Przepustki na wjazd do wielu krajów dla zagranicznych gości, dla kopalni Turów bez kar TSUE, dla obserwatorów na granicy z Białorusią, dla przedłużenia koncesji TVN. Dla ludzi – do życia bez restrykcji.
Gwoli informacji: stan wyjątkowy od 2 września obejmuje 183 miejscowości w Polsce. Prof. Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich, publicznie opowiedział się za wstępem dla mediów, przypominając, że tak zrobiły Litwa i Łotwa, gdzie też jest stan podobny do wyjątkowego. Ogólnie – dużo rozmaitych przepustek, psia kostka. To łagodny wulgaryzm; podobnie jak – kurza melodia i kuchnia felek.
Tuptamy po polskiej kuchni, mierząc się z czwartą falą koronawirusa. I z wieloma innymi problemami. Jakoś nie widać p. red. Kasi Dowbor, która oznajmi: – Podjęliśmy decyzję, wyremontujemy wasz dom. Wszak bezpieczniej jest. Łańcuch nadal wątpiących zrywa np. informacja Ministerstwa Zdrowia, że tylko 0,81% w pełni zaszczepionych złapało infekcję i trafiło do szpitala. To nie pic na wodę i fotomontaż. Twarde dane. Dają się sprawdzić na oddziałach covidowych.
Redaktor Henryk Wawer za duże zaangażowanie w działalności na rzecz środowiska kombatantów misji pokojowych, utrzymanie pokoju i bezpieczeństwa na świecie oraz kultywowanie chlubnych tradycji oręża polskiego został uhonorowany Medalem Pamiątkowym przez Opolski Oddział Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ.
Dziennikarz TVN Krzysztof Skórzyński wbrew temu, co twierdził jeszcze w piątek, doradzał szefowi Kancelarii Premiera Michałowi Dworczykowi. Skórzyński został zawieszony.
W poniedziałek do sieci trafiły kolejne wiadomości, które miały wyciec z prywatnej skrzynki mailowej Michała Dworczyka. Dotyczą również korespondencji z dziennikarzem TVN Krzysztofem Skórzyńskim. W ujawnionej wiadomości Michał Dworczyk konsultuje ze Skórzyńskim swoje wystąpienie na konferencji prasowej 24 stycznia.
Pan Dariusz Wójtowicz – Prezydent Miasta Mysłowice
Szanowny Panie Prezydencie,
REM otrzymała od Pańskiego pełnomocnika skargę na niezgodne zarówno z prawem, jak i zasadami etyki dziennikarskiej zachowanie Grażyny Haskiej, dziennikarza „Co Tydzień”, z prośbą o zajęcie stanowiska względem przedstawionej sytuacji. Załącznikami – z podkreśleniami kwestionowanych sformułowań – są liczne skany felietonów i jednego artykułu publicystycznego.
Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej, w orędziu o stanie Unii zapowiedziała europejski akt prawny chroniący pracę dziennikarzy oraz wolność mediów. Ma powstać w 2022 roku.
W zakończeniu swojego orędzia Ursula von der Leyen wspomniała troje zamordowanych w krajach Unii Europejskiej dziennikarzy: Daphne Caruanę Galizię, Jána Kuciaka i Petera de Vriesa.
Obok deklaracji 30 redakcji i organizacji, zapowiadającej, że dziennikarze będą relacjonować wydarzenia na granicy mimo stanu wyjątkowego, organizatorzy akcji przygotowali poradnik prawny dla osób wykonujących obowiązki dziennikarskie.
Osoby, które nie będą miały zapewnionej obsługi prawnej, mogą kontaktować się i korzystać z obsługi prawnej grupy adwokatów, którzy znajdują się na Podlasiu. Odpowiedzialna za koordynację miejscowych obrońców dla dziennikarzy jest adwokat Anna Jaczun.
W poradniku twórcy informują, w jaki sposób dziennikarze powinni reagować na zatrzymanie w związku z naruszeniem zakazu wstępu do strefy stanu wyjątkowego przez policję, Straż Graniczną lub Żandarmerię Wojskową. Funkcjonariusze, którzy dokonają zatrzymania, muszą podać przyczynę i podstawę prawną zatrzymania, mają również obowiązek wylegitymować się na żądanie zatrzymanego i umożliwić kontakt z adwokatem.
Dwaj afgańscy dziennikarze zatrzymani w trakcie protestów w Kabulu w sobotę zdali relację zagranicznym mediom. W areszcie byli bici, poddawani karze chłosty. Zdjęcia krążące w internecie dokumentują ten fakt – obaj mają sińce na twarzach i niemal na całym ciele.
Dziennikarz Taqi Daryabi z fotoreporterem Nematullahem Naqdim z gazety „Etilaatroza” relacjonowali protest kobiet w Kabulu przeciwko ograniczeniom i represjom narzuconym przez talibów. W areszcie przedstawiciele mediów byli bici pałkami, kablami elektrycznymi, używano biczy. Daryabi powiedział BBC, że stracił przytomność po pobiciu. – Jeden z talibów postawił mi stopę na głowie, zmiażdżył mi twarz o beton. Kopnęli mnie w głowę…
Koleżanka Maria Konopnicka, niesłusznie przez niektórych za wybitną poetkę uważana, a której publicystyczne rymowane artykuły od dziesięcioleci zamulają podręczniki szkolne, powinna od dawna być honorowym członkiem (członkinią?) Stowarzyszenia Dziennikarzy – i to zarówno „Polskich”, jak i „RP” A to niby dlaczego, spytacie? A dlatego, że choć jej rymowanki w opinii dużej części krytyków literackich z autentyczną poezją mają niewiele wspólnego, to z poważną publicystyką, poruszającą aktualne i ważne sprawy – i owszem .I nie tylko historycznie, w epoce pozytywizmu. Perspektywicznie, w pewnym uproszczeniu, rzecz jasna, można doszukać się w niej nawet wizjonerstwa i dostrzec obraz… polskiego dziennikarstwa XXI wieku. Dowcip? Niekoniecznie. Wystarczy uważnie przeczytać utwór „Wolny najmita”. Tym, którzy akurat wagarowali, gdy w szkole omawiano jej twórczość, tym, którzy woleli raczej czytać (i słusznie!) jej najlepszy utwór „O krasnoludkach i sierotce Marysi”, tym w końcu, którzy nie chodzili do szkoły i zakończyli edukację na tzw. szkole życia, wyjaśnić spieszę, że „Wolny najmita“ to obrazek ukazujący wolność w karykaturze. Zestawienie dwóch pojęć „wolny” i „najmita”, słusznie nazywa autorka „urągliwym”, bo stanowi zaprzeczenie samo w sobie; albo jest się wolnym, albo jest się wynajętym najmitą.
Redakcja „Tygodnika Powszechnego” pomogła swoim współpracownikom wydostać się z zajętego przez talibów Kabulu. Teraz przez fundację zbiera pieniądze, by umożliwić parze afgańskich dziennikarzy powrót do pracy. Nie mieliśmy żadnych wątpliwości, jak należy postąpić – mówi Jacek Ślusarczyk z „TP”.