Adriana Rozwadowska, nowo wybrana szefowa Solidarności w Agorze, mówi „Press”: -Rolą związku zawodowego jest działanie na rzecz pracowników i pracownic, a także poprawy ich warunków zatrudnienia – i tak też działamy. Dlatego wzrost wynagrodzeń będzie jednym z kilku tematów, którymi planujemy się zająć w najbliższym czasie. Dodaje, że związkowcy nie mają wiedzy o liczbie pracowników, którzy najmniej zarabiają w firmie. – Obecnie nasz kontakt z zarządem i działem HR jest całkiem niezły, a przedstawiciele firmy są otwarci na argumenty. Liczymy więc, że rozmowy będą satysfakcjonujące dla obu stron – mówi Rozwadowska.
Z kolei Grupa TVN Discovery w czwartek ogłosiła, że zaproponuje kilkuset swoim pracownikom przejście na etaty. Stało się to dzień po tym, jak Związkowa Alternatywa zapowiedziała złożenie wniosków do Państwowej Inspekcji Pracy o kontrole w największych stacjach telewizyjnych w celu sprawdzenia warunków zatrudnienia. Wcześniej TVN był krytykowany przez byłych pracowników za przymusowe ściąganie na jednoosobowe działalności gospodarcze i wykonywanie etatów tylko na umowach śmieciowych.
Związkowiec: płace dziennikarzy często poniżej minimalnej pensji
Dariusz Śmigielski, przewodniczący Komisji Międzyzwiązkowej w Polska Press sp. z o.o., mówi, że większość dziennikarzy w spółce jest zatrudniona na etatach. – Problem polega na tym, że 90 procent najbardziej doświadczonych, pracujących tu od 2008 roku, wciąż zarabia tyle samo. W zeszłym roku jako komisja prowadziliśmy zaawansowane rozmowy z zarządem dotyczące zmiany zasad wynagradzania, wprowadzenia czynników motywujących i urealnienia wynagrodzeń – zaznacza Śmigielski. Dodaje, że była już prezes Polska Press zapewniała związkowców, iż zmiany weszłyby w życie w połowie 2020 roku, ale pojawiła się pandemia, tarcza antykryzysowa, kilkumiesięczna obniżka pensji i przejęcie koncernu prasowego przez Orlen. – Chcemy ten problem naświetlić nowemu właścicielowi – zapowiada Śmigielski.
Związkowcy nie chcą mówić o średnich zarobkach w swoich firmach, zasłaniając się tajemnicą przedsiębiorstwa. – Kilkanaście lat temu średnie wynagrodzenie dziennikarza przekraczało dość wyraźnie średnie wynagrodzenie w kraju. Teraz jest znacznie poniżej, z naciskiem na słowo „znacznie”. Jest bliżej wynagrodzenia minimalnego. Taka jest smutna prawda – konstatuje Śmigielski.
Według ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego z października 2018 roku dziennikarze (w jednej kategorii z literatami i filologami) przeciętnie zarabiali 5634,56 zł brutto miesięcznie. Pensje kobiet w branży były średnio o 742 zł niższe od wynagrodzeń mężczyzn.
Magdalena Sieczka, kierowniczka ds. wynagrodzeń i benefitów w kancelarii Sedlak & Sedlak, informuje, że średnie ogólnopolskie zarobki na stanowisku dziennikarza wahają się od 4,1 do 8,3 tys. zł brutto. – Luka płacowa między kobietami i mężczyznami wynosi 16 procent – mówi „Press” Sieczka. Te dane uzyskano na postawie ankiet od 210 dziennikarzy, którzy wypełnili je w ramach Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń. Najwięcej zarabiają dziennikarze w województwie mazowieckim – średnio 5,9 tys. zł brutto.
Z kolei na stanowisku redaktora przeciętne zarobki wahają się od 3,8 do 7 tys. zł brutto. – Te dane uzyskano na podstawie 400 ankiet od redaktorów. Podobnie jak w przypadku dziennikarzy, na wynagrodzenia redaktorów wpływ ma lokalizacja, doświadczenie i płeć. Luka płacowa na tym stanowisku wynosi 17 procent – mówi Sieczka. Wszystkie te dane uwzględniają pracowników z etatami i nie biorą pod uwagę dziennikarzy i redaktorów ze zleceniami czy otrzymujących wierszówki.
„Teraz zarobki są dramatycznie małe”
Jacek Żakowski, publicysta „Polityki” i kierownik Katedry Dziennikarstwa w Collegium Civitas, wskazuje, że najtrudniejsza jest sytuacja młodych 20 lat temu ludzi w mediach. –dziennikarze zarabiali dramatycznie dużo, teraz dramatycznie mało. Redakcje będą musiały inwestować, bo inaczej stracą talenty, bez których nie będą mogły się rozwijać – mówi „Press” Żakowski. Jego zdaniem sytuacja płacowa dziennikarzy musi się zmienić, ale tylko największe redakcje będzie stać na podniesienie wynagrodzeń. – Nie da się przyciągnąć młodych do dziennikarstwa, jeśli na starcie proponuje im się 1,5 tysiąca złotych – dodaje Żakowski.
Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” i prezes Izby Wydawców Prasy, uważa, że nie nastąpią radykalne zmiany w zatrudnianiu dziennikarzy. – Firmy zamożniejsze mogą dać bonus pracownikom w formie etatu. Firmy słabsze będą limitowały zespoły i zostaną przy umowach-zleceniach czy umowach o dzieło. Nie widzę na horyzoncie rewolucji – mówi „Press” Chrabota.
(JSX, PTD, 2.04.2021)
Źródło: PRESS.PL
(https://www.press.pl/w-redakcjach-coraz-wiecej-postulatow-placowych)