Jacek Antczak Dziennikarzem Roku 2009

19 maja 2010 r. Kapituła NAGRODY DZIENNIKARSKIEJ imienia red. TADEUSZA SZWEDA przyznała po raz dziesiąty NAGRODĘ Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Dolny Śląsk, Stowarzyszenia Dziennikarzy  Polskich i Międzyregionalnego Syndykatu Dziennikarzy Polskich JACKOWI ANTCZAKOWI.


Nominowanymi do tegorocznej NAGRODY DZIENNIKARSKIEJ byli również: MARIUSZ MARKS, MARCIN BRADKE i TOMASZ SWĘDROWSKI.
Uroczyste wręczenie NAGRODY nastąpi w piątek 11 czerwca 2010 r. o godz.15,00 na wrocławskim Rynku podczas WIELKIEGO  KONCERTU CHARYTATYWNEGO.
SEKRETARZ  KAPITUŁY
Wiesław Geras
Wrocław 26.05.2010 r.
NAGRODĘ w 2001 r. – otrzymał red. MARIUSZ URBANEK – Odra, Polityka
NAGRODĘ w 2002 r. – otrzymał red. WIESŁAW WODECKI – Gazeta Wrocławska
NAGRODĘ w 2003 r. – otrzymała red. MARIA WOŚ – Polskie Radio S.A. Wrocław
NAGRODĘ w 2004 r. – otrzymał red. KRZYSZTOF KUCHARSKI – Słowo Polskie Gazeta Wrocławska.
NAGRODĘ w 2005 r. – otrzymała red. BEATA MACIEJEWSKA – Gazeta Wyborcza
NAGRODĘ w 2006 r. – otrzymał red. PIOTR ZAŁUSKI (TVP Wrocław).
NAGRODĘ w 2007 r. -otrzymała red. GRAŻYNA ORŁOWSKA –SONDEJ(TVPWrocław)
NAGRODĘ w 2008 r. – otrzymał red. JAN MACIEJ MACIEJEWSKI (TVP Wrocław)
NAGRODĘ w 2009 r. – otrzymał red. MIECZYSŁAW MICHALAK (Gazeta Wyborcza)
 

Koncert charytatywny MOGIŁĘ PRADZIADA OCAL OD ZAPOMNIENIA

W piątek 11 czerwca we wrocławskim Rynku odbędzie uroczyste spotkanie patriotów, uczniów dolnośląskich szkół, młodych ludzi którzy w ostatnich tygodniach zbierali po jednej symbolicznej złotówce na ratowanie polskich cmentarzy pozostawionych za wschodnią granicą. Przy tej okazji poznawali historie swoich rodów, które bardzo często wywodzą się z Kresów, dowiadywali się gdzie zostały mogiły ich pradziadów. Za zebrane pieniądze kilkudziesięciu uczniów wraz ze swoimi nauczycielami wyjedzie już 3 lipca za wschodnia granicę, aby porządkować kresowe mogiły. W tym roku zostanie wyremontowanych 19 cmentarzy.

Podczas koncertu w rynku będą podziękowania dla młodych ludzi, będzie wspólne śpiewanie patriotycznych i kresowych pieśni intonowanych przez zespoły z Sądowej Wiszni i Żytomierza. Gwiazdą koncertu będzie Zespół Tańca Ludowego UMCS z Lublina i Paweł Kukiz.

Imprezę rozpocznie przemarsz przez wrocławski Rynek kilkudziesięciu pocztów sztandarowych z dolnośląskich szkól, prowadzonych przez orkiestrę policyjną. Będzie można posmakować kuchni kresowej, zaznać niezwykłej atmosfery, która zawsze towarzyszy spotkaniom ludzi obdarzonych kresową duszą.

„Kajakiem z Wrocławia do Głogowa”

Miłośnicy Odry serdecznie zapraszają na konferencję prasową poświęconą promocji nowego przewodnika turystycznego autorstwa Bohdana KRAKOWSKIEGO pt. „Na kajaku Odrą z Wrocławia do Głogowa”. Konferencja odbędzie się w czwartek (13 maja) o godz. 13 do hotelu WODNIK  (Wrocław, ul. Na Grobli 28)

Wyświetl większą mapę

Każdy uczestnik konferencji otrzyma ostatnio wydane przewodniki kajakowe, a po wspólnej kawie, będzie mógł popływać kajakiem, łodzią wiosłową lub motorówką.

Z turystycznym pozdrowieniem w imieniu organizatorów

Bohdan KRAKOWSKI

autor przewodnika i prezes honorowy Klubu KAPOK

Konkurs dziennikarski „Writing for CEE”

Już po raz siódmy APA – Austria Presse Agentur (Austriacka Agencja Prasowa) we współpracy z Bankiem Austria, należącym do Grupy UniCredit, ogłasza konkurs dziennikarski "Writing for CEE". Konkurs, w którym do wygrania jest nagroda pieniężna w wysokości 5 000 euro, ma na celu promowanie debaty dziennikarskiej poświęconej problematyce Europy i integracji europejskiej.
Nagroda przyznawana jest za prace o tematyce europejskiej, poruszające w sposób nieszablonowy i wielowymiarowy takie kwestie jak życie codzienne w krajach europejskich, zagadnienia związane z europejską sztuką, kulturą i stylem życia, oraz zawierające propozycje metod i sposobów przekraczania granic i pokonywania przesądów.
Organizatorzy konkursu szczególną uwagę przywiązują do faktu, że nagroda "Writing for CEE" nie ogranicza się do krajów UE, lecz obejmuje problematykę całej Europy, ze szczególnym uwzględnieniem krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Prace dziennikarskie opublikowane w okresie od 1 sierpnia 2009 do 31 lipca 2010 roku należy nadsyłać w terminie do 31 lipca 2010 roku włącznie. Do udziału w konkursie dopuszczone są również transkrypcje materiałów radiowych, telewizyjnych i publikacje internetowe. Zwycięzca konkursu zostanie ogłoszony przy okazji uroczystej ceremonii wręczania nagród, która odbędzie się pod koniec 2010 roku w Wiedniu.
Laureatem ubiegłorocznej edycji konkursu "Writing for CEE" 2009 został zastępca redaktora naczelnego wiedeńskiego tygodnika "Falter", Florian Klenk. Ten 36-letni dziennikarz śledczy został nagrodzony za raport, który ukazał się w "Berliner Zeitung" i "Falter". Artykuł zatytułowany "Za ogrodzeniem" ("Behind the Fence") porusza kwestię warunków życia w obozie dla uchodźców na Ukrainie znajdującym się na pograniczu trzech państw – Słowacji, Węgier i Ukrainy. Gościem honorowym ceremonii rozdania nagród był pochodzący z byłych Niemiec Wschodnich, wybitny działacz na rzecz praw człowieka – Bärbel Bohley.
W skład międzynarodowego jury wchodzą następujące osoby: specjalista w dziedzinie nauk komunikacji Milan Smid (Czechy), słowacki publicysta Michael Berko, konsultant ds. komunikacji Ildiko Füredi-Kolarik, dramatopisarz Jože Hudeček (Słowenia), dziennikarz Igor Janke (Polska), były doradca prezydencki Jiří Pehe (Czechy), dziennikarka radiowa Julia Varadi (Węgry), pisarka Janina Dragostinova (Bułgaria), rzeczniczka prasowa Banku Austria – UniCredit Group na kraje Europy Środkowo-Wschodniej, Silvana Lins, oraz redaktor naczelny Redakcji Zagranicznej Austriackiej Agencji Prasowej APA Ambros Kindel.
Na liście laureatów nagrody z lat ubiegłych znaleźli się m.in.: czeski dziennikarz Lubos Palata (2004), bułgarska pisarka Diana Ivanova (2005), bośniacki dziennikarz Sefik Dautbegovic (2006), austriacki pisarz Martin Leidenfrost (2007), dziennikarka radiowa Anna Koktsidou, urodzona w Grecji i wychowana w Niemczech (2008), oraz Florian Klenk (2009).
Prace zgłaszane do nagrody należy przesyłać w języku oryginalnym wraz z przekładem na język angielski. Do pracy należy dołączyć CV autora. Wszelkie dodatkowe informacje na temat konkursu oraz formularz zgłoszeniowy znajdują się na stronie http://www.apa.at/cee-award.
Wiedeń, 29.04.2010
Dodatkowych informacji udzielają:
Petra Haller
Vice Head of Marketing & Communication
APA – Austria Presse Agentur
tel. +43 (0)1/36060-5710
Silvana Lins
International Media Relations
Bank Austria
tel. +43 (0)5 05 05 – 56036

„Obce media przeciw wszystkiemu, co polskie″

„Powszechnie i słusznie utarło się mówić, że w demokracji media są czwartą władzą, po władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej. Od lat wprowadzam do publicznego obiegu twierdzenie, że media są władzą pierwszą, dziś najważniejszą. Mamy taką wiedzę o życiu społecznym, gospodarczym, politycznym, jaką zechcą przekazać nam media″ – sugeruje W. Reszczyński w artykule Obce media przeciw wszystkiemu, co polskie w "Naszym Dzienniku".
Sondaże, rankingi
Z wielu potwierdzonych badań socjologicznych i socjometrycznych wynika, że największy wpływ na opinię publiczną mają telewizje, następnie prasa i radio; coraz większe znaczenie odgrywa już internet. Można zatem z całą pewnością stwierdzić, że taką mamy wiedzę o życiu politycznym, gospodarczym i społecznym, jaką zechcą przekazać nam media. Co gorsza, wiedza ta od lat przyjmowana jest przez odbiorców mediów z dużą dozą zaufania, niekiedy niemal bezkrytycznie, a ludzie tworzący media systematycznie zajmują czołowe miejsca w rankingach osób najbardziej wpływowych i opiniotwórczych w państwie. Potwierdzeniem tego są także sondaże opinii publicznej, w których dziennikarze, publicyści i tzw. animatorzy życia społecznego zajmują wysokie pozycje w rankingach "autorytetów".
Na wciąż rosnące znaczenie "ludzi mediów" w państwie mają wpływ przede wszystkim politycy i urzędnicy, przekonani, że ocena ich działalności zawodowej jest ściśle związana z oceną wynikającą z medialnej prezentacji, oraz ci wszyscy, którzy są zainteresowani utrzymywaniem dobrych relacji z mediami ze względu na możliwość systematycznego publicznego pojawiania się w nich.
Rodowody, korzenie
Niniejszy wstęp należy jeszcze uzupełnić ogólną informacją o tym, kim są w przeważającej mierze "ludzie mediów" w Polsce oraz z jakich wywodzą się środowisk. Dominującym motywem wykonywania zawodu publicysty czy dziennikarza okazuje się kształtowanie własnej kariery, co byłoby nawet wskazane, gdyby jednak ten osobisty sukces nie przesłaniał wykonywania zawodu w rozumieniu służby publicznej. Z faktu tego wynika powielany od dziesięcioleci przez przedstawicieli tego zawodu koniunkturalizm i oportunizm. Jest on o tyle łatwy w realizacji, że środowisko, z jakiego wywodzi się dziś większość czołowych ludzi mediów, ma swoje rodzinne korzenie w głębokim PRL, a nawet w czasach, gdy komunizm jako działalność wroga wobec niepodległości II RP był zakazany.
 
Źródło: Nasz Dziennik, 16 kwietnia 2010, Nr 89 (3715)
 

Tragedia w Smoleńsku

Konferencje prasowe, państwowe uroczystości, spotkania wyborcze, publiczne debaty czy wizyty gospodarcze – w takich sytuacjach często spotykaliśmy wiele osób z tych, które zginęły w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, w Rosji, w sobotę 10 kwietnia 2010 roku. Bywało i tak, że z niektórymi osobami po prostu przyjaźniliśmy się.

Łączymy się w cierpieniu i wielkim żalu z Bliskimi wszystkich Ofiar tej tragedii

Dziennikarze ze Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej Dolny Śląsk.

Dolnośląskie organizacje dziennikarskie walczą o TVP Wrocław

Dziennikarze z Dolnego Śląska zarzucają centrali TVP m.in. nieumiejętne finansowanie ośrodków regionalnych – informują wirtualnemedia.pl. Przedstawiciele dolnośląskiego środowiska dziennikarskiego, zrzeszeni m.in. w SDP oraz SDRP, wystosowali do mieszkańców Dolnego Śląska i widzów TVP Wrocław list otwarty. Zarzucają w nim centrali TVP m.in. niewystarczające finansowanie pogrążającego się w kryzysie oddziału TVP Wrocław oraz to, że TVP woli wydawać pieniądze m.in. na nagrody w konkursach i gwiazdorskie kontrakty z dziennikarzami. Rzecznik Telewizji Polskiej Stanisław Wojtera w rozmowie z Wirtualnemedia.pl dyplomatycznie odpowiada, że rozumie troskę prezentowaną w liście od dziennikarzy.

Organizacje dziennikarskie z Dolnego Śląska obawiają się, że niedostateczne wsparcie oddziałów TVP środkami z budżetu centrali w Warszawie doprowadzi w szybkim tempie do zupełnego zmarginalizowania ich działalności i w konsekwencji może spowodować likwidację regionalnych ośrodków w obecnym kształcie. Jak dodają dziennikarze, sytuacja wrocławskiego ośrodka – w porównaniu z innymi oddziałami – jest wyraźnie gorsza. Ich zdaniem, przez wiele lat, oddział TVP Wrocław produkował dużo więcej programów niż inne ośrodki i miały one charakter wyraźnie misyjny. Bez wsparcia finansowego i bez opłaty abonamentu – zdaniem dziennikarzy – dolnośląska telewizja może na zawsze przestać istnieć.

Centrala w Warszawie jakby nie dostrzega zapaści finansowej w swoich terenowych oddziałach. Można mieć wrażenie zupełnie przeciwne. Telewizja Polska w licznych konkursach rozdaje mercedesy i tysiące nagród, niektórzy dziennikarze podpisują specjalne gwiazdorskie kontrakty. To jedynie pozory dobrej kondycji TVP, bo w rzeczywistości jest to skutek uwikłania publicznej telewizji w konkurencję z prywatnymi stacjami telewizyjnymi – piszą dziennikarze.

Stanisław Wojtera, rzecznik prasowy TVP, powiedział w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że Telewizja Polska przyjmuje list od wrocławskiego środowiska dziennikarskiego ze zrozumieniem. Stanowczo odrzucił jednak zarzut, iż wrocławski oddział traktowany jest gorzej na tle pozostałych 15 oddziałów TVP.

Kierownictwo TVP czyni wszystko, co w jego mocy, by zapewnić wszystkim oddziałom terenowym możliwość płynnego działania w sytuacji głębokiego ekonomicznego kryzysu. Środki abonamentowe, jakie otrzymuje TVP od KRRiT, kierowane są obecnie tylko i wyłącznie na potrzeby oddziałów terenowych.  Fakt, iż pula tych środków abonamentowych jest coraz skromniejsza, nie jest winą TVP – wyjaśnił Wojtera.

Jak dodał, treść listu – szczególnie jego końcowe fragmenty – wskazuje, iż „autorzy doskonale zdają sobie sprawę z rzeczywistych przyczyn kryzysu, który tak boleśnie dotyka całą telewizję publiczną, w tym z rażącego braku konsekwencji w egzekwowaniu obowiązujących przepisów prawa dotyczących ściągalności abonamentu od podmiotów prawnych i fizycznych”.

W TVP Wrocław od 18 stycznia wstrzymano nadawanie niektórych cyklicznych programów. Zamiast emisji, na ekranie pojawiają się plansze informujące, iż została ona wstrzymana z powodu ograniczonych wpływów abonamentowych.

 

List otwarty do mieszkańców Dolnego Śląska

Oddział Telewizji Polskiej S.A. we Wrocławiu znajduje się w dramatycznej sytuacji finansowej. Od 18 stycznia 2010 roku w regionalnym programie telewizyjnym nadawanym z Wrocławia, zamiast niektórych cyklicznych programów ukazują się plansze informujące: „Szanowni Państwo, z powodu ograniczonych wpływów abonamentowych emisja  programu  musiała zostać wstrzymana do odwołania”.

Ze względu na dramatyczne ograniczenie wpłat abonamentowych podjęto decyzję o zawieszeniu realizacji wszystkich programów publicystycznych, w tym o wybitnie misyjnym charakterze, także niektórych programów informacyjnych, edukacyjnych, sportowych i popularno-naukowych.  Na antenie wrocławskiej telewizji ukazują się przede wszystkim programy, których produkcja jest w całości sfinansowana przez tzw. zewnętrznego sponsora.
 
Telewizja Polska  S.A. we Wrocławiu już 47 lat wypełnia ważną publiczną misję. Niezaprzeczalna jest jej wielka rola w integrowaniu lokalnych społeczności Dolnego Śląska i kształtowaniu  wizerunku regionu. Programy informacyjne należą do podstawowych źródeł wiedzy o najważniejszych wydarzeniach społecznych, gospodarczych, politycznych i kulturalnych w regionie. Ośrodek wrocławski dysponuje ogromnym zapleczem technicznym i jednym z największych studiów w Polsce, w którym realizowane były spektakle teatralne, widowiska artystyczne czy ogólnopolskie teleturnieje. Produkcja najbardziej oglądanych programów została zawieszona w trakcie przystosowywania Oddziału do emisji w systemie cyfrowym. Jeszcze do niedawna w ośrodku wrocławskim pracowało blisko 600 osób teraz jedynie 120.
 
Mimo, że podobnie jest we wszystkich ośrodkach regionalnych publicznej telewizji, to sytuacja Telewizji Wrocław na tle innych oddziałów jest wyraźnie gorsza.
 
W większości stacji regionalnych programy informacyjne nadawane są częściej. Fakty (TVP Wrocław) obecnie nadawane są dwa razy dziennie. Teleskop (TVP Poznań) ukazuje się 5 razy dziennie.  W Katowicach Aktualności emitowane są trzy razy dziennie. W Szczecinie Kronika – 3 x dziennie. Wrocław, który słynął z programów interwencyjnych, ma tylko dwie emisje Reporterów w drodze w miesiącu. Tymczasem poznański program Do załatwienia (zresztą wzorowany na wrocławskim Dolnośląskim Magazynie Reporterów) nadawany jest co tydzień na żywo i powtarzany w niedziele. W niektórych ośrodkach regionalnych zachowano magazyn religijny – we Wrocławiu został zdjęty z anteny. Są takie regiony, w których program katolicki ukazuje się w różnych formach. Np. w Szczecinie: raz w tygodniu Arka, raz w tygodniu Barka (dla dzieci), Czy Bóg tutaj zagląda 2 x w miesiącu.
 
Dziennikarze Oddziału TVP S.A. we Wrocławiu zostali publicznie zobligowani, na zebraniu załogi, do prowadzenia rozmów z potencjalnymi sponsorami programów – co jest sprzeczne z etyką zawodu i po prostu niemoralne.
 
Niedostateczne wsparcie Oddziałów TVP S.A. środkami z budżetu centrali w Warszawie, doprowadzi w szybkim tempie do zupełnego zmarginalizowania ich działalności i w konsekwencji może spowodować likwidację regionalnych ośrodków TVP w obecnym kształcie.
 
Na co dzień w programie ogólnopolskim Telewizji Polskiej nie widać dramatycznej sytuacji ośrodków regionalnych. Centrala w Warszawie, jakby nie dostrzega zapaści finansowej w swoich terenowych oddziałach. Można mieć wrażenie zupełnie przeciwne. Telewizja Polska w licznych konkursach rozdaje mercedesy i tysiące nagród, niektórzy dziennikarze podpisują gwiazdorskie kontrakty, w specjalnych transmisjach prezentowane są uroczystości wyróżniania wysokimi nagrodami telewizyjnych osobowości. To jedynie pozory dobrej kondycji TVP – bo w rzeczywistości jest to skutek uwikłania publicznej telewizji w konkurencję z prywatnymi stacjami telewizyjnymi i morderczej rywalizacji o wpływy z reklam. Wszystkie te akcje programowe mają charakter promocyjny i przynoszą konkretne zyski Telewizji Polskiej. Oszczędnościowe obostrzenia dotyczą wszystkich programów TVP, pierwszego, drugiego oraz TVP info.  Mimo to, ciągle utrzymywane są na antenie ogólnopolskiej programy, których długo by szukać w programach prywatnych telewizji. Przykłady pierwsze z brzegu to: utrzymanie kanałów TVP Kultura czy TVP Historia, emisja programów edukacyjnych, dla dzieci, spektakli teatralnych i filmów dokumentalnych.
 
Finansowa zapaść ośrodków telewizyjnych w regionach pogłębia się z miesiąca na miesiąc, z tygodnia na tydzień, dotacje finansowe z centrali wynikające, między innymi, z podziału abonamentu są dramatycznie niskie i nie zapewniają działalności zgodnej z potrzebami ośrodków i oczekiwaniami widzów. Tymczasem program ogólnopolski nie może być konkurencyjny na rynku medialnym bez „wsadu” ośrodków regionalnych. Codziennie na antenie wszystkich dzienników informacyjnych ukazują się relacje filmowe przygotowywane przez reporterów z terenu. Podobnie jest z wieloma programami publicystycznymi, które są realizowane w ścisłej współpracy z dziennikarzami z ośrodków regionalnych. Tymczasem Warszawa wykorzystuje „swoje”  oddziały na prowincji „po macoszemu” nie dbając szczególnie o ich kondycję finansową.  Nie mówiąc już o pensjach pracowników, które zawsze były i są wielokrotnie niższe niż tych zatrudnionych w Warszawie.
 
Ciągle niepewne są losy nowej ustawy medialnej, wciąż nie ma politycznej zgody na to, jak ma być finansowana działalność Telewizji Polskiej S.A.
 
Zanim to nastąpi, wrocławskiej telewizji koniecznie trzeba udzielić pomocy. Nie można dopuścić do zniszczenia ukształtowanego przez niemal pół wieku ośrodka, w którym pracuje jeszcze niewielki zespół doświadczonych dziennikarzy i wysoko wykwalifikowanych pracowników wydziałów techniki telewizyjnej i realizacji. Nie można dopuścić do bankructwa regionalnej, misyjnej telewizji . Bez wsparcia finansowego, bez abonamentu, możemy naszą dolnośląską telewizję stracić.
 
Zarząd Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej Dolny Śląsk
Zarząd Oddziału Dolnośląskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich we Wrocławiu
Zarząd Międzyregionalnego Syndykatu Dziennikarzy Polskich we Wrocławiu
 
Wrocław, 15 marca 2010 r.

Ratujmy media publiczne – apelują dziennikarze

Brak skutecznej egzekucji abonamentu rtv stwarza groźbę likwidacji regionalnych rozgłośni i oddziałów TVP – alarmuje Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej. Organizacja apeluje o energiczne działania mające zażegnać to niebezpieczeństwo.

Prezydium ZG SDRP wyraża wysokie zaniepokojenie gwałtownie postępującą marginalizacją regionalnych rozgłośni Polskiego Radia i oddziałów Telewizji Polskiej. Stowarzyszenie podkreśla, że praca regionalnych mediów publicznych „przez kolejne, zmieniające się gremia kierownicze publicznej radiofonii i telewizji jest wyraźnie lekceważona„, a czas emisji oddziałów systematycznie ograniczany.

Brak skutecznego systemu egzekucji obowiązujących ustawowo opłat abonamentowych zaowocował katastrofalnym ograniczeniem wydatków na tworzenie programów własnych oraz kolejnymi zwolnieniami z pracy doświadczonych dziennikarzy i fachowych realizatorów programu – głosi stanowisko SDRP.

W efekcie na progu 2010 r. pojawiła się całkowicie realna groźba likwidacji niektórych rozgłośni PR oraz zaprzestania emisji programów lokalnych na antenie TVP. Reaktywowanie ich społecznej misji po zakończeniu przedłużających się w nieskończoność prac nad nowymi zasadami finansowania mediów publicznych może okazać się niemożliwe.

Dlatego SDRP zwraca się do „wszystkich organizacji, związków i stowarzyszeń – dla których idea budowy w naszej ojczyźnie społeczeństwa obywatelskiego nie jest pustym hasłem – o podjęcie energicznych działań zmierzających do natychmiastowego zażegnania tego zagrożenia„.

Według prognoz KRRiT, w 2010 r. TVP i Polskie Radio mają uzyskać z abonamentu poniżej 400 mln zł. Z tego TVP miałaby otrzymać między 80 a 100 mln zł, Polskie Radio – między 100 a 130 mln zł, a regionalne spółki Polskiego Radia – między 107 a 140 mln zł. zł.

W przypadku TVP oznaczałoby to, że wpływy z abonamentu pokryją tylko – jak wyliczył zarząd spółki – 6 procent kosztów jej funkcjonowania. Decyzją KRRiT pieniądze z abonamentu w całości zostaną przeznaczone na ośrodki regionalne, których utrzymanie kosztuje ok. 400 mln zł rocznie.

W równie czarnych barwach przedstawia się sytuacja Polskiego Radia. Planowane na ten rok wpływy w wysokości ok.100-135 mln zł, oznaczają spadek publicznego finansowania do poziomu jednej trzeciej tego, czym spółka dysponowała w 2009 r. Jak informuje prezes spółki Jarosław Hasiński, takie środki wystarczą jedynie na „pokrycie stałych kosztów administrowania infrastrukturą spółki, emisję i rozsył sygnału radiowego oraz tworzenie prostych audycji radiowych„.

Źródło: PAP