PRAWIE 6 MLN ZŁ NA KONCIE ZBIÓRKI SIERAKOWSKIEGO NA DRON DLA UKRAINY

Na pomysł zbiórki na tureckiego drona dla Ukrainy szef Krytyki Politycznej Sławomir Sierakowski wpadł po tym, jak podobną akcję na początku czerwca przeprowadzono na Litwie. – Litwini zebrali środki w cztery dni, a firma produkująca drony postanowiła przekazać egzemplarz Ukrainie za darmo – wyjaśnia Sierakowski. Zebrane pieniądze (6 mln euro) zostały przeznaczone na pomoc ludności ukraińskiej. 

Czytaj też: Nowy „Press”: Lichnerowicz i Górniak o wojnie, która nie jest kobietą, a także Lis, Grzędziński, Gebert oraz Jeleniewska z TikToka

W połowie czerwca Serhij Prytula, ukraiński gwiazdor i polityk, zorganizował podobną zbiórkę, podczas której zebrał 20 mln euro. 20 czerwca turecki producent dronów Baykar ponownie zdecydował o przekazaniu tym razem trzech dronów Ukrainie za darmo. „Baykar nie przyjmie zapłaty za TB2 i wyśle bezpłatnie 3 bezzałogowe statki powietrzne na ukraiński front wojenny” – napisano w oświadczeniu.

Sierakowski na stronie zbiórki zaznaczył: „Jeśli zbierzemy mniej, przekażemy wszystko na fundusz Sił Zbrojnych Ukrainy w Narodowym Banku Ukrainy. To samo zrobimy z nadwyżką”.

14 czerwca br. informowaliśmy, że zbiórkę dla ukraińskich żołnierzy zorganizowała Karolina Baca-Pogorzelska, korespondentka wojenna z Ukrainy, dziennikarka „Wprost”. Na jednym ze zdjęć dokumentujących zbiórkę widać było karabin. – Nie zbieram na broń – tłumaczyła Baca-Pogorzelska. Jej zbiórka wzbudziła krytykę innych korespondentów w Ukrainie. – To przede wszystkim zagraża jej życiu. Ale też stwarza sytuację zagrożenia dla innych dziennikarzy, w szczególności tych z Polski – mówili i dodawali, że rolą dziennikarza na froncie nie jest wspieranie jednej ze stron, ale relacjonowanie konfliktu.

(KAP, CP, 5.07.2022)
Źródło: PRESS.PL

(https://www.press.pl)