Archiwum kategorii: Pożegnania

Redaktor Danuta Kotowicz nie żyje

Z żalem zawiadamiamy, że 18 kwietnia 2015 roku zmarła

redaktor Danuta Kotowicz

wieloletnia dziennikarka wrocławskiej telewizji

Wyrazy głębokiego współczucia Rodzinie i Przyjaciołom Zmarłej składają koleżanki i koledzy
ze Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Dolny Śląsk

Pogrzeb odbędzie się w piątek 24 kwietnia 2015 roku o godz. 14.00 na cmentarzu parafialnym Świętej Rodziny przy ul. Smętnej we Wrocławiu.

 

Zmarł redaktor Andrzej Kępiński

Redaktor Andrzej Kępiński zmarł nagle rano 6 lutego 2015 r. w Jeleniej Górze. Prochy redaktora spoczęły w grobie rodzinnym na starym cmentarzu w Kamiennej Górze.

Andrzej Kępiński urodził się 31 maja 1953 roku w Głuszycy koło Kamiennej Góry. Magister socjologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Od 1972 r. dziennikarz, aktywny działacz Klubu Dziennikarzy Studenckich (KDS), laureat “Czerwonej Róży” – prestiżowej nagrody w środowisku studenckim lat siedemdziesiątych. Publicysta “Nowin Jeleniogórskich”, “Wiadomości Elbląskich” (zastępca redaktora naczelnego), tygodnika “Wprost”.

 

Bardzo udanie zadebiutował książkami: “Kto jest kim w Polsce- inaczej” (tom I w 1985 a tom II w 1986 – SW Czytelnik), “Inaczej- kto jest kim w Polsce ( AP Czas- 1989 r.) .

 

Od 1984 roku “wolny strzelec” – jako niezależny dziennikarz m.in. współpracownik “Sztandaru Młodych”, “Trybuny”, “Rzeczpospolitej” , TVP 1 i TVP 3. Dokumentował I Zjazd Solidarności i dwa ostatnie zjazdy PZPR.

Producent muzyki – dzieł Wojtka Jasińskiego pt „Apokalipsa” i „Krzyżtopór” oraz „Pod włos” grupy Guliwer. Ostatnio pracował nad wystawieniem własnej bajki muzycznej pt. „Smog deszcz” ( muzyka W. Jasiński, A. Kępiński, K. Smardz w aranżacji Romana Samostrokowa).

 

Scenarzysta, reżyser i producent filmów dokumentalnych m.in. „Czas zmiany” (2002r.), „Tron na Majdanie Niepodległości” (2005r.), będący pilotem filmu także przez niego wyprodukowanym „Tron na Ukrainie”(2007r.) „Zdrada Lecha Wałęsy & Co” 2009 r., „Po prostu Isak” (2010 r.) „Mołdawianin w Kijowie” 2011, „Nikt” 2012 rok – premiera na Uniwersytecie im. Iwana Franki we Lwowie.

 

Od 2000 roku Andrzej Kępiński dokumentował działalność Orderu Świętego Stanisława i jego Wielkiego Mistrza Prezydenta RP na Uchodźstwie Juliusza Nowinę Sokolnickiego. Co zaowocowało książkami: Zdrada Prezydenta Wałęsy& Co. Przyczynek do historii Polski. Wielki Mistrz Polski Juliusz Nowina Sokolnicki. Przyczynek do biografii, Rozmowy 2000-2008, Wielki Mistrz Polski Juliusz Nowina Sokolnicki a zdrada Lecha Wałęsy.

 

Od 2001 r. dokumentował społeczne i polityczne przemiany na Ukrainie. Książki “Zodczyj Walentyn Isak” ukazała się po rosyjsku w 2010r, a “Ukraina. Po obu stronach Dniestru” w 2014 roku po polsku w Wydawnictwie Zysk.

 

W 2011 roku powołał Polsko Ukraiński Wędrujący Festiwal Filmowy Bo! W Radzie Programowej Festiwalu znaleźli się m.in. Michaiło Illienko – wybitny reżyser ukraiński, Juryj Andruchowycz – uważany za najlepszego współczesnego poetę i pisarza Ukrainy, Wlada Karolkowa z kijowskiej wytwórni filmowej “Batyskaf”, Dmytro Ivanow -producent wziętego festiwalu w Kijowie oraz Stanisław Panteluk redaktor naczelny polskiego “Dziennika Kijowskiego”, Jolanta Stopka – dziennikarka, Piotr Żukowski – producent festiwalu “Happy End“. Przez 2 lata jeździł z polskimi filmami po miastach Ukrainy organizując pokazy na uniwersytetach, domach kultury i w kinach.

 

Ostatnio pracował nad realizacją projektów pod roboczym tytułami:

„Wołyń” ( książka, film i wystawa fotograficzna)

„Lekcja patriotyzmu. W poszukiwaniu Rzeczpospolitej” ( pełnometrażowy film i książka) dziełami zainspirowanymi XII Międzynarodowym Rajdem Katyńskim , w którym wziął udział w 2012 roku wraz z operatorem Jurą Dołgoruczko i fotoreporterem Jolanta Stopką. Książka jest już ukończona a przyświeca jej znamienne motto „Narody dawnej Rzeczpospolitej aby przetrwać muszą się zjednoczyć”.

„Interdyscyplinarny Festiwal w Poszukiwaniu Rzeczpospolitej”

Był człowiekiem bardzo utalentowanym i bardzo pracowitym. Bezkompromisowym. Obok dziennikarstwa jego największą pasją była piłka nożna, w którą grał do ostatnich dni.

 

Andrzej Kępiński był członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy RP, był także we władzach Kongresu Mediów Niezależnych. W 2009 roku, co bardzo cenił, został mianowany Kawalerem Orderu Świętego Stanisława. Do KMN przystąpił z ogromną radością i nadzieją, uważając że właśnie Wolne Media powinny promować wszędzie dyskusję na temat naszej racji stanu. I taka dyskusja musi się toczyć teraz – w kontekście aktualnej sytuacji politycznej w Europie.

Jolanta Stopka

Ryszard Pollak: dziennikarz, redaktor, Europejczyk

Ryszard Pollak urodził się 26 lipca 1929 roku w Zawierciu (Kongresówka). Dorosłe życie rozpoczął w Dzierżoniowie, gdzie zdał egzamin maturalny. Na początku był epizod budowlany, ale młody Ryszard Pollak nie budował nowego ustroju” – czytamy we wpisie do książki Ryszarda Pollaka „Okruchy myśli przy porannej kawie” wydanej dwa lata temu we wrocławskiej Oficynie Wydawniczej ATUT. Przypominamy tekst Stanisława Pelczara, który dziś jest już pożegnaniem z redaktorem Ryszardem Pollakiem.

„Był praktykantem w Przedsiębiorstwie Budowlanym „Postęp” w Wałbrzychu – budował wieżę ciśnień w Legnicy, a później odbudowywał brykietownię węgla brunatnego „Babina” w Łęknicy koło Żar. Wreszcie zmienił branżę i rozpoczął budować własny życiorys, życiorys dziennikarski. Z czystym sumieniem mogę dzisiaj napisać, że nie ma takiego drugiego na Dolnym Śląsku, a i niewiele w Polsce.

 

Zaczynał, jak wielu w tamtych czasach, jako korespondent terenowy. Najpierw w „Słowie Polskim”, a następnie jako reporter w oddziale „Gazety Robotniczej” w Dzierżoniowie. Z Dzierżoniowem związany jest również jego epizod aktorski. Otóż w Teatrze Ochotniczym zagrał (notabene z Sylwestrem Chęcińskim, który maturę zdawał także w Dzierżoniowie) w „Weselu Fonsia” i „ Nowym Świętoszku” – Stanisława Dygata.

 

Następny etap to już Wrocław. Miejsce jedno, ale miejsc pracy wiele. Na początek znowu „Słowo Polskie”, a później znowu „Gazeta Robotnicza”. Kolejno „Arbeiterstimme” i „ Die Woche in Polen”. Tu zaznaczmy, że Ryszard Pollak jest z wykształcenia germanistą.

 

Kolejna przeprowadzka międzyredakcyjna do „Gazety Robotniczej”, a dokładniej do Magazynu Tygodniowego „GR”, którego był współtwórcą. Cechą naczelną redaktora Ryszarda Pollaka była i jest innowacyjność, poszukiwanie nowych rozwiązań, nieszablonowych pomysłów i to zarówno w formie, jak i w treści. To jest, powiedzmy szczerze, cecha kolizyjna. Na różnych poziomach życia redakcyjnego i pozaredakcyjnego. Czyli w życiu. Tak było w życiu Ryszarda. W ten sposób trafił do tygodnika „Wiadomości Legnickie”. Na szczęście nie na długo, bo tygodnik zmienił miejsce pobytu i został przeniesiony do Wrocławia, gubiąc po drodze połowę tytułu. I tak redaktor Pollak rozpoczął pracę w tygodniku „Wiadomości” na stanowisku sekretarza redakcji.

 

Cztery lata później, w 1972 roku, nareszcie mógł stworzyć coś własnego, chociaż nie w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. W ciągu kilku tygodni uruchomił nowy Ilustrowany Tygodnik Zagłębia Miedziowego „Konkrety”, został jego redaktorem naczelnym. Pismo po krótkim czasie stało się największym tygodnikiem regionalnym w Polsce. Jego sława trwała cztery lata. Powód? Patrz wyżej.

 

W 1976 roku jest już zastępcą redaktora naczelnego „Wieczoru Wrocławia”. Następna praca to miesięcznik „Odra”, gdzie pełni taką samą funkcję. Los jest łaskawy i redaktor Pollak otrzymuje znowu szansę stworzenia czegoś od podstaw, tym razem w wydawnictwie „Sigma”. Tak powstaje miesięcznik „ Mój Dom”. Po dobrych recenzjach fachowców i jeszcze lepszym przyjęciu przez czytelników, decydenci dochodzą do wniosku, że pismem może kierować ktoś inny. Powód? Patrz jeszcze wyżej.

 

Ryszard nie zajmował się publicystyką polityczną, jego żywiołem było dziennikarstwo społeczne. Działał jednak w otoczeniu ludzi polityki. Musiał z nimi rozmawiać. Rozmawiał. Rezultaty nie zawsze były zgodne z oczekiwaniami.

 

Jego wizja społeczeństwa z innego była świata. Już w latach sześćdziesiątych (dodać muszę – ubiegłego wieku) podróżował po Europie. Rezultatem tych podróży były reportaże i setki spotkań z czytelnikami – ilustrowane kolorowymi slajdami – pod wymownym i trafnym tytułem: „Podglądanie Europy”.

 

Ryszard Pollak to był pierwszy prawdziwy Europejczyk, w dzisiejszym tego słowa znaczeniu, którego poznałem – czterdzieści pięć lat temu – nie wyjeżdżając z Polski.

 

Dwa jeszcze fakty wiele mówią o autorze „Okruchów myśli przy porannej kawie”. Po październikowym przełomie 1956 roku Ryszard Pollak został przez dolnośląskie środowisko wybrany na przewodniczącego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Właśnie wtedy, dzięki jego determinacji i organizatorskim talentom powstał we Wrocławiu „Klub Dziennikarza”. Fakt drugi: po sierpniu 1980 roku Ryszard ponownie zostaje przewodniczącym SDP.

 

Nie może to posłowie do krótkich rozmyślań Ryszarda być dłuższe, nawet wtedy, kiedy bohater liczy lat 83. Najkrócej scharakteryzuję Ryszarda Pollaka, uciekając się do pomocy mistrza Antoniego Czechowa, który tak nakreślił kanon człowieczeństwa: „W człowieku wszystko powinno być piękne: i twarz, i ubranie, i dusza, i myśli” (Wujaszek Wania – tłum. A. Sandauer).

 

Ryszard Pollak znakomicie wypełniał ten czechowowski imperatyw. I wtedy, i teraz. Pamiętajmy o tym, czytając jego „Okruchy myśli przy porannej kawie”.

 

Stanisław Pelczar

 

Dziękujemy Oficynie Wydawniczej ATUT i Stanisławowi Pelczarowi za udostępnienie tekstu i okładki książki.

Zmarła Maria Bułacik

Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 18 lipca 2014 roku,
w wieku 81 lat, zmarła

ś†p

redaktor Maria Bułacik

emerytowana, wieloletnia dziennikarka prasy dolnośląskiej

Wyrazy głębokiego współczucia Rodzinie i Przyjaciołom Zmarłej składają koleżanki i koledzy
ze Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Dolny Śląsk

Pogrzeb odbył się 24 lipca 2014 roku na cmentarzu komunalnym przy ul. Grabiszyńskiej

 

Odszedł redaktor Stanisław Kędzierski

Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 6 lipca 2014 roku,
w wieku 85 lat, zmarł

ś†p

redaktor Stanisław Kędzierski

wieloletni nauczyciel, dziennikarz prasy dolnośląskiej i pisarz.

Wyrazy głębokiego współczucia red. Cezaremu Kędzierskiemu oraz Rodzinie i Przyjaciołom Zmarłego składają koleżanki i koledzy
ze Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Dolny Śląsk

Ceremonie pogrzebowe odbędą w sobotę, 12 lipca, o godz. 13.00 na Cmentarzu Komunalnym przy ulicy Słowiańskiej w Świdnicy. Msza Święta żałobna odprawiona zostanie 12 lipca 2014 r, o godz. 7.00 w kościele pw. Św. Józefa Oblubieńca NMP przy ulicy Kotlarskiej 19-21 w Świdnicy.

 

Słowo serdeczne o Czesiu

I znów wezbrane i burzliwe fale rzeki zwanej życiem, doprowadziły do ujścia, granicznego portu prowadzącego na szerokie wody wieczności – czy też i nieśmiertelności, jednego z pionierów dolnośląskiej prasy, kolegę od dziesięcioleci należącego do ścisłej dziennikarskiej czołówki ukochanego przez siebie Dolnego Śląska.

Red. Czesław KryczekTa wiadomość, mimo iż mieliśmy informacje o nie najlepszej kondycji zdrowotnej red. Czesława Kryczka, nie tylko zasmuciła, ale i zaskoczyła. Na taką wiadomość zawsze jest za wcześnie. Któż o tym wiedział lepiej, jak nie Czesio, który przez lata w tygodniku „Wiadomości” redagował i zapełniał swymi publicystycznymi tekstami jako kierownik działu nie tylko kolumnę sportową, ale również czuwał nad informacjami z kraju i ze świata . Nie zawsze były one optymistyczne, mimo oficjalnej propagandy sukcesu, ale też nie dziennikarz tworzył rzeczywistość, on jej podlegał, jak wszyscy spoza prasowej branży ludzie. To, co odróżniało Czesia od innych, to była umiejętność wybrania i sposobu podania informacji, jak również, już na prywatny użytek, analiza skutków opisywanych wydarzeń. Z takiego podejścia rodziły się żarliwe dyskusje, nieraz długo po oficjalnych godzinach pracy, czy to przy redakcyjnym biurku Czesia, czy to w drugim naszym domu, Klubie Dziennikarza. Czesio lubił rodzinny klimat, miał opiekuńczy charakter, więc nie dziwiło, że w jego redakcyjnym pomieszczeniu zbierali się nie tylko współpracownicy, koledzy i przyjaciele, ale często również spotykało się jego córkę, w owych latach siedemdziesiątych, dziecko jeszcze.

Przejście do innej rzeczywistości Kolegi, mojego wieloletniego przyjaciela, zawsze zmusza do wspomnieniowej refleksji. Będzie brakowało Czesia. Nie tylko zawodowo, ale jako wrażliwego człowieka, bacznego i emocjonalnie podchodzącego do otaczającego go świata. Czesio miał nie tylko talent i dziennikarskie powołanie, ale i charyzmę, która zjednywała mu przyjaciół. Do tego jako szef działu był życzliwy i wyrozumiały dla swych współpracowników. By nie urazić jednego z nich odrzuceniem niezbyt udanego tekstu i nie zniechęcić do dalszej pracy nad sobą, sam zasiadł do maszyny i pisał artykuł od nowa, podpisując nazwiskiem współpracownika. To były inne czasy! Czy może raczej – ludzie byli inni. Tacy, jak Czesio, autentycznie zakochani w tym, co robili, pasjonaci, świetnie władający piórem i emocjonalnie związani z Dolnym Śląskiem i jego najnowszą historią, której równocześnie byli świadkami i którą współtworzyli. Bo Czesio, oprócz miłości do regionu, z którą się nie krył, a która nas do siebie zbliżyła, był erudytą, miał autentyczne renesansowe podejście do świata. Wachlarz jego zainteresowań budził respekt i zdumienie: oprócz sportu miał głęboką wiedzę historyczną, potrafił godzinami wysiadywać w bibliotece naukowej, by „wykopać” interesujące fakty z dziejów Śląska. Był człowiekiem oczytanym i uczestniczącym w życiu kulturalnym. Potrafił dyskutować nie tylko o książkach i teatrze, ale i o operze, a nazwiska śpiewaków, ich dokonania, a nawet teksty librett znane mu były – ku memu zdumieniu – nie gorzej, niż muzycznym recenzentom! Do tego wszystkiego Czesio był człowiekiem skromnym. Nie miał pretensji, gdy już jako emerytowi zaproponowano mu, by zajmował się giełdą samochodową, informacjami dla turystów o stanie pogody w górach, czy cenami produktów na bazarach. Gdy się tego podjął, czynił to z właściwą sobie sumiennością, punktualnością i dokładnością.

Czesio Kryczek pozostał dla nas żywy we wspomnieniach. Obiektywnie patrząc – należy do historii i to zarówno Dolnego Śląska, jak i dolnośląskiej prasy. Uczestniczył w powstawaniu prasy dolnośląskiej, a jego trwały związek z Wrocławiem, tygodnikiem „Wiadomości” i „Słowem Polskim” pozostanie dzięki spoczywającym w archiwach rocznikom gazet, na zawsze świadectwem życia pełnego pasji i oddania umiłowanemu zawodowi i nie mniej ukochanemu Dolnemu Śląskowi.

Żegnamy Cię Czesiu. Czy raczej właściwiej byłoby powiedzieć – do rychłego ponownego spotkania. Tempora mutantur…

Wojciech W. Zaborowski

Odszedł redaktor Czesław Kryczek

Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 30 czerwca 2014 zmarł

redaktor Czesław Kryczek

wieloletni dziennikarz „Słowa Polskiego”

Uroczystości pogrzebowe odbędą się o godzinie 10.00 w sobotę 5 lipca 2014 r. na Cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu.