Właścicielem TVN-u jest amerykańska spółka Warner Bros. Discovery. Po wejściu w życie odpowiedniego rozporządzenia, nie mogłaby sprzedać TVN-u bez zgody polskiego rządu, a konkretnie bez zgody np. Ministerstwa Aktywów Państwowych, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji czy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W ustawie z 24 lipca 2015 r. „O kontroli niektórych inwestycji” chodzi o ochronę porządku publicznego lub bezpieczeństwa publicznego. Tyle że art. 4. ust. 1. tej ustawy nie wymienia spółek medialnych wśród podmiotów, które mogą być objęte taką ochroną. Ale nie takie rzeczy już widzieliśmy – w polskim prawie nie ma rzeczy niemożliwych.
Rząd tłumaczy, że „nie będzie w Polsce żadnej tolerancji dla siania dezinformacji”. Jeśli jakikolwiek organ kontroli zgłosi sprzeciw wobec sprzedaży firmy z listy strategicznych, to można zablokować transakcję, powołując się na bezpieczeństwo Polski czy ochronę niepodległości. Ale ów interes nie jest prawnie zdefiniowany, a jego definicja zależy od interesu podmiotu definiującego. Ostatecznie to rząd będzie rozstrzygał, co jest, a co nie jest naszym interesem narodowym. Na marginesie: przekaz stacji naruszającej polskie prawo i siejącej dezinformację można zawiesić/przerwać w każdej chwili i nie musi być ona wpisana na listę firm strategicznych. Mamy wszak art. 38. ust. 2. ustawy „O radiofonii i telewizji” mówiący o cofnięciu koncesji za rozpowszechnianie programu powodującego „zagrożenie interesów kultury narodowej, bezpieczeństwa i obronności państwa”. Czemu więc ma służyć ten nowy zapis?
Nie tak dawno krytykowałem zawłaszczanie mediów publicznych i prywatnych przez PiS dla celów politycznych. Wolne media i wolny rynek to filary systemu demokratycznego. W sferze tej wolności obowiązuje zasada, że każdy ma prawo rozporządzać swoim mieniem wedle uznania. Teraz rząd będzie miał prawo nie zgodzić się na sprzedaż tej czy innej telewizji. Idąc tym tropem, może zakazać sprzedaży jakiejkolwiek spółki. Nie tylko ten rząd, ale i przyszły, który może być bardziej restrykcyjny. Mam nadzieję jednak, że każdy będzie musiał udowodnić, iż faktycznie spółkom grozi wrogie przejęcie. Nie wystarczy powiedzieć: „nie pozwalam”, bo to by znaczyło, że mamy do czynienia z rządami autokratów.
Nowe Lex TVN/Polsat to tylko jeden z elementów wyborczej układanki. Paradoksalnie obie strony (i rząd, i opozycja) bronią praw TVN-u. Każda inaczej, ale w sumie chodzi o to, po czyjej stronie będzie TVN, bo w tym sporze najważniejsze wydają się interesy polityczne. Warto więc przypomnieć politykom, że telewizja nie jest już najważniejszym medium; dużo większe znaczenie ma dziś internet. To tam wrogie nam siły sieją dezinformację i prowadzą wojnę hybrydową.
MAREK PALCZEWSKI
TELEWIZOR POD GRUSZĄ
Święta za pasem, tuż-tuż! Pogoda kiepska – bura, ponura, przygnębiająca! Coraz bardziej odczuwalny staje się brak widoku błękitnego, słonecznego nieba i białego puszystego śniegu – prawdziwej zimowej aury! Na domiar złego świąteczny nastrój przyćmiewają rosnące na naszych oczach ceny artykułów spożywczych! Strach wejść do sklepu, na bazar i zderzyć się z tą drożyzną!
Błaszczak Mariusz, ulubiony błazen Kaczyńskiego, który wie tyle, ile zapamięta z przekazów dnia, nie wytrzymał i sam z siebie dał na konferencji prasowej wyraz sprzeciwu owemu gwałtownemu wzrostowi cen! Publicznie ujawnił, że trzyma obecnie kostkę masła w sejfie, a nie jak do tej pory w lodówce! Dzięki rządzącej koalicji, będzie ona na wigilijnej wieczerzy Błaszczaków najcenniejszą ozdobą stołu – najdroższym i najbardziej pożądanym przysmakiem! Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko życzyć Mariuszowi i jego familii smacznego! Ja mam nieco inny dylemat, z którym się zmagam i który spędza mi sen z powiek! Żeby nie było wątpliwości – ja również, jak wszyscy moi rodacy, pałam świętym oburzeniem i złorzeczę na panującą drożyznę!
Ale ad rem – w czym problem? Otóż chciałem z okazji Bożego Narodzenia zrobić rodzinie ogromną niespodziankę, a mianowicie kupić całego wędzonego węgorza! Niestety, cena zwaliła mnie z nóg! Wielka jest ona nad wyraz i godzi w moje dochody, tudzież nie waham się powiedzieć, w podstawy kapitalistycznego ustroju z ludzką twarzą! NIC owej ceny nie usprawiedliwia! Nawet fakt, że są tacy Polacy, których stać na kupno niejednego wędzonego węgorza! To nie jest powód do dumy i chwały! To jest najprostsza droga do tworzenia w wolnym, obywatelskim, demokratycznym państwie podziałów klasowych! Haniebnego dzielenia rodaków na tych zamożnych jedzących węgorze i tych ubogich, którzy muszą obejść się smakiem! Na to nie ma i nie będzie społecznej zgody! Wierzę, że zachodzące w kraju głębokie zmiany i wybrany niebawem prezydent ostatecznie doprowadzą do UWŁASZCZENIA węgorza przez lud pracujący miast i wsi!
ANTONI SZPAK
Źródło: Dziennikarze RP