającym się stale środowisku górniczego Turowa.

     Zachęcam Państwa do przeczytania tej książki, poczynając od interesującego "spisu rzeczy". Jego zawartość na wskazanych stronach z pewnością pobudzi u wielu osób wspomnienia, a w liczniejszych gronach wywoła dyskusję. Wtedy cel wydania książki okaże się spełniony, a tytuł płynie struga węgla pozostanie w pamięci ludzi związanych z Turowem. Jedno jest pewne: wszystko, co napisane jest na dalszych stronach, to szczere wyznanie Autora, który całe swoje dorosłe życie związał z naszą kopalnią i służył jej na miarę swoich sił i możliwości. Można się z nim nie zgadzać, ale należałoby uszanować. Niech treść tej opowieści dobrze służy przyszłości.

     Życzę Państwu miłego czytania, zaś wieloletnim górnikom wzruszających wspomnień, a wszystkim głębokiej refleksji -

Stanisław Żuk
Prezes Zarządu KWB Turów
Dyrektor Generalny
(Przedmowa)

______________________________
Stowarzyszenie Dziennikarzy RP - Dolny Śląsk
Podwale 62, 50-010 Wrocław, tel./tel 48-71 341 87 60
Konto: nieaktualne o/Wrocław nieaktualne
sdrp.wroc@interia.pl