Sprawa dotyczy wypowiedzi Kaczyńskiego dla Onetu z października 2016 roku. – „Wiceambasador w Moskwie Piotr Marciniak złożył notę w sprawie eksterytorialności miejsca katastrofy (w Smoleńsku – przyp. red.). Następnie polecono mu ją wycofać. To było posunięcie wykonane na polecenie Radosława Sikorskiego, ale czy bez wiedzy Tuska? Tu już jest bardzo poważny przepis kodeksu karnego, zdrada dyplomatyczna” – powiedział wtedy Jarosław Kaczyński.
W lipcu 2020 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł w prawomocnym wyroku, że Jarosław Kaczyński naruszył dobra osobiste Radosława Sikorskiego i nakazał mu przeprosiny na łamach Onetu, z czego Kaczyński się nie wywiązał. Skutkowało to ponownym skierowaniem sprawy do sądu – i zasądzeniem od Kaczyńskiego na rzecz Sikorskiego 708 480 zł.
Bartosz Węglarczyk, naczelny portalu Onet,pl, jest zaskoczony wielkością kwoty zasądzonej przez sąd. – To kwota kosmiczna – mówi Węglarczyk. – Przyznawanie takich kwot za przeprosiny, bez względu na to, czy od polityków, osób prywatnych, urzędów czy instytucji, jest bez sensu. Ludzie w ogóle przestaną przepraszać, bo kogo będzie stać na taki wydatek? – skomentował Węglarczyk.
(AMS, 02.12.2022)
ŹRÓDŁO: PRESS.PL