Wysokie kary za odmowę zeznań
Komisja badania ds. wpływów rosyjskich może służyć również do dyskredytacji dziennikarzy niezależnych od obozu rządzącego oraz ich informatorów. – Za odmowę złożenia zeznania ustawodawca przewidział relatywnie wysokie kary: do 20 i 50 tys. zł. To może wywołać efekt mrożący, Przypuszczam, że w obawie przed tą sankcją dziennikarze złożą wyczerpujące odpowiedzi na pytania komisji nawet w sytuacji, gdy nie będzie jasne, czy zostali zwolnieni z tajemnicy dziennikarskiej – mówi dr hab. Marcin Górski, adwokat, radca prawny, profesor na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego.
Postulat przesłuchania dziennikarzy przed sejmową komisją ds. badania wpływów rosyjskich zgłosił wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz. „Moim zdaniem również powinno wielu dziennikarzy stanąć przed komisją, którzy mają również w swojej działalności pewnego rodzaju naleciałości prorosyjskie, między innymi dziennikarze, którzy współpracowali z takim portalem jak Telegraf (chodziło mu zapewne o serwis Telegram, ale pomylił nazwy – przyp. red.)” – mówił w poniedziałek w Sejmie.