„PASJE”: Ekolodzy czy ekoterroryści?

W najnowszym Magazynie Ekologiczno-Łowieckim PASJE, kierowanym z ramienia Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego we Wrocławiu przez redaktora naczelnego Jacka Seniowa, także członka SDRP Dolny Śląsk, znajdujemy m.in. wypowiedź Piotra Jenocha, Łowczego Krajowego wpisującą się w burzę, jaka rozpętała się ostatnio wokół myślistwa w Polsce. Coraz więcej organizacji prozwierzęcych sprzeciwia się bezmyślnemu, jak twierdzą, zabijaniu dzikich ssaków i ptaków oraz coraz większym prawom przyznawanym myśliwym.

– Działania tzw. ekologów, niestety, mają niewiele związku z dbaniem o przyrodę, a głównie skupiają się na zdobywaniu funduszy na własną działalność – twierdzi Łowczy w wywiadzie udzielonym Marcie Grzywnie. – Dobrym przykładem będzie w tym miejscu choćby przypomnienie sprawy zbierania funduszy na ochronę różnych gatunków zwierząt, przy czym większość środków wykorzystywanych jest na PR i wszelakie kampanie reklamowe, a tylko niewielka ich część, jeśli w ogóle, trafia naprawdę tam, gdzie powinna, czyli na bezpośrednie działania ochronne. Wielu celebrytów przejmuje idee i mając możliwości występowania w szeroko rozumianych mediach, kreuje nasze postawy, często nie mając żadnych podstaw merytorycznych w sprawach, na temat których zabierają głos. W wielu przypadkach czynią to, kierując się własnym interesem biznesowym, choćby produkcją kosmetyków, tzw. zdrowej żywności zwanej zwykle ekologiczną itp. Często daje się zauważyć sytuacje absurdalne, jeśli mówimy o ekologicznej żywności, negując jednocześnie np. zjadanie przez człowieka mięsa czy dziczyzny, która jest najzdrowsza i najbardziej naturalna, nieskażona antybiotykami, sterydami itp. […] Łowiectwo zawsze było i jest oparte na naukowych podstawach. Znajomość procesów zachodzących zarówno w środowisku bytowania zwierząt łownych, jak i w samych populacjach tychże, pozwala nam zarządzać w sposób trwały i zrównoważony zwierzyną bytującą w środowisku wodnym, polnym i leśnym. Wielu gatunków zwierząt nie byłoby dziś, gdyby nie działalność i wiedza ekologiczna, które pozwoliły właśnie myśliwym wspólnie z naukowcami i przyrodnikami na odtworzenie wręcz populacji gatunków ginących.
Uuzupełnieniem tej dyskusji jest tekst o fińskim systemie edukacyjnym „Dlaczego Fin zabiera dziecko na polowanie?”.

W obszernym objętościowo numerze pisma znajdujemy ponadto wiele ciekawych relacji z działań i imprez, takich jak oceniona bardzo wysoko np. II Międzynarodowa Gala Muzyki Myśliwskiej w Operze Wrocławskiej, prezentacje starych obyczajów w polskiej tradycji łowieckiej czy pasji, którym oddają się myśliwi.

Wilk – niewinne, płochliwe zwierzę czy krwiożercza bestia – to inny spór, który również przelewa się falą na łamach mediów. Kto ma rację? Szczegółowo przedstawia argumenty obu stron Antoni Przybylski, autor tekstu „Wilk i człowiek”.

Wciągającej lektury!