Z panem Krzysztofem jestem po rozmowie
Jacoń w „Komentarzu nr 2”, jak zatytułował swoje słowa na Instagramie, napisał:
„Nie oczekuję publicznych przeprosin. Oczekuję publicznej nauki. A ta dotyczy nas wszystkich. Bez wyjątku. Sytuacja, w której walcząc o godność jednych, rozjeżdżamy walcem godność drugich, jest niedopuszczalna – w moim świecie. I na moim Instagramie. „Żart” pana Krzysztofa jest dla mnie przykładem, jak transfobia (a także homofobia, rasizm czy antysemityzm) potrafią potajemnie wejść do naszych domów. Oddychamy tym złym powietrzem często bez świadomości, jak bardzo jest złe.
W całej tej sytuacji chodzi właśnie o świadomość: sensów i kontekstów. Moja twarz w konfrontacji z „żartem” była kontekstem. I odesłała do właściwego sensu. Gdyby zamiast mnie w okienku „Szkła” stał ktoś inny, wszystkiego tego by zabrakło. Transfobiczny „żart” przemknąłby niepostrzeżenie. I wygodnie się umościł, gotów do ponownego użycia… To dlatego tak bardzo jestem przeciwny powielaniu mowy nienawiści w formie cytatów. Trzeba mieć wyjątkowy powód, by ich użyć. I wyjątkowo mocno ten powód wyartykułować. Inaczej wirus wymknie się nam z rąk.
Z panem Krzysztofem jestem po rozmowie. Zadzwoniłem, abyśmy obaj w tych okolicznościach nie stracili właściwych proporcji. Szukajmy sojuszników, a nie wrogów. Wrogowie znajdą nas sami. 17 maja to Międzynarodowy Dzień Przeciw Homofobii, Transfobii i Bifobii”.
Przypomnijmy, że w poniedziałek 15 maja gościem „Szkła kontaktowego” w TVN 24 był satyryk Krzysztof Daukszewicz. Program prowadził Tomasz Sianecki. Połączyli się oni z Piotrem Jaconiem, który zapowiadał, co będzie w prowadzonym przez niego programie „Dzień po dniu”. Zanim Jacoń zaczął mówić, Krzysztof Daukszewicz zapytał: „A jakiej płci on dzisiaj jest?”.
Czytaj też: „Gdy zobaczyłem tę dedykację, płakałem” – Piotr Jacoń o mediach i transpłciowości
Widać było, że Piotrowi Jaconiowi trudno ukryć emocje. Udało mu się jednak dokończyć swoje wejście antenowe.
Krzysztof Daukszewicz szybko zdał sobie sprawę z niestosowności swojej wypowiedzi. Na koniec programu, nie zdając sobie sprawy, że mikrofony wciąż są włączone, powiedział: „Chyba ja pier…lnąłem głupotę”.
W pierwszym komentarzu do sprawy – opublikowanym we wtorek – Piotr Jacoń napisał: „Zapamiętajcie moją twarz. To twarz wkurwienia i bezradności. A także dylematu: jak wytłumaczyć rodzinie, która rechocze w najlepsze z kolejnego kawału wąsatego wuja, skąd mam w oczach łzy? Jak to zrobić, żeby nie usłyszeć, że jak zwykle psuję dobrą zabawę i że przesadzam?” – pytał dziennikarz na Instagramie, dołączając screen, na którym widać jego minę, gdy usłyszał słowa Daukszewicza.
TVN 24 przeprosiła za słowa Daukszewicza. „Redakcja TVN24 całym sercem stoi i będzie stała za prawami dyskryminowanych mniejszości. Przepraszamy wszystkich naszych widzów, a w szczególności społeczność LGBT+, za słowa, które padły we wczorajszym programie »Szkło Kontaktowe«” – czytamy we wpisie opublikowanym na koncie TVN 24 na Twitterze.
Na koncie Violetty Ozminkowski-Daukszewicz („bo Krzyś swojego oficjalnego konta nie ma” – jak wyjaśniła jego żona) pojawił się też wpis w imieniu artysty: „Stała się straszna rzecz, bo ból jest bólem, nawet jeśli Krzyś jest ostatnim człowiekiem na kuli ziemskiej, który chciałby Panu Piotrowi Jaconiowi i jego rodzinie go zadać. Wiele razy słyszałam o panu Piotrze dużo dobrego z Krzysia ust, nasi przyjaciele wiedzą, że to prawda. Stało się i się nie odstanie. Krzyś już go przeprosił prywatnie wczoraj i oficjalnie dzisiaj, a jeszcze pewnie wiele razy będzie przepraszał”.
Z kolei Tomasz Sianecki na początku wtorkowego wydania „Szkła kontaktowego” mówił: – W życiu każdego człowieka zdarza się taki moment, gdy język pracuje dużo szybciej niż rozum i wtedy wypowiada się słowa złe, słowa bolące, raniące. I tak się właśnie wczoraj wydarzyło pod koniec naszego programu. Głupie słowa padły. Dlatego chcemy przeprosić, to znaczy, ja chcę przeprosić za te słowa Piotra Jaconia i całe środowisko LGBTQ+ i ich rodziny znajomych, przyjaciół.
(MAT, 18.05.2023)
Źródło: Press.pl