Częściej niż w poprzednich latach REM broniła dziennikarzy przed bezpodstawnymi zarzutami naruszenia zasad Kodeksu Etyki Mediów, wysuwanymi zwykle w celu odparcia uzasadnionej krytyki ze strony mediów. REM odnotowuje też rosnącą tendencję do – zwykle nieświadomego — domagania się przywrócenia w Polsce cenzury. Autorzy skarg na budzące ich sprzeciw lub niezgodę artykuły domagają się od REM zakazu dalszych publikacji na te tematy lub przez tych dziennikarzy – a więc decyzji, na które nie ma miejsca w państwie prawa.
O przydatności i roli REM przesądza możliwość publikowania jej opinii i odpowiedzi na skargi zarówno w mediach jak i na własnej stronie internetowej. Nie wystarczy przecież, iż REM przekazuje tę opinię i odpowiedź autorowi skargi oraz – ewentualnie – dziennikarzowi i redakcji, których skarga dotyczy. Jeśli REM ma służyć umocnieniu standardów etycznych naszego zawodu, środowisko dziennikarskie i każdy, kto interesuje się mediami, życiem publicznym, powinien mieć swobodny dostęp do stanowisk REM.
Dlatego z niepokojem odnotowaliśmy w 2022 r. rosnącą liczbę zastrzeżeń ze strony autorów skarg, którzy, powołując się na przepisy RODO, nie życzą sobie takiej publikacji , a jeśli do niej doszło, żądają usunięcia materiału ze strony internetowej REM. REM natychmiast uwzględnia takie żądania, ale zdaje też sobie sprawę z tego, że im będą one częstsze tym trudniej przyjdzie REM informować o tym co i dlaczego robi.
(rb)
Źródło: Zarząd Główny SDRP